Czy GTA VI wywróci stolik? Analiza firmy TakeTwo.Ponad dwie dekady przed komercjalizacją sieci Internet i pół wieku zanim rozpoczęła się gorączka AI, w 1972 roku amerykańska firma ATARI zaprezentowała swoją pierwszą grę komputerową o wdzięcznej nazwie “Pong”.
Początkowo gra, będąca prostą symulacją tenisa stołowego była przeznaczona na automaty i jej sukces przerósł najśmielsze oczekiwania twórców. W pierwszym roku od premiery, Atari dostarczyło ponad 8000 maszyn, które stanęły w dziesiątkach miast na terenie Stanów Zjednoczonych. Popularność gry stale rosła, a za sprawą umowy z firmą Sears Roebuck and Company udało się stworzyć domową konsolę do gier, która przeniosła rozgrywkę pod strzechy zapalonych graczy. Ta współpraca raz na zawsze zmieniła bieg historii.
Z perspektywy gracza.
Miałem nie więcej jak 4 lata, kiedy tato przyniósł do domu przerobioną konsolę PSX i razem zagrywaliśmy się w Crasha Bandicoota, Spyro, a w późniejszym czasie w Tekkena 3. Lata mijały, a ja nigdy z tego nie wyrosłem i uporczywie ogrywałem najważniejsze tytuły na każdej z następnej generacji japońskich konsol. W zeszłym tygodniu, po 40 godzinach ukończyłem główną fabułę God of War Ragnarok i pomimo tego, że gra była dość nierówna, to dostarczyła mi mnóstwo frajdy. Napisałem o tym, żebyście wzięli pod uwagę, że tekst, który dzisiaj czytacie jest zdecydowanie z perspektywy osoby, która tą branżą się interesuje i sam nie wiem czy to dobrze czy to źle.
Nie ma nic ważniejszego niż mocna marka
A takich na świecie jest stosunkowo niewiele. W top 50 najlepiej sprzedających się gier wszech czasów, mamy kilka różnych pozycji z serii Mario, parę produkcji typu “indie” i sześć edycji Pokemonów.
TOP 50 najlepiej sprzedających się gier wszchczasów: en.wikipedia.org
Jednak, jeśli skupimy się na grach wysokobudżetowych, określanych mianem “AAA”, to zwycięzca jest jeden - GTA V. Kilka pozycji niżej pojawia się wydany w 2018 roku sequel gry Red Dead Redemption z prawie 70 milionami sprzedanych kopii. W top 50 znajdziemy także poprzednie odsłony Grand Theft Auto (San Andreas oraz IV) i grę, o której być może nie słyszeliście - Borderlands. Wszystkie te tytuły łączy jedna rzecz - ten sam, notowany na giełdzie wydawca i dystrybutor - Take-Two Interactive.
Patriotyczne pobudki nie pozwalają mi zapomnieć o naszym dobrze narodowym, czyli CDProjekt RED. Z 50 milionami sprzedanych egzemplarzy dziesiąte miejsce zajmuje Wiedźmin 3, a najnowsza produkcja polskiego studia, czyli “Cyberpunk 2077” może poszczycić się 30 milionami sprzedanych kopii.
Rockstar Games i zbliżająca się premiera
Kiedyś usłyszałem teorię, że za kilka dekad utwory z lat 70/80/90 ubiegłego wieku będą znacznie bardziej znane i częściej słuchane niż te z lat 10/20/30 XXI wieku. Nie wiem na ile się to sprawdzi w praktyce, ale moja playlista to głównie muzyka z minionego stulecia. The Rolling Stones, The Beatles czy Alice in Chains traktowane są jako ponadczasowe klasyki, które już na zawsze z nami zostaną i nie muszą walczyć o przetrwanie na tym trudnym, muzycznym rynku.
W mojej ocenie, podobnie jest w świecie gier. Tacy producenci gier jak Rockstar Games mają niezwykłą siłę w swojej kieszeni, czyli uznane przez miliony graczy produkcje. Śmiem twierdzić, że Rockstar Games jest studiem jedynym w swoim rodzaju i tak piorunująco mocnym markom jak GTA i Red Dead Redemption nie jest w stanie nikt zagrozić. Są unikalne, dopracowane i inne od konkurencji. Jeśli znajdziecie chwilę, to warto sprawdzić poniższy materiał. Przypomnę tylko, że to gra z 2018 roku.
