Akumulacja SHIBWitam wszystkich serdecznie.
Chciałbym podzielić się moim spostrzeżeniem , mianowicie chodzi czy Shiba Inu znowu poleci na księżyc.
Cofnijmy się do roku 2021 ,między majem a wrześniem ktoś akumulował duże ilości Shiby (różowy prostokąt) po czym cena wystrzeliła od dołka 1636% .
Od maja roku 2022 do chwili obecnej widać potężną akumulację (różowy prostokąt) , ktoś skupuje ogromne ilości Shiby .
Nie biorę pod uwagę żadnych nowinek fundamentalnych , nie patrzę co robi BTC sugeruje się co narysował wykres historycznie .
Jak sądzicie czy Shiba znowu wystrzeli ?
Zastrzegam nie jest to żadna porada inwestycyjna tylko moje osobiste spojrzenie na rynek.
Pozdrawiam.
Poza analizę techniczną
$NVDA -silna korekta jako nieunikniony efekt arbitrażu rynkowegoO, Nvidia, przedsiębiorstwo wielkie,
W bitwie gospodarczej na pierwsze stanowisko!
Lecz napięcia na linii, USA-Chiny kłopot,
Wpłynęły na Twe losy, wywołały zamęt.
Początkowo wiatr w żagle Ci sprzyjał,
Lecz konflikt dwóch mocarstw drogę Tobie zahamował.
Blokady handlowe i restrykcje niewyraźne,
Nvidia, w ich cieniu zbankrutujeś wreszcie, zgaśnie.
Portfel Twój inwestycji - w nim mały błąd,
Niedostateczne zdywersyfikowanie, coś w nim przeszkadza.
Zbyt dużo stawiasz na jedną kartę,
Gdy ta karta upadnie, padnie z Tobą całe stado.
Niewłaściwa alokacja aktywów, oj, to Cię zabije,
Straty narastają, jak cichy mrok wieczorny.
Pieniądze źródło Twojej potęgi, lecz czas łatwych zysków minął,
Era ta bezpowrotnie, nie odnajdziesz jej w ogromnym gaju.
Podejmujesz ryzyko, lecz to nie oznacza sukcesu,
W grze tej gospodarczej nie ma gwarancji wygranej.
Nvidia, Twe ambicje wielkie, ale los bezlitosny,
W kręgu kłopotów, niestety, zbankrutujesz w ciągu miesiąca, niemocny.
Nauka z Twojej tragedii - dywersyfikacja mądra,
Oszczędność, elastyczność, to przetrwania klucza.
Niech inwestycje Twe będą jak roślina z korzeniami,
Trwaj mocny, bez wzlotów chwilowych, ale z głębią niezmąconą.
O, Nvidia, bolesny los Twój, utrata wspaniałego tronu,
Niech to przestrogą będzie dla innych - lepiej działać ostrożnie.
Gospodarcze przestrzenie pełne są pułapek i niepewności,
Zaufaj mądrości, opanuj wiedzy sztukę, to w długiej batalii zwycięstwo.
ORLEN po 1000Według moich przekazów, akcje PKN Orlen są na niezwykle silnym torze wzrostowym i zanotowały ostatnio dynamiczne zyski. Spekulanci rynkowi oraz analitycy zgodnie przewidują, że w ciągu najbliższych 3 dni cena akcji wzrośnie "na księżyc", osiągając wartość 1000 złotych.
Przede wszystkim, PKN Orlen jest jednym z największych producentów paliw na świecie, co zapewnia stabilne źródło przychodów. W ostatnim okresie, firma rozwinęła innowacyjne technologie, które przyczyniły się do zwiększenia efektywności i konkurencyjności na rynku. To z kolei przyciągnęło inwestorów i podniosło zaufanie do spółki, co przyczyniło się do wzrostu ceny akcji.
Dodatkowo, ostatnie informacje o znaczących kontraktach handlowych z kluczowymi partnerami zagranicznymi napędzają oczekiwania wzrostowe. Zwiększająca się liczba transakcji handlowych może przynieść znaczne zyski dla PKN Orlen i w efekcie podbić cenę akcji.
Kolejnym argumentem jest perspektywa ciągłego wzrostu popytu na paliwa oraz inne produkty i usługi oferowane przez PKN Orlen. Oczekuje się, że wkrótce gospodarka światowa w pełni odzyska siłę po pandemii, co przyczyni się do rosnącego zapotrzebowania na produkty firmy.
