Korzyść dla frankowiczów - Komentarz walutowyWreszcie doczekaliśmy się wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Z pewnością jest on korzystny dla kredytobiorców, ponieważ ich sytuacja ulega znaczącej poprawie. Nie jest on jednak aż tak dobry, jak oczekiwała tego część z nich.
O czym mówi wyrok TSUE?
Dzisiejszy werdykt jest pewnym kompromisem. Umożliwia klientom anulowanie umowy kredytowej, ale równocześnie nie pozwala stworzyć optymalnego połączenia zapisów. Kredytobiorcy oczekiwali takiej konstrukcji, która pozwoli przeliczyć kredyt z powrotem na PLN po cenie z momentu podpisania umowy, ponieważ zapis o przewalutowaniu był niezgodny z prawem. Następnie chciano korzystać ze stopy dla CHF, gdyż jest ona niższa. Byłoby to z pewnością korzystne dla tego typu pożyczkobiorców, ale bardzo kosztowne dla banków (czyli w dłuższej perspektywie dla wszystkich klientów instytucji finansowych).
Reakcja rynku walutowego
Przed samym orzeczeniem widać było spore wątpliwości na rynku. Powodowały one, że inwestorzy wycofywali się nie tylko z polskich banków, ale również ze złotego. Po samej decyzji PLN natychmiast zaczął odrabiać część tych strat. W rezultacie od rana zyskał on ok. 2 grosze do głównych walut. Najwięcej do franka (ponad 3 grosze o godz. 14), który po werdykcie Trybunału traci także w stosunku do innych walut. Co ciekawe, o ile złoty zyskuje po ogłoszeniu decyzji, o tyle banki w notowaniach giełdowych wciąż są delikatnie pod kreską, a żeby było jeszcze bardziej interesująco, to powodem nie są wcale instytucje najmocniej zaangażowane w kredyty walutowe.
RPP zgodnie z przewidywaniami
Wczorajsze posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej po raz kolejny nie przyniosło żadnych zmian w stopach procentowych. Główna stopa od 4,5 roku znajduje się na tym samym poziomie i wsłuchując się w wypowiedzi członków władzy monetarnej, możemy wnioskować, że jeszcze przez jakiś czas nie ujrzymy żadnego ruchu. Rada znana jest na rynkach z tego, że bardzo lubi (wnikliwie) obserwować i czekać z decyzją na ostatnią chwilę, a nie podejmować próby aktywnego reagowania i samodzielnego kształtowania rzeczywistości.
Dzisiaj dzień wolny w Chinach i Niemczech, a w kalendarzu danych makroekonomicznych warto zwrócić uwagę na:
14:30 - USA - wnioski o zasiłek dla bezrobotnych,
16:00 - USA - zamówienia na dobra.
RPP
Czy RPP jeszcze kiedyś nas zaskoczy?Rada Polityki Pieniężnej znowu obraduje. Praktycznie wszyscy są przekonani, że decyzja w sprawie stóp procentowych może być tylko jedna - brak zmian. Jednakże w coraz bardziej chaotycznej rzeczywistości, która nas otacza, nie możemy zupełnie wykluczyć, że m.in. z powodu nacisków politycznych, polski regulator wreszcie zdecyduje się na obniżkę.
Niespodzianka za oceanem
Wczorajszy indeks ISM dla przemysłu zgodnie z konsensusem rynkowym miał oscylować w okolicach 50 punktów. Powodem takich przewidywań były wcześniejsze dobre dane cząstkowe. Jednak okazało się, że stanowiły one tylko wierzchołek góry lodowej, a ostateczny wynik zaskoczył wszystkich. Zamiast oczekiwanego 50,1 pkt ISM wykazał wartość 47,8 pkt. Na reakcję rynków nie trzeba było długo czekać. Dolar osłabił się względem euro o około pół centa. Tym samym wczoraj po południu byliśmy świadkami sytuacji, w której EUR drożało względem PLN, a USD taniał (dziś do południa kurs EUR/PLN wrócił do poziomów z wczorajszego poranka, czyli trochę powyżej 4,37 zł).