7 lat minęło od premiery tej gry, 12 lat minęło od premiery GTA V, a nadal są to tytuły, do których można usiąść z przyjemnością i nie czuć, że gramy w grę sprzed około dekady. Wyniki sprzedażowe jak i zaangażowanie graczy mówi samo za siebie, bo przecież piąta odsłona Grand Theft Auto, to nie tylko historia dla pojedynczego gracza. W grze znajdziemy abstrakcyjnie rozbudowany i stale aktualizowany tryb GTA Online, który przyciąga miliony graczy każdego miesiąca.
Pieczołowitość, z jaką Rockstar produkuje gry, abstrakcyjnie długi czas powstawania GTA VI, a także alokacja budżetu wynosząca prawie 2 miliardy dolarów, pozwalają mi sądzić, że zbliża się największa premiera w świecie rozrywki. Nie tylko gier, ale szeroko pojętej rozrywki, do której można wrzucić filmy, seriale i cokolwiek innego chcecie. Dla porównania, koszty związane z Cyberpunk 2077 przekroczyły nieco ponad 400 milionów dolarów. Skala produkcji zatem jest nieporównywalnie większa, a co za tym idzie - nakłady marketingowe także, a przecież o CP2077 było na prawdę głośno.
Wykres z liczbą graczy nie pojawił się tutaj przypadkowo, bo to pokazuje jak długofalową perspektywę obiera producent i wydawca serii Grand Theft Auto. Skoro przez ostatnie 12 lat udało im się sukcesywnie wydawać piątą odsłonę serii na każdą dostępną generację konsol, to i tym razem nie spodziewam się niczego innego. Czas leci szybko i w tym roku minie 5 lat od premiery PlayStation 5 i Xbox Series S/X. Średni czas trwania jednej generacji konsol to 7 lat. Zatem wszystko wskazuje, że jesteśmy bliżej niż dalej premiery kolejnej generacji i jestem pewien, że twórcy GTA należycie to wykorzystają.
Grand Theft Auto VI
Od pierwszego zwiastuna GTA VI minął ponad rok i przez ten czas twórcy gry nie zdradzili zbyt wielu informacji, pojedyncze wypowiedzi o tym, że wsłuchują się w głosy fanów i że ich flagowa produkcja jest cały czas rozwijana. Poza tym, żadnych konretów i szczegółów. Zero, nicht, null. Przeglądając strony internetowe możemy znaleźć setki domysłów dotyczących świata, po którym przyjdzie nam się poruszać, a nawet dodatkowych aktywności jakie będziemy mogli robić podczas gry. Najbardziej zagorzali fani próbują zebrać wszystkie ślady, które pozostawia po sobie Rockstar i złożyć je w logiczną całość. Gracze są ogromnie spragnieni jakichkolwiek dalszych informacji, a przede wszystkim - daty premiery. Niestety, póki co muszą się zadowalać tym, co sami odkryją.
A to jeszcze nie wszystko, bo jeśli bylibyście zainteresowani spekulacjami na temat gry, to na YouTube jest masa materiałów, które starają się przeanalizować każdy najmniejszy news, który ujrzał światło dzienne. 20 minutowa analiza krótkiego zwiastuna? Wystarczy wpisać hasło w YouTube.
Na tym zakończę temat spekulacji i sam nie będę snuł kolejnych, ale myślę, że GTA VI może przerosnąć oczekiwania wielu graczy, a zastosowane tam mechaniki mogą wprowadzić na salony, zupełnie nową jakość. Do tego mam nadzieję na świetny tryb Online, ponieważ patrząc na podwaliny, które udało im się zbudować przy aktualnym Grand Theft Auto Online, aż żal byłoby tego nie pchnąć dalej.
Jak mogliście wywnioskować z wpisu powyżej - jestem generalnie pozytywnie nastawiony do premiery i dalszych poczynań studia Rockstar, ale czy to znaczy, że nie widzę zagrożeń? Zdecydowanie nie, bo widzę przynajmniej jedno na prawdę spore i wcale nie jest to nieudana premiera.
Zmiana u podstaw
Ostatnie lata upłynęły pod znakiem AI, Nvidii i nowych narzędzi, które będzie można wykorzystywać w prawie każdej gałęzi gospodarki. Nie inaczej ma być w przypadku branży gamingowej, a zaprezentowane przez Nvidię rozwiązania dla producentów gier komputerowych mają znacząco poprawić i ulepszyć jakość oferowanych nam gier.