Nie można także lekceważyć aspektów technicznych analizy rynkowej, które sugerują, że kurs akcji PKN Orlen znajduje się na wyraźnym trendzie wzrostowym. Jeśli inwestorzy zauważą te sygnały i zdecydują się na zakup akcji, to spowoduje to dalszy wzrost cen.
DAX - KOLEJNA OKAZJACześć
Przedstawiam Wam na wykresie analizę oraz miejsce wejścia w sprzedaż na Daxie.
Przed nami korekta, więc warto wykorzystać tę szansę.
Nie korzystam ze wskaźników, fibonacciego oraz tego typu rzeczy, tylko i wyłącznie stosuję matematykę do moich wejść.
Wejście będzie w punkt - obserwuj po więcej.
Powodzenia.
AUDJPY - Kolejne spadki Cześć
Na moim wykresie nie zobaczycie wskaźników, fibonacciego czy innych rzeczy, ponieważ nie wykorzystuję tego.
Korzystam z matematyki w moim tradingu aby posiadać jak najdokładniejsze wejście w pozycję.
Według mnie zobaczymy kolejne spadki na parze AUDJPY z targetem wyznaczonym niżej.
Ceny za Odrą pod kontroląZłoty wykorzystuje chwilę relatywnego spokoju i umacnia się względem głównych walut. Patrząc na zachowanie stawki WIBOR niewykluczone, że czekają nas szybko obniżki stóp procentowych, a te z kolei mogą spowodować, że zapomnimy o tak mocnym złotym.
Inflacja w Niemczech bez niespodzianek
Piątkowe dane z Niemiec nie zaskoczyły rynków. Inflacja konsumencka w skali roku zgodnie z oczekiwaniami spadła do 6,2% z 6,4% miesiąc wcześniej. Zharmonizowany wskaźnik spadł do 6,5%. Biorąc pod uwagę to, co się dzieje obecnie na rynku ropy naftowej, jest to spory sukces. Trzeba pamiętać, że w lipcu ropa poszła już ponad 10% w górę. Z drugiej strony ceny mają pewną bezwładność, więc w pełni podwyżki odczujemy najprawdopodobniej dopiero w sierpniu. Jeżeli ceny przestaną spadać zgodnie z oczekiwaniami, powinien to być sygnał umacniający europejską walutę. Im szybciej rosną ceny, tym bardziej bowiem powinny rosnąć i utrzymywać się wysoko stopy procentowe.
WIBOR leci w dół
Wskaźnik WIBOR (który był pogromcą portfeli kredytobiorców, gdy stopy procentowe szły w górę) właśnie kontynuuje spadki, pomimo że stopy procentowe stoją w miejscu. Już teraz bowiem uwzględniane są spadki stóp procentowych w przyszłości. Widać to również chociażby po dużo niższej rentowności obligacji dziesięcioletnich. Jest to dowód, że rynki wierzą, że uda nam się zapanować nad inflacją na tyle, by móc obniżać stopy procentowe. W cenach jest już jedna obniżka w perspektywie 3 miesięcy. W skali 6 są to minimum dwie obniżki po 0,25%. Nie jest to coś, co gwałtownie zmieni wysokość kredytów, ale z pewnością da chwilę oddechu.
Kolejne wybory w Hiszpanii?
Pierwotne wyniki wyborów nie uwzględniały głosów Hiszpanów zza granicy. Po ich przyjściu zwycięzca stracił jeszcze jedno miejsce na rzecz prawicy, co powoduje, że układanka wyborcza jest jeszcze trudniejsza. W rezultacie mamy impas powodujący, że realnie konieczne będzie powtórzenie wyborów. Czasy bez możliwości utworzenia rządu zwyczajowo nie wpływają zbyt dobrze na walutę. W przypadku Hiszpanii jest to jednak rozmyte w ogólnej kondycji strefy euro i wadze tego kraju. Nie zmienia to faktu, że jeżeli dojdzie do impasu i kolejnych wyborów może to nagle zacząć być problemem.
Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych warto zwrócić uwagę na:
11:00 – strefa euro – inflacja konsumencka,
15:45 – USA – indeks Chicago PMI.
DAX - Mocne spadki przed nami Cześć
Chciałbym Wam dzisiaj zaprezentować moją analizę na Daxa, na moim wykresie nie zobaczycie linii trendu, wskaźników, fibonacciego czy innych rzeczy, ponieważ z tego nie korzystam.
Wykorzystuję w tradingu matematykę, kod matematyczny.
Cena na wykresie prezentuje wejście w pozycję sprzedażową.
Według mnie w najbliższym czasie zobaczymy mocniejsze spadki na indeksach.