Decyzja (bez decyzji) Rady
Dzisiaj odbywa się kolejne posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej. Zdaniem analityków nie należy spodziewać się zmiany stóp procentowych. Część obserwatorów krytykuje to gremium za brak decyzyjności. Faktycznie od ponad 4 lat (marzec 2015 r.) stopy pozostają na niezmienionym poziomie. Jednak należy też przyznać, że inflacja, po przejściowym epizodzie deflacyjnym, pozostaje obecnie bardzo blisko celu założonego przez regulatora. Nie jest tajemnicą, że na RPP wywierane są (z resztą w tej chwili doświadcza tego chyba każdy bank centralny) naciski polityczne. W krótkim okresie rządzący zainteresowani są bowiem obniżką stóp procentowych.
Już jutro wyrok TSUE
Już jutro Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej podejmie decyzję w sprawie “indeksowanych” kredytów frankowych. Główne ryzyko (szczególnie dla systemu bankowego) polega na tym, że może się okazać, że z umów kredytowych wykreślone zostaną tylko zapisy uznane przez Trybunał za nielegalne. W ten sposób w tej grupie długoterminowych pożyczek pojawi się dziwny produkt: kredyt złotowy oprocentowany jak frankowy (według stawki LIBOR). W tej sytuacji klient posiadający takie zobowiązanie, będzie płacił znacząco mniej niż konsumenci, którzy od razu zdecydowali się na kredyty w PLN. Trudno przesądzać o ostatecznym kształcie werdyktu (część ekspertów twierdzi, że istotne mogą być niuanse), ale jeśli będzie on bliski takiemu rozwiązaniu, to dla niektórych polskich banków może to być bardzo bolesna informacja (mówi się o kosztach rzędu nawet 60 mld zł).
Dzisiaj dzień wolny w Chinach, a w kalendarzu danych makroekonomicznych warto zwrócić uwagę na:
14:15 - USA - raport ADP na temat zatrudnienia,
16:00 - Polska - konferencja prasowa RPP po posiedzeniu.
Stopy procentowe w Polsce - Komentarz walutowyDużo mówi się o zmianach stóp procentowych na świecie, natomiast w Polsce od dłuższego czasu pozostają one na tym samym poziomie. Pomimo głosowania w sprawie obniżki, które miało miejsce na ostatnim posiedzeniu Rady Polityki Pieniężnej (w czwartek poznaliśmy protokół z tego spotkania), wygląda na to, że jeszcze długo regulator nie wykona żadnego ruchu (ostatni raz zmiana miała miejsce w marcu 2015 roku).
Co się działo na posiedzeniu RPP?
W trakcie wrześniowych obrad polskiej władzy monetarnej pojawił się wniosek o obniżkę stóp o 0,25%. Słuchając publicznych wypowiedzi jednego z członków tego gremium, prof. Eryka Łona, trudno być zdziwionym, że taki wniosek został formalnie zgłoszony i odbyło się głosowanie. Jednak analizując realnie sytuację gospodarczą, Rada mogła podjąć tylko jedną logiczną decyzję i postulat cięcia stóp przepadł. Jednym z powodów takiego nastawienia jest relatywnie wysoka inflacja, która może pójść jeszcze bardziej w górę już w przyszłym roku z powodu uwolnienia, a co za tym idzie podwyżek cen energii elektrycznej. Komentarze po ujawnieniu protokołu ze spotkania RPP wskazują, że w przypadku pojawienia się tego ryzyka, możliwy będzie nawet wzrost stóp procentowych nad Wisłą.