Wykorzystanie AI i znaczące przyspieszenie produkcji przy jednoczesnym zwiększeniu jej jakości może być czymś, co zaburzy aktualny porządek gamingowego świata. Nie tylko GTA, ale także inne tytuły produkowane przez ostatnich kilka lat mogą odczuć brzemienne skutki z tym związane. Popuszczając wodze fantazji mogę sobie wyobrazić, że za rogiem czekają na nas:
Rozbudowane modele NPC, które w określonym stopniu będą mogły wpłynąć na rozgrywkę
Niespotykana dotąd mechanika miast, podróżowania i wpływania na świat naszymi decyzjami
Wykorzystanie realnych map i ich konwersja do wirtualnego świata
Połączenie wirtualnego świata z realnymi (cyfrowymi) pieniędzmi, w oparciu o nie widzianą wcześniej w grach ekonomię.
To tylko kilka z rzeczy, które przyszły mi do głowy, a prawdopodobnie mogłoby być ich znacznie więcej. Można wrócić do akapitu omawiającego siłę marki, bo według mnie to ona nadal będzie świadczyć o rozpoznawalności tytułu i możliwościach sprzedażowych danego wydawcy, ale czy to się nie zmieni w ciągu najbliższych paru lat?
To jest pytanie, które od jakiegoś czasu sobie zadaję i choć sprzęt VR nie wywrócił sposobu, w jaki korzystamy z rozrywki, a telewizory 3D pozostają jedynie zabawnym wspomnieniem, to zmiany związane z AI mogą sięgnąć znacznie głębiej.
Jak Take-Two zarabia i ile sztuk GTA powinno się sprzedać?
O sile i wynikach Take-Two stanowi nie tylko studio Rockstar Games, ale także inne obszary działaności. Z ostatniego raportu finansowego jasno wynika, że na tę chwilę głównym motorem napędowym przychodów jest sektor gier mobilnych, który stanowi 51,4% wszystkich przychodów. Konsol oraz PC stanowią kolejno 40,5% i 8,1%. Poniższy podział świadczy o tym, że biznes tej firmy stoi na kilku filarach i kilku produkcjach. Poza stałym rozwojem sektoru mobilnego, w 2025 roku szykują się także dwa duże tytuły ze studia 2K Games, czyli Mafia: The Old Country oraz Borderlands 4. Oba tytuły mają sporo do udowodnienia, bo ich poprzednie części nie spełniły oczekiwań graczy, zatem nadzieje graczy są wysokie. Chociaż spodziewam się, że ich sprzedaż zostanie nieco skanibalizowana przez Grand Theft Auto, zwłaszcza jeśli daty premiery będą blisko siebie.
Wspomniałem już o tym, że według mnie premiera GTA VI będzie największą premierą w świecie rozrywki i zdanie to podtrzymują, a co na ten temat mówią analitycy?
DCF Intelligence przewiduje 3,2 miliarda dolarów przychodu ze sprzedaży GTA VI w ciągu pierwszych 12 miesięcy sprzedaży, wliczając w to 1 miliard dolarów z zamówień przedpremierowych. Dla porównania, wyniki sprzedażowe najpopularniejszych gier z ostatnich lat, pierwsze 12 miesięcy:
2023: Hogwarts Legacy - 24 miliony kopii (około 1,5 miliarda USD)
2022: Elden Ring - 20 miliony kopii (około 1,25 miliarda USD)
Nie znalazłem najlepiej sprzedającej się gry w 2024 roku i jaką sprzedaż osiągnęła, ale ten rok nie miał zbyt dużo głośnych premier. Na myśl mi przychodzą Astro Bot, Path of Exile 2, Balatro czy Indiana Jones, ale to nie ta liga. Jedynie nowa odsłona Call of Duty lub któraś ze sportowych gier od EA może stawać tu w szranki.
Wracając do wyników sprzedażowych gier Hogwarts Legacy jak i Elden Ring, warto zauważyć, że ich wartość jest w wyliczana w oparciu o 70$ dolarów za sztukę. W przeciągu 12 miesięcy domyślam się, że ta wartość lekko spada, ale umówmy się, że to jest podobny poziom.