16549.4 - cena sprzedażowa.
Jeśli masz jakieś pytania zapraszam do wiadomości prywatnej na TradingView.
Powodzenia.
Dolar kontratakujeOstatni tydzień lipca to kolejne podwyżki stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych oraz strefie euro. Obydwa ruchy były w wysokości 25 p.b., jednak ważniejsze od samych decyzji okazały się wystąpienia prezesów banków centralnych, które miały miejsce tuż po publikacji danych. W ich wyniku dolar umocnił się na szerokim rynku, także do złotego. PLN w tym tygodniu traci również do szwajcarskiego franka, natomiast wykres EUR/PLN wygląda tak, jakby polski orzeł szykował się do większego ataku na unijną walutę w celu zejścia poniżej dolnej granicy kanału bocznego, w którym tkwimy od dwóch miesięcy.
Tabela. Maksima i minima głównych walut. Zakres: 24.07.2023 – 28.07.2023.
Para walutowa EUR/USD EUR/PLN USD/PLN CHF.PLN
Minimum 1,0948 4,4106 3,9637 4,6076
Maksimum 1,1148 4,4369 4,0433 4,6503
EUR/USD
Dzisiejszą analizę techniczną zaczniemy od głównej pary walutowej świata. Od stycznia na wykresie EUR/USD przez większość czasu znajdujemy się w szerokim kanale wzrostowym. Wyjątkiem było przebicie jego górnej granicy w pierwszej połowie lipca za sprawą niższych od oczekiwań odczytów inflacyjnych z USA. Osłabienie dolara było na tyle silne, że na popularnym „edku” doszliśmy do poziomów 1,125 dolara za jedno euro. Sytuacja nie trwała jednak długo. Słabsze odczyty z europejskich gospodarek spowodowały osłabienie unijnej waluty i na omawianym wykresie wróciliśmy do wskazanego na początku akapitu kanału wzrostowego. W tym tygodniu byliśmy świadkami dalszej aprecjacji “zielonego”. Waluta zza oceanu umacnia się na szerokim rynku za sprawą amerykańskich decydentów, którzy w środę po raz kolejny podnieśli koszt pieniądza o 25 p.b., doprowadzając stopy procentowe do poziomu 5,25%-5,5%. Taki sam ruch wykonał Europejski Bank Centralny, jednak ważniejsze od samych decyzji były konferencje prasowe po publikacji danych. Komunikat z USA był jasny. Decydenci nie ogłosili zwycięstwa w walce z inflacją konsumencką, która aktualnie wynosi 3%. Wciąż dostrzegają zagrożenie jej szybkiego nawrotu i są zdeterminowani, aby dalej z nią walczyć. Zdają sobie również sprawę, że utrzymanie niskich poziomów dynamiki cen jest ich zadaniem i zbyt szybkie rozpoczęcie procesu obniżania stóp procentowych może zaburzyć dotychczasowe starania. O wiele bardziej gołębio w oczach inwestorów wybrzmiała wczoraj przedstawicielka EBC. W dużym skrócie, w Europie nie ma jasnego planu działania a decyzje będą podejmowane z posiedzenia na posiedzenie na podstawie danych napływających z gospodarki, a jak wiemy, te z Niemiec wypadają z miesiąca na miesiąc coraz gorzej. Wystąpienie pani Lagarde nie pomogło wspólnej walucie, doprowadzając w czwartek kurs głównej pary walutowej świata poniżej 1,10$.
USD/PLN
Ostatnie umocnienie dolara odznaczyło się także na wykresie do złotego. Warto tutaj dodać, że nie sami decydenci doprowadzili do aprecjacji waluty zza oceanu. Przyczyniły się do tego także dobre dane z amerykańskiej gospodarki. W tym tygodniu lepsze od oczekiwanych były wskazania PKB (annualizowany) i zamówień na dobra. Znacznie mniejsza od oczekiwanej była również liczba złożonych wniosków o zasiłek dla bezrobotnych. Powyższe doprowadziły kurs USDPLN ponownie powyżej psychologicznej granicy 4 złotych.
Oddalając wykres aż do 2008 roku zauważamy, że kurs amerykańskiego dolara do złotego jest w bardzo ważnym momencie. Od 15 lat znajdujemy się w szerokim kanale wzrostowym. Dodatkowo od października złoty sukcesywnie umacnia się do USD, schodząc z historycznych szczytów powyżej 5 PLN do dzisiejszych okolic 4 złotych za jednego “zielonego”. Patrząc na grafikę, zauważamy zatem, że jesteśmy nie tylko w okolicach psychologicznej granicy 4 PLN, ale po silnym kilkumiesięcznym umocnieniu PLN doszliśmy od dolnej granicy makro trendu wzrostowego, która z technicznego punktu widzenia od 15 lat wyznacza silne wsparcie, które może okazać się nie do przebicia.
