Po turbulencjach, które złotemu przyniosła nieoczekiwana podwyżka stóp procentowych i późniejszy wybitny występ medialny prezesa Glapińskiego, nastąpiło kilka dobrych dni dla rodzimej waluty. W ten sposób kurs euro stabilnym korytarzem zszedł poniżej 4,56 zł. Jednak to by było na tyle z umocnienia PLN i w tym tygodniu cały wcześniejszy ruch został wymazany. Tym samym doszło do prób wybicia 4,60 zł, ale ten opór okazał się na razie zbyt mocny. Kurs nieśmiało zawraca na południe, co każe nam przypuszczać, że ma zamiar na dłużej zadomowić się w konsolidacji, zamkniętej przedziałem 4,55-4,60 zł. Tak naprawdę dopiero trwałe wybicie tych poziomów będzie sygnałem dla mocniejszego ruchu w którymś kierunku. Ponieważ na złotego w ostatnim czasie ograniczony wpływ miewa ogólny rynkowy sentyment, to jednak kreacja takowego przez bankierów centralnych może być decydującym faktorem. Na pierwszy ogień już za tydzień EBC, ale poważniejsze zmiany mogą nastąpić po posiedzeniu FOMC na początku listopada. Lokalnie nie milkną echa dyskusji inflacyjnych, które mogą otrzymać dodatkowego paliwa po publikacji listopadowych prognoz analityków NBP.
Informacje i publikacje przygotowane przez TradingView lub jego użytkowników, prezentowane na tej stronie, nie stanowią rekomendacji ani porad handlowych, inwestycyjnych i finansowych i nie powinny być w ten sposób traktowane ani wykorzystywane. Więcej informacji na ten temat znajdziesz w naszym Regulaminie.