Optymizm na rynkach rozpoczyna nowy tydzień. Rynki chyba już zapomniały o zawirowaniach na Bliskim Wschodzie. Co ciekawe nerwowa atmosfera w tej części świata zupełnie nie dotyczyła złotówki. Krajowa waluta nie reagowała na możliwą eskalację konfliktu, krocząc swoimi ścieżkami. Doskonale to widać po wykresie EUR/PLN gdzie trend spadkowy zatrzymało dopiero wsparcie na 4,23. Okolice tego poziomu już trzeci raz w ostatnich dniach były testowane i póki co nie udało się tego poziomu złamać. Rynki jednak w tym tygodniu żyją podpisaniem porozumienia handlowego USA i Chin. Bardzo prawdopodobne, że dojdzie do niego już w środę. Możliwe jest więc, że do tego momentu pozytywny klimat na rynkach się utrzyma. Jest więc szansa, że zobaczymy kolejny, ale tym razem skuteczny atak na wspomniany poziom 4,23. Czego możemy się spodziewać dalej w takim przypadku? Możliwy jest ruch na 4,20. Oczywiście ostatnie miesiące w konflikcie handlowym dwóch mocarstw sporo nas nauczyły, m.in. tego, że nie można być pewnym niczego. Lepsze relacje dwóch potęg gospodarczych są oczywiście na plus także dla reszty świata. Bez tego porozumienia widzielibyśmy kolejne cła i niepewność w biznesie. Taka sytuacja mogłaby być austostradą do wybuchu recesji na świecie. Trzeba jednak pamiętać o tym, że podpisanie wstępnego porozumienia to dopiero początek drogi. W środę być może poznamy dopiero szczegóły i pytanie czy to zadowoli inwestorów. Gdzieś z tyłu głowy trzeba mieć sprzedaż faktów, jeśli się okaże, że porozumienie tak naprawdę nie zawiera nic szczególnego. Wtedy optymizm z rynków szybko może uciec i “oberwie się” również złotemu. Pierwszym oporem w przypadku scenariusza wzrostowego będzie poziom 4,2420 czyli linia trendu spadkowego.
Informacje i publikacje przygotowane przez TradingView lub jego użytkowników, prezentowane na tej stronie, nie stanowią rekomendacji ani porad handlowych, inwestycyjnych i finansowych i nie powinny być w ten sposób traktowane ani wykorzystywane. Więcej informacji na ten temat znajdziesz w naszym Regulaminie.