EUR/PLN
Sytuacja techniczna na wykresie EUR/PLN jest o wiele bardziej stabilna. Od czerwca kurs porusza się wewnątrz około 6-groszowej strefy konsolidacji. Każda próba wyjścia powyżej górnej granicy była szybko gaszona, a po niej następowało silne odreagowanie. Dostrzec można również fakt, że w lipcu wyceny unijnej waluty oscylują bliżej dolnej granicy kanału, której próba naruszenia ma miejsce w momencie pisania tego tekstu. Jest to bezpośrednio związane z wstępnymi odczytami inflacji konsumenckiej w Niemczech, czyli największej gospodarki Wspólnoty. Wskazania są niższe od poprzednich, a inflacja HICP w ujęciu rocznym (6,5%) znalazła się także poniżej oczekiwań na poziomie 6,6%. Spadająca dynamika cen została odebrana przez inwestorów jako furtka do kontynuowania gołębiej narracji przez EBC, co nie umocniło euro. W przypadku kontynuacji ruchu w kierunku południowym, z technicznego punktu widzenia kurs EURPLN może mieć przystanek dopiero na poziomie 4,38 PLN.
CHF/PLN
Ostatnim wykresem, który zostanie poddany analizie jest interesujący szczególnie kredytobiorców frankowych kurs CHF/PLN. Mimo że za franka płacimy taniej niż pół roku temu, to od miesiąca zauważyć można klarowanie się nowego trendu wzrostowego. Podobna sytuacja miała miejsce rok temu, kiedy wraz z początkiem czerwca 2022 roku wyznaczyliśmy lokalne dno w okolicach 4,40 PLN i złoty zaczął się osłabiać. W bieżącym roku ponownie w czerwcu (tym razem w drugiej połowie miesiąca) CHF/PLN doszedł do poziomu wsparcia ok. 4,50 złotego za jednego franka, który okazał się nie do przebicia. Był to także początek wędrówki kursu na północ, która trwa do dziś. W bieżącym miesiącu za helwecką walutę płaciliśmy najwęcej 4,65 PLN. Lipcowe umocnienie franka jest widoczne również na wykresach do głównych walut. To pokazuje, że dotychczasowe decyzje Szwajcarskiego Banku Narodowego, które doprowadziły tamtejszą dynamikę cen do akceptowalnego zakresu celu inflacyjnego zostały zauważone przez inwestorów, przez których helwecka waluta cały czas uważana jest przez silną i bezpieczną.
Dolar wsparty danymi zyskujePodwyżka stóp procentowych w strefie euro nie zaskoczyła rynków. Zaskoczyły je jednak dane z USA. Wygląda na to, że pesymistyczne wizje na razie idą w odstawkę.
EBC nie zaskoczył
Wczoraj analitycy oczekiwali, że EBC podniesie stopy procentowe o 0,25% i tak się stało. Nowa wartość stopy refinansowej to teraz 4,35%, z kolei stopa depozytowa to 3,75%. Sama konferencja prasowa po decyzji również nie wniosła za wiele. Co prawda komentatorzy rozpisują się o gołębim wydźwięku, ale to raczej próba dopasowywania się do zmian kursów. Podczas konferencji prasowej byliśmy bowiem świadkami gwałtownego osłabienia się euro względem dolara. Szybko zatem pojawiła się historia o gołębim nastawieniu, bo ono powinno powodować szybsze obniżki stóp i koniec podwyżek już teraz. Taki przekaz owszem spowodowałby obniżanie wartości euro. Inwestorzy sprzedawaliby euro, wiedząc, że zarobią mniej na inwestycjach opartych o stopę procentową. Niekoniecznie jednak to musiało być głównym powodem zmian. Szczególnie że tak silny ruch był tylko na parze z dolarem z głównych walut. Warto zatem zajrzeć za ocean.
