D-DAX
Czy DAX zacznie spadać?Cena porusza się w pomarańczowym kanale wzrostowym, jednak wydaje mi się że pora na realizacje białej korekty, mamy sporo miejsca na spadki.
Zanim to nastąpi należny obserwować czy przed spadkami będzie trzymała nam różowa korekta spadkowa w ruchu wzrostowym oraz fioletowa tendencja wzrostowa.
Niemiecka giełda lepsza niż gospodarka - komentarz walutowyKult wzrostu gospodarczego jest czymś, z czego ostatnio Niemcy zrezygnowali. Zamiast tego starają się ustabilizować zadłużenie. Polityka taka nie daje dobrych wyników w danych makroekonomicznych, ale inwestorzy, patrząc na giełdę, są jej przychylni.
Rekordy niemieckiej giełdy
Polityka gospodarcza prowadzona przez naszych zachodnich sąsiadów jest pewnym novum na rynkach. Kraj ten ma ostatnio bardzo przeciętne wyniki makroekonomiczne. Za to giełda wyznacza kolejne maksima. DAX jest najwyżej od 2018 roku i nie tak dużo wcale brakuje do rekordów wszechczasów. Dlaczego inwestorzy kupują, skoro gospodarka nie ma się wcale tak dobrze? Powodem może być właśnie zmiana podejścia do prowadzonej polityki gospodarczej. Niemcy gwałtownie oddłużyli gospodarkę kosztem zaniedbania wzrostu. Gdyby sytuacja faktycznie się pogorszyła, mogą reagować, nie doprowadzając do katastrofy. Większość dużych gospodarek nie ma tego komfortu lub jak w przypadku Grecji, tego rozsądku.
Co ze zniesieniem 30-krotności składek ZUS
W dalszym ciągu nie wiadomo skąd rząd znajdzie pieniądze, jeśli wycofa się ze zniesienia limitu 30-krotności składek na ZUS. Co to w ogóle oznacza? Obecnie, by nie było zbyt wysokich emerytur, osoby zarabiające powyżej odpowiedniej kwoty przestają płacić od niej składki ZUS. Dotyczy to kilkuset tysięcy osób w Polsce. Zniesienie tego limitu dałoby spore zyski budżetowi. Problem w tym, że jest to spora kość niezgody w rządzie i szukane są alternatywy dla tych pieniędzy.
Posiedzenie RPP
Spotkania Rady Polityki Pieniężnej nie są może ostatnio szczególnie pasjonujące. Powodem jest fakt, że od kilku lat nie zmieniły się stopy procentowe. Dane makroekonomiczne faktycznie pozwalają w dalszym ciągu nie zmieniać polityki monetarnej, aczkolwiek widać wyraźnie, że świat znów obniża stopy procentowe. Problemem w podążaniu za tym trendem jest ryzyko inflacyjne. Obecnie inflacja jest dokładnie w celu, ale nie wiadomo jak zachowa się w przyszłym roku po uwolnieniu cen energii. Dlaczego zatem te posiedzenia są ważne? Wielu analityków czeka na komentarz po posiedzeniu, w którym Rada wskaże przyszły kierunek zmian.
Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych warto zwrócić uwagę na:
16:00 - Polska - komunikat po posiedzeniu RPP,
16:30 - USA - tygodniowa zmiana zapasów paliw.
Lagarde po raz pierwszy - komentarz walutowy z dnia 05.11.2019Wczoraj wieczorem prezes Europejskiego Banku Centralnego miała okazję do pierwszej publicznej wypowiedzi od momentu objęcia funkcji. Niestety w trakcie berlińskiej uroczystości zabrakło jakiejkolwiek wzmianki o jej podejściu do polityki monetarnej. Skupiła się na wychwalaniu byłego ministra finansów Niemiec Wolfganga Schäuble, który odbierał tego dnia specjalną nagrodę (Ehren-Victoria) za swój wkład w europejski projekt.
