BTC - 20-07-2020 - Coraz bliżej do odzyskania zmienności. Patrząc na Bitcoin bardzo lokalnie, widać zaciskającą się "pętle na szyi". Biorąc te słowa w cudzysłów nie określam żadnej nazwy dla techniki analizy. Chodzi, najprościej mówiąc o to, że cena zbliża się do wierzchołka trójkąta, a im bardziej ten wierzchołek zostanie wypełniony przez świece, tym stryktura mocniej, pro spadkowa. Nie zmieniając interwału 4h, trzeba zwrócić uwagę, że na wykresie krzyżują się dwa trendy. Wzrostowy z pomarańczowymi korektami oraz spadkowy z czerwonymi korektami. W każdym z nich jest zachowana proporcja 1:1 co w obecnej sytuacji pozwala cenie na atak zielonej linii trendu wzrostowego już, teraz albo poruszanie się w kierunku czerwonej linii trendu spadkowego. Żeby nie było, iż znowu analityk powiedział, że cena może albo rosnąć albo spadać :), naniosłem pomarańczową, przerywaną linię, po osiągnięciu której uznam, że mamy wzrosty i atak na czerwoną linię trendu. Dodatkowo oznaczyłem niebieską, przerywaną linię, która po przebiciu razem z zieloną linią trendu wzrostowego dadzą sygnał do spadków. Póki co analityk miał rację i żółte pole zatrzymało spadki i podniosło cenę o 250 USD co dla tradera handlującego z dźwignią mogło by wygenerować ciekawy profit. To tyle jeśli chodzi o sytuację lokalną. W większym interwale nic się nie zmieniło w stosunku do poprzednich analiz. Umiejętność cierpliwego oczekiwania na realizację własnych prognoz to cnota i dar do zarabiania pieniędzy.
PS: z ciekawych obserwacji dodam, że altcoiny, które miały do zaoferowania spore wzrosty, zrobiły co miały zrobić. Wygląda na to jakby powoli kończył się sezon altcoinów....
Bitcoinanaliz
btc - 13-07-2020Dlaczego popyt i podaż pojawią się dopiero przy jednej z dwóch linii trendu?
Odpowiedź na to pytanie jest dwuetapowa. Po pierwsze, linia trendu to jedna z najprostszych, a zarazem najbardziej dostrzegalnych przez tłum, metod analizy technicznej rynku. Dodatkowo uwidacznia ona to, co w analizie jest najważniejsze, czyli kierunek trendu. Po drugie, przy linii trendu pojawiają się "klienci", którzy nie tylko czekali moment w którym cena tu dotrze, ale też spodziewają się, że ta sama cena zostanie w tym miejscu zatrzymana. Liczą ponadto na odbicie i zmianę kierunku. Stąd powód do zawarcia transakcji. Przeciwnie dla tej grupy, w tym samym miejscu pojawia się inna grupa "klientów", który wierzą, że za chwile linia trendu zostanie przebita i będzie to najlepsze miejsce na przyłączenie się do dynamicznego ruchu zgodnego co do kierunku z linią, która została przebita. W całym tym zamieszaniu, istotne jest, że przy linii pojawia się dość często wysoka zmienność, co przyciąga kapitał jak magnes. Smart Money doskonale znają opisane wyżej zasady oraz to w jaki sposób reaguje na to tłum, dlatego nie rzadko starają się manipulować ceną. Wtedy powstają tzw. fałszywe przebicia. W takich sytuacjach trzeba pamiętać o jednej z najważniejszych zasad. Na rynku większość musi stracić, żeby zarobili nieliczni. Przydaję się też trochę więcej wiedzy z AT, niż tylko linie trendu.
Pisze o tym teraz, bo Bitcoinowi już niedługo skończy się czas. Nie ma wyjścia. Cena dotrze do wierzchołka trójkąta, którego ramiona stanowią dwie linie trendu. Silniejsza spadkowa i słabsza, linia trendu lokalnego, wzrostowego.
Kto czyta moje analizy od dawna, ten wie, że "piętro niżej", również znajduje się, trochę lepiej ukryta, linia trendu wzrostowego, a razem z nią strefa popytu dla ceny, wynikająca ze scenariusza zakończenia fali C korekty pędzącej w dużej czwórce. Jest to też miejsce w którym zarówno ja, jak i wielu innych uczestników rynku, będziemy dołączać do wzrostów, o ile cena zechce choć na chwilę tam się znaleźć. UWAGA: pamiętając o StopLossie poniżej strefy, jako zabezpieczeniu przed spadkami, aż do ostatniego dna... Plan B zakłada, że jeśli się mylę i cena najdzie się na stałe powyżej czerwonej linii trendu. Będę kupował drożej ( choć im bliżej wierzchołka trójkąta, tym dysproporcja między "ASK a BID" się zmniejsza) , ale nadal zgodnie z kierunkiem trendu.
Dodatkowo na wykresie zaznaczyłem żółtymi kołami, miejsca gdzie cena reagowała zbliżając się do opisanych linii trendu.
PS: to mogło by być niezłe oszustwo, gdyby zielona linia została przebita w dół, w sposób silny i dynamiczny. Następnie po dotarciu do "mojej" strefy, gigantyczny strzał popytu. Większość oszukana, tylko nieliczni mocno zarobieni. I wszystko zgodne z moim scenariuszem. Są to jednak tylko moje "ciche" życzenia. Zobaczymy co pokaże rynek.