Światełko w tunelu? Dwa dni z rzędu spadku WIBOR rozpala nadzieje kredytobiorców, że ich koszmar ma się ku końcowi. Jest to prawdopodobnie nadmiernie optymistyczny wniosek, ale wszystko wskazuje na to, że w najbliższym czasie wzrost stóp będzie niższy, niż sądzono jeszcze kilka tygodni temu. Widać to po słabości złotego.
WIBOR ufa prezesowi
Po ostatnich wypowiedziach rynki zmieniają nastawienie względem docelowych poziomów stóp procentowych. Widać to chociażby w przypadku stawek WIBOR, które od dwóch dni spadają. Widać to również na kontraktach na stopę procentową. Co to oznacza w praktyce? Inwestorzy spodziewają się, że stopy procentowe nie zajdą tak wysoko, jak dotychczas sądzono. Jest to z jednej strony dobra wiadomość dla kredytobiorców. Skoro nasze raty zależą najczęściej od wysokości stawki WIBOR 3M lub 6M to spadek o 0,15% w ciągu dwóch dni tych parametrów jest miłą niespodzianką. Z drugiej strony w kursie złotego uwzględnione były te podwyżki. Jeżeli ich nie będzie złoty powinien znów być w odwrocie. Tak ten sam złoty, w którym euro właśnie przekroczyło 4,80 zł.
Kiedy dolar będzie droższy od euro?
Biorąc pod uwagę dynamikę zmian na rynku należy pamiętać, że tekst ten był pisany we wtorek przed godziną 10:00. Zaznaczamy to, gdyż już wczoraj dolara od bycia droższym od euro dzieliło 0,4 centa. Dzisiaj w szczytowym momencie było to już mniej niż 0,1 centa. Inwestorzy coraz częściej zadają sobie zatem pytanie nie o to, czy dolar będzie droższy od euro, ale kiedy to się wydarzy. W tle tych rozważań mamy jutrzejsze dane o inflacji w USA. Rynki oczekują symbolicznego wzrostu z 8,6% na 8,8%, ale co przynajmniej równie ważne spadku inflacji bazowej z 6% na 5,8%. Jeżeli rynki mogą na coś czekać z ostatecznym atakiem to na te dane. Co więcej, nawet wynik zgodny z oczekiwaniami nie musi powodować, że to euro wciąż będzie silniejszym kolegą dolara.
Kryptowaluty znów nurkują
Bitcoin, będący wciąż główną kryptowalutą ponownie spadł poniżej psychologicznej bariery 20 000 dolarów. W dół idą też inne aktywa z tego rynku. Druga najpopularniejsza kryptowaluta etherum spada nawet mocniej. Jeszcze nie zanurkowała poniżej ważnego dla niej poziomu 1000 dolarów, ale jeśli jutro ponowi się dzisiejszy ruch szybko się tam znajdzie. Nastroje na rynku (delikatnie mówiąc) są słabe. Najlepiej pokazuje to ostatnia ankieta Bloomberga, w której 60% ankietowanych uważa, że bitcoin szybciej osiągnie 10 000 dolarów niż 30 000 dolarów. Nie jest to pozytywny prognostyk dla tego rynku. Szkodzą mu jednak znacznie bardziej wysokie rentowności obligacji, będące alternatywą dla kryptowalut niż pesymistyczne nastawienie części inwestorów.
Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych warto zwrócić uwagę na:
11:00 – Niemcy – indeks instytutu ZEW.
Wibor
Stopy procentowe aż o 1% w góręJeszcze kilka miesięcy temu optymiści uważali, że stopy procentowe osiągną co najwyżej poziom 4%. Dzisiaj już mamy 4,5%, a to absolutnie nie wygląda na ostatnie słowo. Węgrzy wybrali słaby moment na zaprzyjaźnienie się z Rosją.
WIBOR nie kłamał
Okazuje się, że prognozowanie podwyżek stóp procentowych o stawkę WIBOR okazało się najskuteczniejszym sposobem. Wczorajsza podwyżka stóp procentowych o 1% jest tego doskonałym dowodem. Wzrost ten powinien podnieść ratę kredytu hipotecznego wziętego na 30 lat o ponad 15%. Z drugiej strony niezwalczanie inflacji może spowodować znacznie większe straty w naszych domowych budżetach. Na rynkach wczoraj pojawił się pewien nietakt. Mianowicie przed samą decyzją nagle doszło do absurdalnego, zdaniem niektórych, źródeł nawet 6-groszowego umocnienia złotego względem euro. Kurs niemal od razu powrócił do poprzednich poziomów. Pomimo tego wzrostu stóp złoty zakończył dzień stratami.