W przypadku GTA VI może być inaczej, bo już teraz pojawiają się informacje, że najnowsza odsłona Grand Theft Auto może podbić stawkę i kosztować 80$, a nawet 100$. Tak twierdzi Matthew Ball, który w obszernym raporcie dotyczącym gamingu uznał, że taki ruch byłby nie tylko na rękę samemu Take-Two, ale także całej branży, bo mieliby wymówkę, aby podnieść ceny swoich gier.
A co na to gracze?
W sumie to nic. Jak będzie trzeba, to zapłacą i dla większości nie będzie miało różnicy czy GTA VI będzie kosztowało 70, 80 czy 100 dolarów. Zbyt długo czekali , aby dodatkowe 10$ ich miało odstraszyć. Nie zrozumcie mnie źle, pewnie część ludzi nie zapłaci nawet 70$, ale Ci co są gotowi kupić ten tytuł nie będą aż tak zwracali uwagi na cenę. Dlaczego? Ponieważ spodziewają się dopracowanego tytułu, który zapewni im dziesiątki, jeśli nie setki godzin zabawy, a wspierany będzie przez najbliższe kilka lat.
DCF Intelligence, który prognozuje sprzedaż nadchodzącej gry na 3,2 miliarda dolarów w ciągu pierwszych dwunastu miesięcy od dnia premiery i według mnie nie doszacowuje wyników jakie osiągnie GTA. Chociaż jest to ponad dwukrotnie więcej niż Hogwarts Legacy, to warto przypomnieć że w 2013 roku GTA V potrzebowało tylko trzech dni od premiery, aby osiągnąć miliard dolarów przychodu. Co prawda, GTA V nie była tanią grą jak na tamte czasy i w dniu premiery kosztowało:
59,99 USD w wersji standardowej
79,99 USD w wersji rozszerzonej
149,99 USD w wersji deluxe
Korzystając z kalkulatora inflacji wychodzi, że siła zakupowa 60 dolarów w 2013 roku równa się 80 dolarom w 2024 roku. Zatem wszystko się zgadza, niech Rockstar wypuszcza kolejny zwiastun, zapowiada datę premiery i ustali cenę na pre-order. Jesteśmy gotowi.
Zanim przejdę dalej chciałbym jeszcze rozwinąć dlaczego uważam, że analitycy nie doszacowali sprzedaży najnowszej odsłony GTA? Ano dlatego, że:
Liczba graczy na świecie stale rośnie
Dostępność cenowa konsol jest na niewidzianym dotąd poziomie
Duża baza aktualnie aktywnych graczy GTA V, będzie stosunkowo łatwym targetem
W dobie setek nowych produkcji, silna marka i dobre studio są jeszcze bardziej istotne niż kiedykolwiek
Ogromna alokacja budżetu powinna przynieść świetny marketing, a co za tym idzie - dobre rezultaty sprzedażowe
Osobiście spodziewam się osiągnięcia wcześniej wspomnianego 3,2 miliarda dolarów przychodu, ale nie w ciągu 12 miesięcy od daty premiery, lecz w ciągu 30 dni. To by dało równe 40 milionów egzemplarzy przy jednostkowej cenie 80 dolarów.
Dodatkowo, w okresie przedpremierowym i premierowym spodziewam się także mocnego przyspieszenia sprzedaży PS5 (65 milionów sprzedanych) i Xbox Series S/X (30 milionów sprzedanych), ponieważ w mojej ocenie będzie to pierwszy tytuł, który może skłonić do zakupu te osoby, które wcześniej się na ten nową generację konsol się nie zdecydowały. Drogi Rockstarze, mam nadzieję, że pomyślicie o fajnych bundle.
A kiedy dowiemy się więcej na temat daty premiery? Internetowi Sherlocy, robią co w ich mocy, aby rozgryźć Enigmę i według nich wiele wskazuje na to, że następne informacje zbliżają się do nas wielkimi krokami. Oby mieli rację!
Dlaczego chcę to rozegrać i czemu zawsze jest za późno?
Spółce przyglądam się od jakichś dwóch miesięcy i od tego czasu kurs porusza się w przedziale od około 180$ do 192$. Już na pierwszy rzut oka widać, że póki co żadne informacje nie są w stanie wypchnąć kursu zbyt mocno do góry, ani zepchnąć go zanadto w dół.
