Dolar już za 3,75 złDawno nie było tak złej passy dolara. Z dnia na dzień traci coraz bardziej, a wielu analityków zastanawia się, gdzie jest kres tego ruchu. W niecały miesiąc dolar stracił ponad 5 centów względem euro.
Dane z USA znów rozczarowują
Piątek był kolejnym dniem słabości dolara. Tym razem do tej sytuacji przyczyniły się gorsze dane z indeksów PMI. O ile przemysłowy subindeks wygląda całkiem przyzwoicie, o tyle ten dla usług okazał się znacznie słabszy. W rezultacie po raz kolejny byliśmy świadkami odwrotu od amerykańskiej waluty. W ciągu niecałego miesiąca za jedno euro płacimy już nie 1,12 dolara, a 1,17 dolara. To dlatego jego cena w złotych spadła do 3,75 zł.
Lepsze perspektywy w Niemczech
Dzisiaj poznaliśmy odczyt indeksu IFO u naszego zachodniego sąsiada. Wynik 90,5 punktów to nie jest coś, czym normalnie powinniśmy się cieszyć, ale to dalszy wzrost i to punkt powyżej oczekiwań analityków. Rosnący optymizm przekłada się również na sytuację w Polsce. Niemcy są w końcu głównym odbiorcą polskiego eksportu, zatem potencjalna poprawa koniunktury za Odrą powinna dobrze wpłynąć na złotego.
Dobre nastroje na Wyspach
W piątek pojawiły się indeksy PMI z Wielkiej Brytanii. Indeks okazał się znacznie lepszy od oczekiwań analityków. Wskaźnik dla przemysłu wyniósł 53,6 pkt wobec oczekiwanych 52 pkt, z kolei dla usług aż 56,6 pkt wobec oczekiwań na poziomie 51,5 pkt. Po tych danych funt zyskiwał zarówno względem euro, jak i dolara. Jak widać, pomimo negocjacji brexitowych, optymizm na Wyspy wraca.
Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych:
14:30 - USA - zamówiena na dobra.
Ifo
Dobre dane z PolskiKomentarz walutowy z dnia 25.11.2019
Sprzedaż detaliczna w Polsce to wskaźnik, który wyraźnie zyskuje na polityce gospodarczej rządu. Pytanie jak długo będziemy w stanie ją tak pompować.
Sprzedaż detaliczna wciąż dobra
Dzisiaj rano poznaliśmy dane GUS na temat sprzedaży detalicznej w Polsce. Rośnie ona w ujęciu rocznym o 5,4%, to o 0,3% więcej od oczekiwań. Głównym motorem napędowym są transfery socjalne, które powodują, że pieniądze trafiają do grup z niską skłonnością do oszczędzania. Warto natomiast zwrócić uwagę, że dzięki temu szybciej rotują one w gospodarce i część z nich wraca szybko do budżetu. Problemem jest jak wskaźnik zachowa się za kilka lat, kiedy transfery już dawno zostaną zużyte, a inwestycje nie dają nadziei na długotrwałe podtrzymanie tej dobrej passy.
Niemieckie dane zgodne
Indeks Instytutu IFO wyniósł 95 punktów. Był to rezultat dokładnie zgodny z oczekiwaniami analityków, o symboliczne 0,3 punktu lepszy niż miesiąc wcześniej. Wyniki poniżej 100 punktów sugerują recesję, co teoretycznie nie powinno cieszyć. Teoretycznie, gdyż dane z Niemiec powoli odbijają się od dna. Z drugiej strony dane makroekonomiczne odnoszą się do poprzednich okresów. Odczyty z Niemiec już tak długo dołowały, że w końcu pojawił się efekt niskiej bazy i zaczynają się poprawiać.
Kryptowaluty znów w dół
Po niespodziewanym odbiciu kryptowalut w górę sprzed miesiąca nie ma już śladu. Warto przypomnieć, że październikowy wzrost zbiegł się w czasie z wypowiedzią prezydenta Chin na temat innowacji technologicznych. Ostatnie dni są równią pochyłą dla najpopularniejszej kryptowaluty świata. Spadła ona w ciągu trzech dni roboczych z okolic 8100 USD w czwartek do 6600 USD. Są to zmiany niemal niespotykane na innych rynkach. Analitycy wskazują, że powodem spadków mogą znów być Chiny. Pojawił się komunikat o oszustwach przy ICO i nielegalnych giełdach. Jak to często ma się w takiej sytuacji, problemy przeniosły się szerzej na rynek.
Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych brak ważnych odczytów
Mario game over - Komentarz walutowyPo 8 latach przywództwa w EBC Mario Draghi postanowił nie wpisywać się do historii mocnym zakończeniem i ostatnie posiedzenie zarządu, zgodnie z przewidywaniami większości ekspertów, przebiegło nadzwyczaj spokojnie.
Pożegnanie Draghiego
Na październikowym posiedzeniu, kończącym dwukadencyjną przygodę Włocha z prezesurą w Europejskim Banku Centralnym, obyło się bez niespodzianek. Zgodnie z konsensusem rynkowym stopy procentowe pozostały na niezmienionym poziomie. Pojawiła się również informacja, że na razie nie ma przesłanek do ich podnoszenia, o ile nie pojawią się zagrożenia, które mogłyby podnieść inflację powyżej 2%. Patrząc na oczekiwania analityków względem decyzji banku, to spodziewali się oni raczej obniżenia stóp, a nie ich podwyżek.
“Lepsze” dane z Niemiec
Dzisiaj od rana poznaliśmy lepsze od oczekiwań dane na temat indeksu IFO. Są to badania mierzące nastroje w gospodarce. Wynik był dokładnie taki sam jak miesiąc temu. Analitycy spodziewali się spadku, on jednak utrzymał poprzedni poziom (94,6 pkt). W rezultacie inwestorzy spojrzeli przychylniejszym okiem na euro, dzięki czemu umacniało się ono względem głównych walut.
TSUE nie pomogło polskim bankom
Polskie banki mają problem z wyrokami TSUE i to nie tylko z powodu kredytów walutowych. Kolejnym zagrożeniem są zwroty opłat za wcześniejsze spłaty kredytów. Wczoraj Alior Bank poinformował o bardzo dużej korekcie z tego tytułu. Sytuacja wcale nie dotyczy tylko tej jednej instytucji. Patrząc na możliwe przejęcie tego banku i jego liczne problemy oraz starty w ostatnim czasie, można się spodziewać bardzo interesującego czwartego kwartału dla tej polskiej branży. Wbrew niektórym głosom wczorajsze spadki wcale nie są zagrożeniem dla sektora, co udowadnia dobra kondycja indeksu WIG banki.
Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych brak ważniejszych odczytów.