Uszczelka pod głowicą -dr Michael Burry diagnozuje TSLAPierwowzór bohatera amerykańskiego komediodramatu biograficznego tytułowanego "The Big Short" Dr Michael Burry
przewiduje załamanie wyceny akcji Tesli w stylu podobnym do załamania bańki na rynku nieruchomości w 2007 roku.
„Mój najnowszy Big Short staje się coraz większy. Cieszcie się wzrostami, dopóki one trwają” - ze stoickim spokojem określa absurdalne wyceny TSLA.
Skoro spółka potrafi zyskać na wartości w ciągu jednego dnia więcej, niż kapitalizacja General Motors to coś tutaj nie do końca gra.
Oznaczona na wykresie strefa z technicznego punktu widzenia wydaje się kluczowa dla dalszych, średnioterminowych losów Tesli.
Na interwałach M15 oraz H1 czyli kluczowych w jednosesyjnym podejściu do handlu, zapanował nam trend spadkowy, a lód wydaje się pękać.
TSLA swoim wzrostem w 2020 roku przyćmiła nawet Bitcoina.
Jeśli okaże się, że założyciel Scion Asset Management ma rację, poziomem dla niedźwiedzi atrakcyjnym może być
nawet okolica szczytów sprzed pierwszej fali pandemii. Mimo, że dziś brzmi to dość abstrakcyjnie nie skreślał bym prognozy bohatera "Big Shorta".
(Jak podaje wikipedia, Michael Burry po otrzymaniu na Vanderbilt University School of Medicine dyplomu lekarza, odbył staż w klinice neurologii w szpitalu na Uniwersytecie Stanforda.
Po pracy w szpitalu zajmował się inwestowaniem na rynku finansowym, co pochłaniało go tak bardzo, iż podczas jednego z zabiegów zasnął na stojąco i przewrócił się na stół operacyjny.)