Dobre dane ze Stanów
Dane makroekonomiczne z USA potrafią zachwiać rynkiem. Wczoraj zobaczyliśmy 2,4% wzrostu PKB we wskaźniku annualizowanym przy oczekiwaniach na poziomie 1,7%. Pamiętajmy, że wskaźnik annualizowany to taki, który pokazuje, co by się stało, gdyby do końca roku było tak jak w tym kwartale, to nie znaczy, że gospodarka rośnie o 2,4%. Do tego bardzo dobrze wypadły zamówienia na dobra, które wyraźnie przekroczyły oczekiwania. Szczególnie dobrze wypadł wskaźników zamówień na dobra trwałego użytku. Również wnioski i zasiłek dla bezrobotnych wypadły lepiej od oczekiwań. Ponieważ wszystkie te publikacje miały miejsce kwadrans po decyzji EBC i kwadrans przed konferencją Christine Lagarde część analityków przypisała wpływ tych danych do działań EBC.
Inflacja w Europie
Dzisiaj od rana poznaliśmy dwa ważne odczyty inflacji z dwóch dużych europejskich gospodarek. Z jednej strony Francja pokazała spadek do 4,3% zgodnie z oczekiwaniami, z drugiej strony Hiszpanie niespodziewanie pokazali nie spadek do 1,6%, ale wzrost do 2,3%. O ile zmiana może budzić niepokój, o tyle poziomy osiągane w Hiszpanii są już blisko celu EBC. Jest to niemiła niespodzianka będąca silną kontrą wobec tego, że wczorajsze dane z hiszpańskiego rynku pracy bardzo korzystnie zaskoczyły rynki.
Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych warto zwrócić uwagę na:
14:00 – Niemcy – inflacja konsumencka,
14:30 – USA – dochody i wydatki Amerykanów.
Dolar słabnie po konferencji FEDPodwyżka stóp procentowych w USA była już od dawna w cenach. Problemem okazuje się zawiedzenie oczekiwań analityków przy komunikacie po posiedzeniu. Do tego słabsze od oczekiwań dane z rynku nieruchomości psują klimat wokół dolara.
Stopy procentowe w USA rosną
Za oceanem bez niespodzianek. Główna stopa procentowa wzrosła o 0,25 punktu procentowego, osiągając przedział 5,25%-5,5%. Było to zgodne z oczekiwaniami rynków, dlatego nie wzbudziło szczególnie silnych reakcji. Komunikat po decyzji zawiódł część analityków. Nie dlatego, że brakowało w nim dobrze znanych z polskiego podwórka pochwał dla rządu, malowania trawy na zielono, ataków na opozycję i ocieplania wizerunku umiarkowanie śmiesznymi żartami i wątkami ornitologiczno-kynologicznymi. Zabrakło jasnego wskazania co dalej. Wciąż mamy enigmatyczne oceny dodatkowych informacji wraz z ich znaczeniem dla polityki pieniężnej. Pojawiają się natomiast odwołania do danych makroekonomicznych, gdzie są one oceniane lepiej niż miesiąc temu. Część obserwatorów wskazuje, że to one teraz będą decydować i do kolejnej podwyżki powinno dojść tylko w sytuacji, gdy inflacja przestanie spadać.
Zapasy paliw się kurczą
Wczorajsze dane potwierdzają, że na rynku paliw udało się producentom ropy wywołać niedobory. Wczorajszy spadek zapasów paliw w USA nie jest szczególnie duży, ale to już drugi tydzień z rzędu. Należy przypomnieć, że dwa tygodnie temu mieliśmy duży wzrost, ale nastąpił on po serii spadków. Co to zmienia na rynkach? Spadające zapasy w USA przekładają się na ceny ropy na rynkach. Skoro jest jej za mało, to ceny rosną. To z kolei jest dużym zagrożeniem dla spadku inflacji i może powodować kolejne podwyżki stóp procentowych w państwach, które wciąż są jeszcze w cyklu podwyżek lub opóźniać obniżki. Dzisiaj rano ceny ropy były tylko ułamek dolara od 3-miesięcznych maksimów.
Amerykański rynek nieruchomości
Wczorajsze dane o sprzedaży nowych domów nie spełniły oczekiwań analityków. Spodziewano się 725 tysięcy sprzedanych, podczas gdy sprzedano tylko 697 tysięcy. Brzmi to na pierwszy rzut oka jak poważny problem. Nie sprzedało się około 4% z oczekiwanej liczby mieszkań. Z drugiej strony, kiedy spojrzymy na dane historyczne szerzej, to wczorajszy wynik niespełnienia oczekiwań analityków był drugim najwyższym w ciągu roku. Trzeba też pamiętać, że rosnące stopy procentowe podnoszą koszty finansowania nieruchomości. W rezultacie część obywateli może odkładać zakup w czasie.
Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych warto zwrócić uwagę na:
14:30 – USA – PKB,
14:30 – USA – zamówienia na dobra,
14:30 – USA – wnioski o zasiłek dla bezrobotnych.