Winne czynniki globalne
Fenomen tego, że złoty pomimo bardzo wyraźnej podwyżki stóp procentowych tracił na wartości, łatwo wyjaśnić, patrząc na to, co działo się na szerszym rynku. Wczoraj trwał odwrót od walut z naszego koszyka. Złoty stracił proporcjonalnie mniej na wartości niż np. czeska korona, czy szczególnie forint węgierski. Waluta ta ma zresztą bardzo nieciekawy tydzień, na własne życzenie Węgrów zresztą. W poniedziałek rano jedno euro kupowano za 368 forintów, dzisiaj jest to 382 forinty, to około 4% straty. Okazuje się, że rynki nie patrzą przychylnie nie tylko na Rosję, ale również na jej europejskich przyjaciół. Niestety dla Węgrów Wiktor Orban jest za takiego, nie bez podstaw, uznawany. Zdaniem części analityków niektórzy inwestorzy powoli rozważają ryzyko odcięcia Węgier od funduszy unijnych.
Ropa znów szuka dnia
Pomimo napięć w naszej części świata na rynku nadal nie materializują się najgorsze dla kupujących ropę naftową scenariusze. Nie można jednak wykluczyć, że masakr ludności cywilnej na Ukrainie było znacznie więcej i Rosjanie zostanę definitywnie odcięci od rynku. Obecnie cena poszła w dół przez uwolnienie rezerw na rynki. To z kolei spowodowało nadmiar surowca, który zdusił cenę. Nie jest to jednak stabilne rozwiązanie i problem trzeba rozwiązać fundamentalnie. W przeciwnym wypadku, jak tylko skończy się nadmiarowa ropa, problem powróci. Warto zwrócić uwagę, że po wczorajszym spadku cen ropy mamy jedne z najniższych cen hurtowych diesla od początku pandemii. Jest zatem duża szansa, że wkrótce odczujemy to na stacjach benzynowych.
Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych warto zwrócić uwagę na:
14:30 – USA – wnioski o zasiłek dla bezrobotnych.
Ryzyka wracająZ rynku dobiega wiele negatywnych sygnałów. Złoty słabnie przez wydarzenia na Wschodzie. Ropa drożeje. Wzrastają prognozy docelowych stóp procentowych, a na deser rząd pracuje nad reformą podatkową.
Na rynek wraca ryzyko
Pomimo dobrego początku tygodnia inwestorzy znów zaczynają uciekać od ryzyka. Powodów nie trzeba dzisiaj daleko szukać. Jest to brak porozumienia pokojowego w rosyjskiej agresji na Ukrainę. Widać to bardzo dobrze po zachowaniu pary EURCHF. Inwestorzy wyraźnie chowają swoje środki we franku szwajcarskim, uciekając z bardziej ryzykownych rynków. Również wczoraj byliśmy świadkami przeceny złotego, euro kosztuje w nocy 4,73 zł po 5-groszowym wzroście w środę. Nieciekawie jest również na rynku ropy. Cena baryłki ponownie idzie gwałtownie w górę. Przekroczyła już 120 dolarów za baryłkę, co przekłada się od razu na wzrosty na stacjach benzynowych.
Ile będzie wynosił WIBOR?
Spekulacje na temat tego, jak daleko zajdzie WIBOR, wciąż trwają. Biorąc pod uwagę panikę wśród kredytobiorców, którzy nie zakładali tak dużego wzrostu rat, jest to zrozumiałe. Pewnym punktem odniesienia są kontrakty terminowe na stawkę WIBOR. Te niestety za pół roku pokazują wyraźnie powyżej 6%, oznaczałoby to, że czeka nas jeszcze minimum 5 podwyżek stóp procentowych po 0,5%. W rezultacie osoby, biorące 30-letni kredyt w trakcie rekordowo niskich stóp procentowych w trakcie pandemii, będą musiały się liczyć z podwojeniem raty kredytowej. Z drugiej strony tak mocny wzrost stóp procentowych będzie najprawdopodobniej powodował umocnienie złotego. To jednak nastąpi, o ile uspokoi się sytuacja na Wschodzie.