Nowa prezes nie ma zdania?
Christine Lagarde zaskakuje od samego początku. Niestety zaskoczenie nie wynika z jakiejś nowej wizji polityki pieniężnej, którą chciałaby forsować w EBC. Jest wręcz przeciwnie i wśród obserwatorów rośnie zaniepokojenie spowodowane zadziwiającym milczeniem byłej minister finansów Francji, która oficjalnie przejęła stery europejskiego regulatora 1 listopada. Wiele osób liczyło, że wczoraj z okazji oficjalnego spotkania, na którym przemawiała publicznie po raz pierwszy od objęcia funkcji, przedstawi choćby zalążki swojego sposobu myślenia o polityce monetarnej. Niestety nic takiego nie miało miejsca, a dodatkowo do wszystkich osób oczekujących jakiegokolwiek stanowiska prezesa EBC, Lagarde skierowała żartobliwe słowa: “Proszę, opuśćcie to pomieszczenie.” W takim razie nie pozostaje nic innego, jak stwierdzić, że możemy się rozejść, strefa euro jest w dobrych rękach. Z niepokojem wyczekujemy pierwszych konferencji prasowych...
Byki górą na giełdzie
Można odnieść wrażenie, że inwestorzy w coraz mniejszym stopniu kierują się gospodarczymi fundamentami przy podejmowaniu decyzji. Chociaż wskaźniki makroekonomiczne trudno uznać gdziekolwiek za zadowalające (w Europie niektóre nie przestają być mocno niepokojące), to na głównych parkietach giełdowych jesteśmy świadkami hossy w najlepsze. Frankfurcki DAX dochodzi dziś do poziomów ostatnio widzianych w czerwcu 2018 r., a indeksy nowojorskie biją historyczne rekordy. Analitycy wskazują na pozytywne informacje z rozmów amerykańsko-chińskich (choć w dalszym ciągu brak konkretów) jako powód wczorajszych i dzisiejszych wzrostów. Jednak w tym miejscu możemy powoli już zadawać pytanie, jak długo pogłoski i przecieki są w stanie rządzić nastrojami inwestorów i wyceną giełdy? Czy fundamenty gospodarki wrócą jeszcze do gry?
Fatalny polski PMI
Nie odchodząc od tematu wskaźników makroekonomicznych, nie możemy pominąć wczorajszego odczytu PMI dla polskiego przemysłu. Niestety wiele wskazuje na to, że nad Wisłę zaczynają powoli docierać skutki spowolnienia u naszego zachodniego sąsiada. Mimo że do niemieckiego wyniku tego samego wskaźnika (42,1 pkt) jeszcze trochę nam zostało, to wczorajszy rezultat 45,6 pkt może budzić niepokój. Tym bardziej że konsensus rynkowy wskazywał na pułap 48,1 pkt, czyli rozminięcie się z oczekiwaniami było spore. Oddalamy się też istotnie od poziomu 50 punktów, oddzielającego rozwój od recesji. Złoty od wczoraj słabnie, ale jest to raczej wynikiem ogólnego sentymentu rynkowego, a nie bezpośrednią konsekwencją najnowszych danych.
DAX w ujęciu dolarowymNiemiecka giełda w ujęciu dolarowym (czyli indeks dzielony przez wartość EURUSD) stale rośnie i warto zdawać sobie z tego sprawę. Tylko dwa razy przez te ostatnie 10 lat indeks wyrażony w dolarze próbował nurkować pod linię trendu wzrostowego: w sierpniu 2011 i ostatnio w listopadzie 2018. W obu przypadkach były to krótkotrwałe incydenty. Na razie nie ma powodu, aby przypuszczać, że w kolejnych miesiącach będzie inaczej. Tym bardziej że grozi nam w tej chwili umocnienie edka. Skoro więc mianownik naszego ułamka (czyli eurodolar) zamierza rosnąć (a wykres, który widzimy na obrazku jest w konsekwentnym trendzie wzrostowym), to licznik siłą rzeczy też musi rosnąć. Przynajmniej na razie...
