CCC S.A. [CCC] – popyt przegrywa z poziomem 300 złSpółka odnotowała wczoraj już szóstą spadkową sesję z rzędu. Co ważniejsze, przełamany został poziom dołka z końca września. To wskazuje na powstanie nowego układu negatywnego tzn. coraz niżej pojawiających się ekstremów. Sytuacja taka nie powinna dziwić, cena silnie rosła od połowy maja, a ostatnio można było zaobserwować problem z pokonaniem poziom 300 zł, będącego swego rodzaju psychologiczną barierą. Podobnie cena reagowała przy 200 czy 250 zł. Po długotrwałych wzrostach korekta jest więc czymś naturalnym. Wydaje się, że poziom 300 zł wywoła większy ruch spadkowy, porównywalny z korektą z połowy marca. Jest to jak największa korekta od początku 2016 roku, a więc pewien punkt odniesienia. Jeżeli ten zasięg się powtórzy, to końca obecnej korekty szukałbym w rejonie 250 zł, gdzie przebiega ważne wsparcie w postaci poprzedniego szczytu oraz długoterminowa linia trendu.
CCC
CCC – przed szansą powrotu na maksima CCC – spółka zyskiwała podczas ostatnich 3 sesji. Wydaje się więc, że spadki po wybiciu linii korekty przechodzą powoli do przeszłości. W najbliższym czasie popyt powinien atakować poprzedni wierzchołek, a jego wybicie może oznaczać powrót na maksima trendu wzrostowego. Za takim scenariuszem przemawiają także fundamenty. Od początku roku tradycyjny biznes sklepowy spółki wzrósł o 25%, a powierzchnia sklepów zwiększyła się o ok. 22%, segment internetowy podskoczył od początku roku aż o 125% i stanowi już 14% łącznej sprzedaży. W piątek pojawiła się nowa rekomendacja sięgająca 263,70 zł.
CCC - możliwy powrót na maksima trendu? Spółka odnotowała we wtorek niezłą sesję, aczkolwiek pod koniec dnia doszło do realizacji zysków. Sesja była kontynuacją reakcji popytu po opublikowanych dzień wcześniej wynikach za pierwsze półrocze. Te okazały się bardzo pozytywne, stąd też potwierdzenie wcześniejszego zakończenia korekty i wyjście na nowe maksima odbicia. Patrząc na wykres w skali dziennej wydaje się, że kupujący nie powinni mieć problemów z powrotem na dotychczasowe maksimum trendu wzrostowego, a przynajmniej nie widać ku temu poważnych przeszkód.