8 stycznia dodałem post na platformie X i od tego momentu postanowiłem szukać miejsca na rozegranie TTWO. Za sprawą ochłodzenia emocji w USA, kurs zanurkował do 178$ i choć nie udało mi się złapać idealnego dołka, to zamierzam dokładać do tej pozycji, aż dojdziemy w interesujące mnie poziomy. Mam tu na myśli zarówno kontrakty futures jak i pozycje opcyjne (choć tych jeszcze nie uruchomiłem).
W gwoli ścisłości, nie widzę tutaj szans na kilkukrotny wzrost kursu. Szczerze mówiąc, nawet nie spodziewam się przekroczenia 240$ za akcję w przeciągu 12 miesięcy, ale czy to znaczy, że jestem zbyt późno, aby na tym zarobić? I tak i nie.
Jak pewnie wiecie, bardzo prosto analizuje się lewą stronę wykresu, a niekoniecznie łatwe jest odgadnięcie co jest przed nami. Jakiś czas temu na X pojawiło się kilka ciekawych wpisów dotyczących podążania za trendem i gorąco zachęcam do przeczytania tej dyskusji i obserwowania wszystkich czterech kont biorących udział w tej rozmowie.
x.com
Dokładając swoją perspektywę do powyższej dyskusji, przyznaję, że dużo czasu zajęło mi też zrozumienie, że odpowiadającą mi na giełdzie strategią jest po prostu podążanie za trendem. Nie oznacza to, że nie próbuję czasem złapać dołka lub rozegrać jakiegoś waloru obarczonego większym ryzykiem, ale zdecydowanie inaczej patrzę na wykresy w mocnej tendencji spadkowej niż robiłem to jeszcze jakiś czas temu.
Patrząc długoterminowo na spółkę, widać, że po kryzysie w 2008 roku rosła w siłę i aż do premiery RDR2 znajdowała się w silnym trendzie wzrostowym. Ostatnie parę lat można traktować jako nieco nudny trend boczny, który nadawał się do robienia swingowych transakcji, ale nie zapewnił zadowalającego wzrostu dla długoterminowych inwestorów. Patrząc na aktualną sytuację, to nawet po ostatnich dniach wzrostów dalej znajdujemy się 13% poniżej ATH, które miało miejsce w lutym 2021 roku.
Kiedy więc atakować ATH jak nie na fali informacji związanych z GTA VI?
Warto zwrócić uwagę, że od dołka z listopada 2022 roku kurs akcji zaliczył ponad 100% wzrost, a w międzyczasie miewał kilka korekt rzędu 15-20%. Z mojej perspektywy. To ważna informacja w polowaniu na dalsze wzrosty, ponieważ jeśli korekta miałaby się pogłębić do wspomnianych wcześniej poziomów, wrócilibyśmy w okolice 160$ za akcję. Jeśli taka sytuacja by się wydarzyła, będę tam czekał ze zleceniami.
Jak długo chcę trzymać tę pozycję i dokąd chcę ją doprowadzić? Na pewno nie dłużej niż do premiery GTA VI i choć ATH jest moim celem, to nie wykluczam zamknięcia pozycji wcześniej jak i przetrzymania jej dłużej. Jeśli plan mi się nie powiedzie i uruchomione zostaną Stop Lossy - nie zamierzam rozpaczać. Takie jest ryzyko tej gry. Niestety, nie podzielę się z wami żadnym złotym Graalem inwestowania, bo takiego nie ma. Jedyne co mogę zrobić, to uzewnętrznić się na temat TTWO i pokazać swój punkt widzenia i sposób myślenia według którego będę rozgrywał tę pozycję.
Pora na znacznie mądrzejsze ode mnie osoby zza wielkiej wody. Bazując na 18 ratingach z ostatnich trzech miesięcy analitycy są dość zgodni co do kierunku wyceny akcji. 16 z nich utrzymuje “Buy” i znacznie przeważa nad dwójką analityków z propozycją “Hold”. Patrząc jednak na ostatni miesiąc, widzimy, że średnia cena przekracza 200$ i to już jest poziom, który byłby dla mnie mocno zadowalający. Rekordzista, Brian Pitz szacuje przyszłą wartość papieru na 240$. Kilkanaście procent powyżej aktualnego ATH.
