Odwrócenie trendów spadkowych na głównych parach powiązanych ze złotym. Amerykański dolar łapie wiatr w żagle po posiedzeniu Fed. Główne parametry polityki monetarnej USA bez zmian, ale rosną oczekiwania co do wyższych stóp w przyszłości. Przedłużenie restrykcji w Wielkiej Brytanii może zadziałać in minus dla funta. EUR/USD z możliwą kontynuacją kursu na południe.
Na wykresie EUR/PLN widzimy zdecydowane odwrócenie trendu spadkowego, który trwał dobre kilka tygodni. Kurs w tym czasie zszedł do poziomu nieco poniżej 4,45, ale potencjał spadkowy wyczerpał się i trudno było zejść nieco niżej. Początkowo hamulcem okazało się posiedzenie RPP, gdzie zabrakło sugestii o potencjalnej zmianie w polityce monetarnej. Inwestorzy odczytali to jako brak podwyżek stóp w Polsce do końca Rady mimo wysokiej inflacji. Tym samym dalsze kupowanie polskiej waluty było już pozbawione sensu w krótkim terminie. Kilka dni kurs EUR/PLN dryfował w trendzie bocznym, aż do posiedzenia Fed w środę. To wydarzenie zdecydowanie podbiło zmienność na rynkach i spowodowało, że na szerokim rynku zaczął dominować amerykański dolar. Taki obrót spraw to oczywiście problem dla rynków wschodzących w tym złotego. I to widać na wykresie wspomnianej pary walutowej. Kurs EUR/PLN nie zważając zupełnie na kolejne opory mknął w górę. Ruch w kilka dni o prawie 10 groszy może robić wrażenie, tym bardziej na tej parze, gdzie pasmo wahań jest zazwyczaj niskie. Kurs w tym ruchu wzrostowym dotarł do poziomu prawie 4,56. W tym momencie widzimy próby podjęcia lekkiego odreagowania, niemniej jednak jeśli USD dalej będzie w mocy, może się to okazać jedynie przystanek przed dalszymi wzrostami. Oporem w przypadku dalszych wzrostów może się okazać dopiero 4,60.
Informacje i publikacje przygotowane przez TradingView lub jego użytkowników, prezentowane na tej stronie, nie stanowią rekomendacji ani porad handlowych, inwestycyjnych i finansowych i nie powinny być w ten sposób traktowane ani wykorzystywane. Więcej informacji na ten temat znajdziesz w naszym Regulaminie.