Dolar pozostaje silny
Wczoraj poznaliśmy dane z USA. Wzrost PKB wyrównany rok do roku (zgodnie z oczekiwaniami) spowolnił z 3,1% na 2%. Liczba nowo zarejestrowanych bezrobotnych wyniosła 213 tysięcy, co przy dużej zmienności tego parametru, jest niemal dokładnie zgodne z oczekiwaniami. Neutralne dane zza oceanu, przy równoczesnej słabości Europy, wspomogły jeszcze bardziej USD i amerykańska waluta kontynuuje marsz w górę. Dzisiaj rano dolar otarł się o 4,02 zł. Powodem było umocnienie się USD względem EUR przy w miarę stabilnym złotym względem wspólnej waluty.
Decyzja Fitch dla Polski
Dziś jedna z najważniejszych agencji ratingowych Fitch opublikuje ocenę naszego kraju. Z jednej strony wydawać by się mogło, że nie zdarzyło się nic, co mogłoby uzasadniać weryfikację ratingu. Z drugiej, spowolnienie w Niemczech oraz ewentualny wyrok TSUE powodują, że perspektywa na przyszłość może ulec pogorszeniu. Gdyby rzeczywiście tak się stało, to inwestorzy dostaliby sygnał do wycofywania się ze złotego i ruch spadkowy PLN mógłby przyspieszyć.
Jak płaca minimalna wpłynie na polską kieszeń? - Komentarz walutW Polsce tematem gospodarczym numer jeden jest wizja wzbogacania się społeczeństwa przez gwałtowne podnoszenie płacy minimalnej. Dzisiaj po posiedzeniu Rady Polityki Pieniężnej odbędzie się konferencja prasowa prezesa NBP, czyli będzie to idealny moment do zapoznania się z opinią jednego z najważniejszych organów państwa odnośnie do tego pomysłu.
Czy polski regulator wykona jakiś krok?
Dzisiaj kończy się posiedzenie RPP i poznamy decyzję w sprawie ewentualnych zmian stóp procentowych. Analitycy są zgodni, że do żadnej korekty nie dojdzie. Jednak wielu z nich czeka na konferencję prasową po spotkaniu zarządu. W szczególności na komentarz NBP w sprawie wpływu na gospodarkę zmian proponowanych przez partię rządzącą (i najprawdopodobniej kontynuującej rządy po październikowych wyborach). Możliwe, że szef największego ugrupowania postanowił uprzedzić wszelkie spekulacje i w porannym wywiadzie poinformował o swojej rozmowie z prezesem NBP, która utwierdziła go w przekonaniu, że przedstawione propozycje nie będą miały negatywnego wpływu na polski system ekonomiczny. Mimo to istotnym pytaniem pozostaje kwestia, jak gwałtowny wzrost wynagrodzeń wpłynie na inflację? Skoro chcemy podnosić pensję minimalną o 15%, a dalszy wzrost średniej pensji zakładamy w okolicach 7%, to taka sytuacja może powodować presję na wzrost cen. Gdyby rzeczywiście miało do tego dojść, to scenariusz obniżek stóp procentowych byłby niemal nierealny. W rezultacie, biorąc pod uwagę zapowiadane cięcia w innych krajach, byłby to sygnał umacniający złotego.
Słabe dane z Hiszpanii
Dzisiaj rano poznaliśmy dane na temat produkcji przemysłowej z Hiszpanii. Oczekiwany wzrost miał wynieść zaledwie 1,5% w skali roku. Wynik był jednak mocno poniżej tych i tak słabych przewidywań i zatrzymał się na poziomie 0,8%. Pomimo tego, że usługi stały się główną częścią gospodarki, to wzrost produkcji przemysłowej w dalszym ciągu uchodzi za bardzo ważny parametr. Jego spowolnienie sugeruje w niedługim czasie również zdławienie wzrostu PKB, który w Hiszpanii w dalszym ciągu utrzymuje się powyżej 2%, ale wyraźnie spowalnia w ostatnich kwartałach.