Jeszcze nowszy ład
W mediach pojawiły się dzisiaj doniesienia z prac nad nowszą wersją polskiego nowego ładu. Jeżeli coś budzi niepokój ekonomistów to właśnie manipulacje przy systemie podatkowym. Szczególnie takie subtelne jak tegoroczne. Zapowiedzi są oczywiście dobre, aczkolwiek wielu sceptyków powoli zaczyna nazywać ten program “księgowi+”. Zmiany te tworzą bowiem olbrzymi popyt na usługi tej grupy zawodowej. Z drugiej strony zawsze jest nadzieja, że po blamażu, bo jednak to słowo ma tutaj uzasadnienie, może w końcu doczekamy się uproszczenia podatków. Rozważana jest podobno likwidacja niesławnej ulgi dla klasy średniej w zamian za obniżki podatków dla większych grup. Cokolwiek oznacza to w praktyce. Nie zmienia to faktu, że biorąc pod uwagę wojnę w sąsiednim państwie nie jest to idealny moment na zmiany systemu podatkowego.
Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych warto zwrócić uwagę na:
14:30 – USA – wnioski o zasiłek dla bezrobotnych.
Dalsze wzrosty stóp w Polsce?Patrząc na rynkowe stawki oprocentowania widać, że rynek przygotowuje się na kolejne podwyżki stóp procentowych. Jest to z pewnością niewesoła wiadomość dla posiadaczy kredytów hipotecznych.
Inflacja w Europie
Dzisiaj poznaliśmy odczyty inflacji z Niemiec oraz z Wielkiej Brytanii. Za Odrą ceny rosną zgodnie z oczekiwaniami o 5,3%. Na Wyspach z kolei wzrost cen wynosi 5,4%, jest to jednak wynik o 0,2% powyżej oczekiwań. Analizując sytuację w tych krajach, trzeba pamiętać o problemie stóp procentowych. Obywatele mają tam jeszcze mniejsze szanse ucieczki przed inflacją niż w Polsce. Dane te powodują, że po wczorajszym gwałtownym umocnieniu funta dzisiaj od rana trwa stabilizacja.
Co mówi nam WIBOR?
WIBOR, czyli Warsaw InterBank Offer Rate, to rynkowa stawka, po której banki pożyczają sobie pieniądze. Stawki WIBOR występują jednak nie tylko dla pojedynczych dni, ale również dla dłuższych okresów. Jeżeli ten parametr rośnie, a z taką sytuacją mamy obecnie do czynienia w Polsce, to znaczy, że rynki spodziewają się, że pieniądz będzie drożeć. Oznacza to zatem, że stopy procentowe powinny iść w górę. Dokładniej oznacza to, że na rynku są podmioty akceptujące wyższe stawki, wierząc, że ze względu na przyszły wzrost stóp procentowych stawka ta jest akceptowalna. Jest to jeden z elementów umacniających złotego obecnie. Polska waluta zyskuje ze względu na oczekiwania wzrostu stóp procentowych.
Słabszy indeks koniunktury w USA
Wczoraj poznaliśmy wyraźnie słabszy od oczekiwań indeks New York Empire State. Są to badania ankietowe wśród szefów 200 największych przedsiębiorstw sektora produkcyjnego z tego rejonu. Ankieta jak zawsze jest tylko opinią, ale wyraźnie pokazuje gwałtowny spadek optymizmu w tym regionie. Wynik spodziewany był spadkiem z 31,9 pkt na 27,9 pkt. Finalnie mieliśmy jednak rezultat minimalnie ujemny, co pokazuje, że przeważają negatywne wizje na przyszłość. Z drugiej strony trzeba brać pod uwagę, że sektor produkcyjny może obawiać się potencjalnego dalszego wzrostu wartości dolara i problemów z konkurowaniem z importem z zagranicy, tym bardziej w dobie wysokiej inflacji. Pomimo tych danych wczorajszy dzień był bardzo korzystny dla amerykańskiej waluty, która odzyskała większość strat względem euro z zeszłego tygodnia.
Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych warto zwrócić uwagę na:
14:30 – USA – pozwolenia na budowę domów,
22:40 – USA – zmiana zapasów paliw.