Rynki czekają na wybory za Odrą

15
W weekend mamy wybory w Niemczech. Zapowiada się jednak, że ich ostateczny wynik – czyli rząd – możemy poznać naprawdę późno. Dane z Polski pomogły złotemu, a te z USA spowodowały odwrót od dolara.

Dane z Polski

Wczoraj oprócz wspomnianych już wczoraj płac, poznaliśmy również dane z produkcji. Produkcja przemysłowa w ujęciu rocznym spada o 1% i jest to wynik zgodny z przypuszczeniami. Z drugiej strony budowlano-montażowa rośnie w skali roku o 4,3%. Dzieje się to pomimo faktu, że rynek czeka na program wsparcia. Pojawił się zresztą taki na horyzoncie. Nie znamy jednak na razie wszystkich jego szczegółów. Słychać już jednak wypowiedzi przedstawicieli branży, że bardzo dużym problemem w ostatnich miesiącach był zastój w transakcjach spowodowany oczekiwaniem na bardzo rozrzutne zapisy nowego programu. Polski złoty przyjął te odczyty pozytywnie. Kurs euro wrócił znów w okolice 4,16 zł.

Odwrót od dolara

Wczorajsze dane były dobrym powodem dla inwestorów do wyprzedaży dolara. Z jednej strony liczba wniosków o zasiłek dla bezrobotnych okazała się wyższa od oczekiwań. Niby tylko o 4 tysiące sztuk, ale zawsze. Do tego słabiej wypadł indeks FED z Filadelfii, a na deser – indeks wskaźników wyprzedzających (Conference Board) – również pokazał słabsze odczyty. Wszystkie te dane osobno nie powinny mieć aż takiego wpływu na rynki, jednakże ich kumulacja doprowadziła do przeceny amerykańskiej waluty. W rezultacie w czwartkowy wieczór podobnie jak w poniedziałkowy poranek widzieliśmy znów sytuację, kiedy za jedno euro trzeba płacić dolara i pięć centów.

Nadchodzą wybory w Niemczech

U naszego zachodniego sąsiada w weekend odbędą się wybory parlamentarne. Analitycy są zgodni, że wygra je koalicja CDU/CSU. Jak to jednak często ma miejsce w systemach wielopartyjnych, konieczna będzie jakaś forma koalicji. Wbrew pozorom kluczowy może się okazać wynik liberałów. Są oni bowiem na krawędzi progu wyborczego. Ich brak wejścia do parlamentu może zatem ułatwić tworzenie rządu. W podobnej sytuacji jest zresztą Sojusz Sahry Wagenknecht, który niespodziewanie stracił poparcie. Rynki mają nadzieję, że mimo słabszej końcówki kampanii wyborczej przez głównego kandydata, będzie on miał dość głosów, by utworzyć rząd większościowy w koalicji z SPD. Problem w tym, że SPD wcale nie musi tego chcieć. Alternatywą jest oczywiście AFD, uważane za skrajnie prawicowe, którego z kolei CDU/CSU nie chce. Na stole prawdopodobnie będzie jeszcze mocno egzotyczna opcja sojuszu z zielonymi i którąś z partii lewicowych. Co to oznacza dla rynków? Negocjacje koalicyjne mogą trwać bardzo długo, nie pierwszy już zresztą raz. To z kolei byłoby niekorzystnym sygnałem dla EUR. Jeżeli zatem dojdzie do impasu, można spodziewać się umocnienia dolara.

Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych dzień indeksów PMI.

Maciej Przygórzewski – główny analityk w InternetowyKantor.pl

Wyłączenie odpowiedzialności

Informacje i publikacje przygotowane przez TradingView lub jego użytkowników, prezentowane na tej stronie, nie stanowią rekomendacji ani porad handlowych, inwestycyjnych i finansowych i nie powinny być w ten sposób traktowane ani wykorzystywane. Więcej informacji na ten temat znajdziesz w naszym Regulaminie.