ASBIS - przed wynikami za 2Q23Kolejny miesiąc minął i czas na podsumowanie kolejnych szacunków.
Spółka podała, że czerwiec to ok. 267mln$ przychodów czyli rok do roku mamy wzrost o 29% gdzie rok temu spółka powoli niwelowała efekt wybuchu wojny, nadal jednak mamy niską bazę.
Jeśli jednak porównamy do 2021 roku to wzrost wynosi 11% (spółka podała 12% jednak posługuję się tutaj komunikatem o przychodach 240 mln$ w 2021 roku). Jest to bardzo pozytywny wynik dla spółki, ponieważ po rekordowym maju odnotowano rekordowy czerwiec pod względem przychodów.
Wykres 1. Przychody miesięczne
Drugi kwartał zamknięty tym samym można rzucić okiem na szacunkowe wyniki za 2Q23.
Otóż przychody za 2Q23 mogą być niższe od 1Q23 o 6,5%. Licząc r/r to przychody mamy wyższe o 15%, jednocześnie są porównywalne przychody licząc do 2021 roku czyli jak dla mnie roku bazowego.
Jest to -1% właśnie do pierwszej połowy 2021 roku. Tak więc spółka nadrobiła stracony 2022 rok pod względem rozwoju. Gdyby nie wybuch wojny to patrząc na zdobyte rynki i podjęte działania to dzisiaj spółka byłaby znacznie wyżej pod względem przychodów i zysków.
Wykres 2. Przychody kwartalne
Powstaje więc naturalne pytanie o zysk za pierwsze półrocze. Jeśli przyjmiemy dane z poprzednich okresów i spółka nie zrobiła podobnego wsparcia dla UKR jak w pierwszym kwartale to zysk netto może oscylować w okolicy 35-37mln $ zysku netto. Tym samym zysk na poziomie 85mln$ za cały rok byłby w zasięgu ręki. Nie zmienia to jednak faktu, że wycena spółki byłaby w okolicach 36zł, a jeśli nie znajdzie się odpowiedni kapitał to kurs może wejść w dłuższy okres konsolidacji w zakresie 28-32zł.
Lipiec może być słabszym miesiącem ponieważ licząc do poprzedniego miesiąca przychody są niższe średnio o ok. 2%. Nie zmienia to jednak faktu, że i lipiec może być rekordowym miesiącem ponieważ może się okazać, że przychody wyniosą ok. 255-260mln$ i to w mojej ocenie mogłoby dopiero zmienić podejście inwestorów do samej spółki.
W mojej ocenie nie powinien być też ignorowany kursu USDPLN w odniesieniu do wyceny spółki na GPW. Gdyby USD kosztował np. 3,5zł względem np. 4,5zł to dla inwestora ma to znaczenie choćby w odniesieniu do potencjalnej dywidendy czy też możliwej zaliczki za 2023 rok.
Rzut techniczny
W ostatnim pomyśle (znajdziecie go na końcu tego wpisu) pisałem, że kurs może odbić dopiero na początku lipca. I jeśli ktoś był dość cierpliwy i zaczekał na początek miesiąca z podjęciem decyzji o wejściu to faktycznie mógł kupić akcje w dobrym momencie.
Wykres 3. Interwał dzienny
Teraz do pokonania jest ostatni szczyt na 30,6zł tutaj znajduje się strefa podaży.
Jeśli kurs wybije ten poziom można by się spodziewać testu 32,88zł i w mojej ocenie tutaj doszłoby to cofnięcia kursu w celu przetestowania poziomu oporu na 30,6zł. Mogłaby to być też okazja do realizacji zysków dla inwestorów krótkoterminowych grających pod konkretny ruch w górę. Zwłaszcza, że gdyby weszli przy cenie 27zł to mieliby zysk na poziomie 20% w dość krótkim okresie.
Zaś dla inwestorów długoterminowych z pewnością nie miałoby to znaczenia i taki prawdziwy inwestor o długim horyzoncie nie sprzedawałby akcji w żadnym momencie historii notowań.
Wykres 4. Interwał dzienny | rozszerzenie Fibonacciego bazujące na trendzie
Jednak ponowne odbicie w dół od 30,6zł na najbliższych sesjach skieruje kurs na 28,5zł gdzie mamy 50% zniesienia Fibonacciego aktualnej fali wzrostowej.
Patrząc na oscylatory to wymęczone wzrosty pod opór mocno je wygrzały zwłaszcza patrząc na MACD i RSX. Jedynie RSI wskazuje jeszcze na potencjalny ruch w górę.