Całościowo jednak obecny upside nie wygląda tak jakbym sobie tego życzył. 7,13% to zdecydowanie poniżej średniej dla tego waloru, choć tak jak wspomniałem wcześniej - jeśli weźmiemy pod uwagę analizy z ostatnich 30 dni, to otrzymalibyśmy nieco większy upside. Nie zmienia to jednak faktu, że mogłoby to wyglądać nieco lepiej.
Analizując ten biznes, warto zwrócić uwagę na to, że takie wydarzenia jak premiera GTA VI dzieją się raz na parę ładnych lat. Stąd też utrzymanie dobrych wyników w nadchodzących latach jest kluczowym zagadnieniem w sektorze gamingowym. Po abstrakcyjnie wysokich wynikach sprzedażowych w pierwszych dwunastu miesiącach od premiery niezbędny jest pomysł na utrzymanie graczy i dostarczanie im contentu zaspokajającego ich potrzeby. Wcześniej wspomniałem, że Take Two nie samym Rockstarem żyje, a ich przychody są mocno zdywersyfikowane, choć warto wspomnieć o tym jak na przestrzeni lat sprzedawała się poprzednia odsłona gry Grand Theft Auto.
Taki obrót sprawy jasno pokazuje, że premiera GTA VI ma nie być końcem pracy Rockstara, a jej nowym początkiem. Warto zwrócić uwagę, że piąta odsłona początkowo debiutowała na konsole PS3/X360, po czym otrzymała wersję na PC i kolejną generację konsol, a na sam koniec dostaliśmy graficzny upgrade do konsol najnowszej generacji. Podobnie widzę to w przypadku nadchodzącej produkcji, najpierw dostaniemy wersję na obecną generację konsol, później odświeżona i poprawiona wersja trafi na PC, po czym z pewnością Rockstar powalczy o to, aby być na ustach wszystkich przy premierze PlayStation 6 czy nowego Xboxa. Kto wie, może jakieś DLC i wszystkie technologicznie dostępne dobrodziejstwa?
Myśląc o przyszłości tego tytułu, nachodzi mnie jeszcze jedna myśl. Co jeśli osoby chcące przemierzać rozbudowany świat GTA Online będą musiały opłacać miesięczną subskrypcję? Z perspektywy graczy nie jest to zbyt dobra informacja, ale z perspektywy inwestorów - kolejny element finansowej układanki i szansa na wypłaszczenie przychodów w nadchodzących latach.
Analitycy spodziewają się znacznego wzrostu przychodów w nadchodzących latach i jego utrzymania.
Patrząc zatem długoterminowo - w mojej opinii przyszłość TTWO rysuje się zdecydowanie bardziej w jasnych niż ciemnych barwach, ale obecnie rozgrywanie spółek gamingowych jest mocno powiązane z grą pod premierę, a cykliczność przychodów i ogromne nakłady pieniężne w trakcie tworzenia nowej produkcji nie ułatwiają sprawy inwestorom. (DejvFX - dzięki za komentarz :)).
Chociaż Take-Two komentuje przyszłość w następujący sposób:
“Patrząc w przyszłość, wierzymy, że nasza Spółka jest gotowa osiągnąć nowy poziom sukcesu i spodziewamy się sekwencyjnego wzrostu liczby sprzedaży netto w roku fiskalnym 2025, 2026 i 2027. W miarę realizacji naszych planów jesteśmy przekonani, że zwiększymy naszą skalę, poprawimy marże i zapewnimy wiodące w branży zwroty dla naszych akcjonariuszy”.
To i tak nie jesteśmy w stanie w przewidzieć co się wydarzy e przyszłości. O kilku zagrożeniach wspomniałem wcześniej, ale największe jest oczywiście jedno. Co jeśli premiera okaże się klapą?
To tyle z moich przemyśleń na temat GTA VI. Nie da się ukryć, że pomimo wielu zagrożeń, jestem pozytywnie nastawiony zarówno do spółki jak i nadchodzącej premiery. Mam nadzieję, że jako gracze dostaniemy niespotykaną wcześniej jakość zarówno pod względem otwartego świata jak i historii opowiedzianych w grze.
//koniec.
P.S. Nigdy nie podejmujcie decyzji inwestycyjnych na podstawie opinii innych ludzi. Ten wpis nie jest rekomendacją, a subiektywnym spojrzeniem na sytuację.
P.S 2: Nieco bardziej rozbudowana wersja wpisu wraz z oprawą graficzną jest dostępna na moim Substacku na który serdecznie zapraszam: zerozysku.substack.com