Zmiany kadrowe w USA
Prezydent Donald Trump poinformował o zwolnieniu doradcy do spraw bezpieczeństwa narodowego Johna Boltona. Sama decyzja największy wpływ miała na rynek ropy naftowej, gdzie już doszło do spadku cen. Analitycy uważają, że następca na tym stanowisku będzie bardziej umiarkowany w kwestii Iranu, a to może przywrócić tamtejszą ropę do światowego handlu. Z drugiej strony warto przyjrzeć się spadającym notowaniom prezydenta. W sondażach popiera go coraz mniej Amerykanów. W rezultacie możemy być świadkami odcinania się amerykańskiego przywódcy od najbardziej skrajnych postaci w gabinecie w celu walki o wyborców środka sceny politycznej. Głównym powodem spadku popularności lokatora Białego Domu są obawy przed recesją. Wielu ekspertów uważa, że z tego powodu jego uwaga w o wiele większym stopniu skupi się na wewnętrznych kwestiach gospodarczych, a nie światowej polityce oraz stosunkach międzynarodowych i dlatego właśnie postanowił wymienić trzeciego już w tej kadencji doradcę ds. bezpieczeństwa.
W kalendarzu danych makroekonomicznych brak ważnych danych.
Jackson Hole - Komentarz walutowyNie najgorsze dane z polskiej gospodarki wciąż w cieniu rynkowych niepewności. Rada Polityki Pieniężnej nie spieszy się ze zmianami. Jeszcze “tylko” Powell i weekend.
Złotówka w piątek
Mijający tydzień upłynął znacznie spokojniej niż poprzedni. Co prawda złotówka nadal traci w stosunku do głównych walut, ale ruchy nie są już tak gwałtowne, jak miało to miejsce jeszcze kilka dni temu. Wczorajsze pozytywne odczyty wyników sprzedaży detalicznej w Polsce, biorąc pod uwagę sytuację na rynkach światowych, nie miały większego wpływu na wycenę naszej waluty. Również publikacja protokołu z posiedzenia Rady Polityki Pieniężnej nie wniosła nic nowego. Członkowie RPP nadal bronią swojego zdania o utrzymaniu aktualnego kursu polityki monetarnej. W piątkowe przedpołudnie za euro zapłacimy 4,35 zł. Dolar amerykański wyceniany jest na 3,93 zł. Cena franka szwajcarskiego oraz funta wynoszą odpowiednio 3,99 zł i 4,81 zł.
Lepiej, chociaż nadal słabo
Wczoraj poznaliśmy też odczyty indeksów PMI dla przemysłu i usług w strefie euro. Co prawda wynik dla przemysłu okazał się lepszy od oczekiwań, ale 47 punktów wciąż nie jest wynikiem zadowalającym. Inwestorów mogła jednak zaskoczyć publikacja z Francji, gdzie indeks dla tej gałęzi gospodarki wyniósł ponad 50 punktów. Z kolei w sektorze usług wynik jest jeszcze korzystniejszy. PMI dla strefy euro wyniósł 53,4 pkt i też okazał się lepszy od prognoz. Wobec słabej sytuacji gospodarczej na Starym Kontynencie członkowie EBC będą najprawdopodobniej zmuszeni do podjęcia jakichś działań. Jednak wczorajszy komunikat (minutki z ostatniego posiedzenia) europejskiego regulatora nie przyniósł żadnych konkretów.
Weekend na horyzoncie
Dzisiejszy kalendarz makroekonomiczny nie zawiera wielu istotnych odczytów dla inwestorów. Publikacjami wartymi odnotowania będą popołudniowe wyniki sprzedaży detalicznej w Kanadzie oraz sprzedaż nowych domów w USA. Z punktu widzenia rynków najważniejszym wydarzeniem końcówki tygodnia będzie wystąpienie prezesa Fed podczas sympozjum w Jackson Hole. Będzie to o tyle ważne przemówienie, że Stany Zjednoczone stoją przed wizją recesji i negatywnymi konsekwencjami wojny handlowej, a Rezerwa Federalna bez przerwy mierzy się z naciskami Donalda Trumpa w sprawie polityki monetarnej.