Panika na rynkach?Ostatnie tygodnie na światowych rynkach nie należą do najciekawszych. Większość indeksów zanotowała mocne spadki. Powodów tej wyprzedaży może być wiele. Jedni powiedzą, że zawiniły tweet’y Trumpa (choć te faktycznie sporo namieszały), a inni że to wynik realizacji zysków. Część inwestorów aktualną wyprzedaż uargumentują pogarszającymi się danymi z gospodarek (np. Niemiec). My w naszej strategii staramy się być na bieżąco z rynkiem, ale nie widzimy jeszcze powodów do mocnej paniki. Zwróćmy uwagę na fakt, że nawet jeżeli wypowiedzi prezydenta USA wprowadzają zamęt na rynkach to nadal jest to tylko „ćwierkanie”.
Sprawdziliśmy sytuację na niemieckim indeksie DAX, który w największym stopniu w naszej ocenie mógł ujawnić zamiary graczy wobec złych danych z gospodarki.
Wykres przedstawia analizę FDAX (kontrakty) w ujęciu tygodniowym. Początek minionego tygodnia był zdecydowanie negatywny. Do wtorkowych godzin porannych widać było mocną przewagę podaży. Potem jednak kupujący wrócili na rynek i indeks odrobił część spadków. W naszej ocenie zmagamy się aktualnie z poziomami 11000~17000 pkt. W tych rejonach doszło jeszcze nie tak dawno do mocnej aktywności inwestorów oraz „fałszywego” wyłamania. Powrót ceny nad tą strefę świadczy więc o sile rynku. Nasze założenie średnioterminowej jest więc pro-wzrostowe. Scenariusz ten ulegnie zmianie jeżeli rynek pokona poziom ok. 10500 pkt.
Jeżeli rynek się wybroni w najbliższych tygodniach, czyli wyprzedaż nie będzie większa niż ok 10% to możliwe, że na przełomie września i października z dużym prawdopodobieństwem rozpocznie się marsz na północ. Podyktowane jest to sezonowością, którą można zauważyć zarówno na indeksie DAX, jak i S&P 500.
Wpływ szczytu G20 na światowe rynkiWczoraj zakończył się dwudniowy, coroczny szczyt G20, który gromadzi z zasady liderów 19 najbogatszych państw na świecie oraz reprezentantów UE. Dziś wiemy, że Donald Trump nie podał ręki szefowi Rady Europejskiej, ale Tusk się upomniał 😀 Ponadto posiedzenie głównie zdominowane było przez temat amerykańskich taryf celnych, a także sytuację w Zatoce Perskiej związaną z działaniami Iranu. My jednak nie skupiamy się dziś na zagadnieniach poruszanych na szczycie, a bardziej na zachowaniu giełdy i jej zmienności po spotkaniu G20. Strzałki na poniższych wykresach oznaczają miesiące w których odbył się szczyt G20.
Wykres DAX -
Wykres WIG20 -
Analizując wykresy w szerszej perspektywie, chcieliśmy sprawdzić czy po tak istotnym spotkaniu jakim jest posiedzenie G20 na giełdzie dochodziło do istotnych zmian (dołki/ szczyty cenowe) lub miały miejsca „dziwne” zachowania ceny. Patrząc na wykres WIG20 to na przestrzeni ostatnich 10 lat ciężko dojść do jakichkolwiek wniosków 🙂 Większość czasu, tak naprawdę od 2011/2012 roku cena znajduje się w trendzie bocznym. W 2016 roku miało miejsce tąpnięcie, ale spadki zostały wybronione. Znaleźliśmy dwa okresy, w których można domniemywać, że dołki cenowe zostały ukształtowane w wyniku konsekwencji działań/ ustaleń na szczycie G20. Jest to przełom 2009 roku oraz rok 2016.