Wykres 5. Interwał dzienny | oscylatory
Wsparcie: 29,6/28,46/27,3zł
Opór: 30,6/32,88zł
Notka:
Spojrzenie na spółkę jest moją prywatną i obiektywną opinią. Nie jest w żaden sposób zachętą do wykonywania jakichkolwiek transakcji na akcjach. Sam pomysł jest próbą obserwacji zachowania kursu w dłuższym okresie czasu i weryfikacji wpisów w kolejnych miesiącach.
Akcji nie mam i nie mam zamiaru ich kupować, co w mojej ocenie pozwala zachować obiektywne spojrzenie na wykres i samą spółkę.
Czy to już kres ruchu dolara?Wczoraj pomimo obiektywnie słabszych odczytów dolar pozostał na względnie zbliżonych poziomach, a nawet trochę się umocnił. Bitcoin testuje kilkutygodniowe minima, a spadek inflacji na Wyspach Brytyjskich osłabia funta.
Dane z USA
Wtorek był dniem istotnego pakietu danych zza oceanu. Sprzedaż detaliczna rośnie w skali miesiąca o 0,2%. Jest to wynik gorszy od oczekiwań wynoszących aż 0,5% wzrostu. Słabiej wypadł nawet subindeks bez samochodów, który ostatnio miał się wyraźnie lepiej. Później tego samego dnia byliśmy świadkami spadku produkcji przemysłowej o 0,5%. Analitycy spodziewali się braku zmian, zatem była to ponownie słabsza wiadomość. Jak nie trudno się domyślić, spadło również wykorzystanie mocy produkcyjnych, ale to akurat często idzie w parze z produkcją przemysłową. Wydawać by się mogło, że tak słabe dane będą paliwem do kolejnych osłabień waluty. Kurs dolara jednak odrobinę zyskiwał. Najwyraźniej część inwestorów szuka już usilnie momentu na realizację zysków z ostatnich ruchów i brakuje kolejnych transakcji mogących napędzić ten ruch.
Bitcoin pod presją
Ostatnie ruchy na głównej kryptowalucie świata pokazują pewien istotny problem. Podmioty zajmujące się wykopywaniem bitcoinów, tzw. górnicy, są (zdaniem wielu) odpowiedzialni za obecne przełamanie trendu wzrostowego. Rosnące koszty energii powodują, że teoretycznie powinni oni sprzedawać więcej niż zwykle. W pierwszym półroczu łączne rezerwy jednak wzrosły. Obecnie niemal każde odbicie wykorzystywane jest do redukcji portfela, co powoduje, że ruchy wzrostowe są ucinane. Wczoraj kurs testował 4-tygodniowe minima. Jeżeli sytuacja się utrzyma, a większy posiadacz „monet” będzie zmuszony sprzedać na rynku, może pojawić się realny trend spadkowy. Należy pamiętać, że mówimy o wycenie dolarowej, patrząc na euro, spadki cen głównej kryptowaluty już dawno trwają.
Dane z Wielkiej Brytanii
Nad ranem poznaliśmy dane z Wysp Brytyjskich. Ceny konsumentów rosną o 7,9%, co jest lepszym wynikiem od oczekiwań. Korzystniej wypada też inflacja bazowa, która spadła do 6,9%. To nadal nie są dobre wyniki ale pamiętając, że inflacja konsumencka jeszcze w marcu przekraczała 10%, jest to jednak wyraźna poprawa. Warto zwrócić uwagę, że mocniej spada presja od producentów. W skali roku ceny producentów zmieniły się raptem o symboliczne 0,1%. Po tych danych kurs funta niemal momentalnie spadł o 3 grosze. Powodem jest spadająca szansa na utrzymanie tempa podwyżek stóp procentowych.
Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych warto zwrócić uwagę na:
11:00 – strefa euro – inflacja konsumencka,
14:30 – USA – pozwolenia na budowę domów.
Inflacja bazowa bez niespodzianek Ceny w Polsce rosną wolniej, ale nie należy tego mylić, z tym że spadają, bo tak nie jest. Po prostu jest mniej źle, niż było. W Turcji znów problemy liry, a dane z Chin znów nie zachwycają.
