Bez podwyższenia stopy RRP o 5 punktów bazowych napływ płynności w pierwszej połowie lipca spowodowałby spory problem w amerykańskich bankach. Ale przy aktualnym RRP i swobodzie na początku kwartału w zakresie wykorzystania przestrzeni bilansowej do działań wysokomarżowych, na przykład rozszerzania dźwigni finansowej na klientów funduszy hedgingowych, rynek jest gotowy do dwutygodniowego rajdu o niskiej zmienności (o problemach z nadpłynnością w sektorze bankowym pisałem wcześniej - patrz powiązane pomysły poniżej). Do 14 lipca s&p500 z dużym prawdopodobieństwem dobije do 4400. Idealnym scenariuszem byłby paraboliczny wzrost indeksów w tym lub w przyszłym tygodniu, któremu towarzyszyłby duży OTM call volume . Stworzyłoby to okazję do poważnej korekty gdzieś między 14 a 20 lipca.
Sektor bankowy w USA od 1 lipca jest już uwolniony z kagańca FED odnośnie buybacków. Myślę że po wynikach zacznie się odkup co powinno z kolei napędzać wzrosty pod koniec lipca i w pierwszej polowie sierpnia. Dolar prawdopodobnie odwróci się teraz w krótkim terminie w dół, ponieważ rezerwy bankowe w amerykańskich GSIB. po ostatnim drenażu, zostaną już w pełni uzupełnione. Sprzyjać to będzie krótkoterminowemu rajdowi w górę na GLD .
Oczywiście istnieją również pewne zagrożenia tego scenariusza, jednak na tą chwilę prawdopodobieństwo ich wystąpienia jest niewielkie. Co najmniej dwa z poniższych warunków muszą być spełnione jednocześnie aby mogło to mocniej wstrząsnąć giełdą:
- jakaś niespodzianka ze strony regulatora sektora bankowego, zamrażająca bilanse banków
- niespodziewana wczesna zapowiedź zacieśniania przez FED ( np . z powodu poważnej niespodzianki w zakresie inflacji)
-kontynuacja wzrostu wartości USD
-duża wyprzedaż obligacji