DAX w relacji do WIG20 jest dużo silniejszym indeksem. Od 2009 roku wzrósł o około 200%, a blue chipy o ok 65%!!! Przepaść ogromna 🙂 Wracając jednak do dat to podobnie jak na WIG20, w 2009 roku nastąpił dołek cenowy. Kolejne posiedzenia, do 2014 roku, miały raczej pozytywny wpływ ponieważ trend wzrostowy był kontynuowany. Od 2015 roku DAX znacznie wyhamował. Od tamtej pory do dziś (nie uwzględniając właśnie zakończonego posiedzenia) miały miejsce 4 spotkania G20. Podobieństwo w zachowaniu ceny widać w relacji do listopadowego szczytu z 2015 roku. W miesiącu tym niemiecki indeks odnotował mocny wzrost w trakcie korekty po ukształtowaniu się szczytu na wysokości ~12000 pkt. Dziś cena znajduje się w podobnym kontekście tzn. mamy mocno wzrostowy miesiąc, który znajduje się w okolicach lokalnego szczytu, po korekcie spadkowej. Pytanie więc, czy powtórzymy scenariusz z 2015 roku i kurs w najbliższych miesiącach będzie spadać? Patrząc na zachowanie indeksów, surowców, a nawet BTC widać pewną zmianę wśród inwestorów, którzy coraz więcej środków lokują w „bezpieczne” aktywa. Indeks natomiast przymierza się kolejny raz do wybicia szczytów na wysokości 12500~13500 pkt. W naszej ocenie kluczowy może być najbliższy miesiąc. Chodzi o „układ”, który może się wyrysować na wykresie oraz o konsekwencje ustaleń na posiedzeniu G20.
Patrząc na warszawski parkiet, warto zwrócić uwagę na poziomy wsparcia FW20, które powinny w najbliższym tygodniu stanowić spore wyzwanie dla popytu. Jeżeli kurs utrzyma się ponad tą strefą to może dojść do kontynuacji ruchu wzrostowego.
Czy istnieje korelacji polskiej giełdy z rynkami światowymi?Oburzeni zachowaniem indeksu WIG20 w ostatnim tygodniu postanowiliśmy pogrzebać głębiej w danych z zakresu korelacji światowych indeksów i naszego parkietu. Ku naszemu zaskoczeniu, znaleźliśmy kilka bardzo ciekawych prac 😉
Nie jesteśmy pierwszymi, którzy postanowili zbadać tą zależność. Krzysztof Hołubowicz z Uniwersytetu Ekonomicznego we Wrocławiu w 2014 roku zaprezentował swoją pracę pt. „Korelacja indeksów cen akcji na globalnych rynkach finansowych”. Autor zbadał powiązanie światowych rynków finansowych i postawił sobie następujące pytania badawcze:
- Jak silne są związki poszczególnych parkietów światowych?
- Czy w okresie bessy lub hossy powiązania są silniejsze lub słabsze?
- Z jakimi rynkami najbardziej powiązany jest polski indeks giełdowy WIG 20?
Nam praca naprawdę się spodobała. Autor, badając wzajemne zależności, uzyskał informacje o powiązaniach korelacyjnych, które występują pomiędzy giełdami na całym świecie. Ciekawostką jest, że liczba publikacji na temat powiązań na rynkach finansowych spada w okresach względnego spokoju, natomiast w czasach turbulencji takich prac jest dużo więcej i bardzo często nabierają one efektu domina, zarażając kolejne rynki finansowe.
Nas trochę zdezorientował ostatni tydzień pod względem zachowania WIG20 w relacji do niemieckiego DAX’a. Być może zbyt pochopnie zagraliśmy na spadki WIG20, ale pokierowane to było również słabość właśnie niemieckiego indeksu. Zakładaliśmy więc, że tak bliski kraj oraz tak duża gospodarka jest klarownym kompasem dla warszawskiego parkietu. Okazało się jednak, że nie do końca. 24 maja sprzedaliśmy kontrakty (forex) na WIG20 czyli zajęliśmy pozycję, która umożliwiła nam zarabianie na spadkach kursu. Od tego dnia, DAX spadł o około 2,4 % zaliczając w tym czasie 2 sesje spadkowe po około 1,5%. WIG20 natomiast w tym czasie zyskał około 2,3 % i odnotował bardzo silne wzrosty podczas dwóch ostatnich sesji tygodnia. Zaczęliśmy więc wątpić w jakąkolwiek korelację pomiędzy indeksem WIG20 i DAX. Nasze wątpliwości okazały się znaleźć pokrycie w wynikach badań pana Krzysztofa Hołubowicza, który zauważył iż biorąc pod uwagę siłę zależności, nie można jednoznacznie stwierdzić, iż jest ona znacząca pomiędzy wszystkimi rynkami na świecie. Ostatni tydzień jest jednak sprzeczny do uzyskanych rezultatów przez autora w/w pracy, który stwierdził iż w krótszych okresach, uwzględniających pojedynczy ruch cen, związki pomiędzy poszczególnymi rynkami finansowymi są silne, czego potwierdzeniem są wysokie wartości wskaźnika korelacji. Na podstawie całego okresu badania (1999-2011) autor stwierdza, że polski rynek akcji najbardziej zsynchronizowany jest z krajami rozwijającymi się. Bardzo duża korelację z pozostałymi rynkami widać w okresach mocnych spadków i wzrostów, ale długoterminowych.
Jest również jeszcze jeden artykuł, który potwierdził nasze wątpliwości i ukazał bardzo zmienną korelację z DAX’em. blog.squaber.com
DAX [Tygodniowy] W kierunku 5000 ? Czy to możliwe ???Minimalny zakres spadków na DAX wynikający z małego RGR został osiągnięty.
Nie wykluczam próby zejścia pod poziom 10 000 i testu 9500/9000 po którym
mogłoby nastąpić odreagowanie, które wyrysuje prawe ramię "Wielkiego" RGR
z zasięgiem na poziomie psychologicznego poziomu 5000.
Jest to wykres tygodniowy i kwestia cierpliwości będzie bardzo istotna.
Mówimy o podbiciu w kierunku 12 000/500
Daimler on support: Swing - Long PL:
Spółka Daimler – posiadająca udział w niemieckim indeksie na poziomie 5,25% w obecnym układzie wskazuje na dotarcie do istotnego wsparcia z perspektywy interwału dziennego (D1) 50,4 – 49,4 euro za akcję. Aktualne wsparcie może być zatem wykorzystane do próby wykonania korekty ostatnich spadków – z celem dla pozycji typu long do pierwszej strefy oporowej na wysokości 54,7 euro. Poziom ten wynika z ostatniej potwierdzonej sekwencji spadkowej – gdzie test poziomu odbył się zarówno od góry (jako wsparcie) jaki i od dołu (jako opór). Przekroczenie tej strefy powinno dać spółce potencjał większego wzrostu – nawet z celem kolejnego istotnego poziomu 60 euro za akcję.
Dopiero przełamanie wsparcia będzie negacją scenariusza potencjalnej korekty.
ENG:
Daimler, which holds a 5.25% share in the German index in the current arrangement, points to reaching significant support from the perspective of the daily interval (D1) of EUR 50.4 - 49.4 per share. The current support can therefore be used to attempt to correct the recent declines - with a target of EUR 54.7 for a long position in the first resistance zone. This level is the result of the last confirmed downward sequence - where the level test took place both from above (as support) and from below (as resistance). Exceeding this zone should give the company the potential for greater growth - even with the goal of another significant level of EUR 60 per share.
Breaking the support will be a negation of the potential correction scenario.