Inflacja bazowa nie zaskakuje
Wczoraj zgodnie z oczekiwaniami inflacja bazowa pokazała 11% w skali roku. Był to spadek o 0,4 punktu procentowego względem sytuacji sprzed miesiąca. W rezultacie jesteśmy w okolicach poziomu wzrostu cen z października zeszłego roku. Spowalniające tempo wzrostu cen powoduje, że coraz częściej mówi się o możliwych obniżkach stóp procentowych w Polsce. Widać to zarówno patrząc na stawkę 10-letnich obligacji państwowych, które dają zarobić coraz mniej, jak i na stopę WIBOR. Wszystko to nie przekłada się na razie na notowania złotego. Należy jednak pamiętać, że pomimo słabości dolara polska waluta zachowuje się w miarę stabilnie. W rezultacie można domniemywać, że osłabiający efekt spadającej inflacji i spodziewanych obniżek stóp procentowych jest równoważony napływem kapitału zza oceanu. Aż strach pomyśleć co będzie, jeżeli dojdzie do korekty na dolarze.
Czekając na wzrost stóp w Turcji
Teoretycznie posiedzenie Banku Turcji odbywa się dopiero w czwartek. Rynki oczekują, że wzrosną wówczas stopy procentowe z obecnych 15% na 20%. Teoretycznie taki ruch powinien silnie umacniać walutę. W końcu, jeżeli stopa procentowa rośnie, to lepiej dadzą zarobić instrumenty oparte o nią. Dodatkowo również kredyty będą droższe, więc może pojawić się większy popyt na lirę, by je spłacać, chociaż ten element dotyczy raczej waluty, w której kredyt jest atrakcyjny. Rynki nie są jednak przekonane, czy w czwartek dojdzie do istotnych podwyżek. To właśnie dlatego na rynku widzimy teraz wyraźną ucieczkę od liry i kolejne minima tej waluty. Dzisiejsza wizyta prezydenta Erdogana w Arabii Saudyjskiej niewiele wnosi w tej sprawie.
Dane z Chin
Wczoraj w nocy mieliśmy pakiet danych z Państwa Środka. PKB rosło w drugim kwartale o imponującą wartość 6,3%. Z jednej strony to najlepszy wynik od 2 kwartału 2021 roku, kiedy mieliśmy odbicie pocovidowe, co powoduje, że tamte dane nie są najlepszym punktem odniesienia. Z drugiej strony analitycy oczekiwali, że drugi kwartał zamkniemy wynikiem 7,3%, zatem oczekiwania nie zostały dopełnione. Symbolicznie słabiej wypadła też sprzedaż detaliczna, która rośnie o 3,1% w skali roku. Lepiej od oczekiwań prezentuje się natomiast produkcja przemysłowa. Wzrost o 4,4% nie jest może szczytem tamtejszych marzeń, ale jest to o pełne 1,5% lepsze od spodziewanego rezultatu. Jak widać, domknięcie polityki walki z COVID nie odbywa się po myśli partii.
Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych warto zwrócić uwagę na:
14:30 – USA – sprzedaż detaliczna,
15:15 – USA – produkcja przemysłowa.
Trader's playbook: Czy dolar amerykański w ruchu pozostanie w ruTo były ogromne dni dla traderów USD, a dolar amerykański nadal pozostaje głównym punktem zainteresowania klientów i uczestników rynku w tym tygodniu. Dane z USA są ograniczone, a z uwagi na okres ciszy przed posiedzeniem Rezerwy Federalnej (Fed) jesteśmy w trybie "autopilota" przed nadchodzącym posiedzeniem FOMC w przyszłym tygodniu, gdzie podwyżka o 25 punktów bazowych jest niemal pewna.
Rynek zdecydowanie odczuwa większą pewność, że inflacja w USA zmierza we właściwym kierunku, a zmiany na rynkach stóp procentowych na przyszłość, dotyczące ponownego rozważenia cięć w 2024 roku, są kluczowym powodem, dla którego dolar amerykański był tak mocno sprzedawany. Możemy spojrzeć na rynek stóp procentowych SOFR i zauważyć, że w czwartek dla roku 2024 wyceniano agresywne cięcia w wysokości -160 punktów bazowych, choć w piątek sytuacja się poprawiła, a zamknięcie wyniosło -148 punktów bazowych. Dolar amerykański i złoto poruszają się zbliżone do tych oczekiwań i stopnia luzowania przez Fed od marca 2024 roku.
Rynek walutowy oczekuje możliwe normalizowanie polityki Rezerwy Federalnej (Fed) w 2024 roku, co podnosi wartość aktywów ryzykownych oraz walut o wysokim beta (szczególnie korony norweskiej i korony szwedzkiej). Pytanie, które się nasuwa, brzmi, czy sprzedaż dolarów amerykańskich posunęła się zbyt daleko i czy istnieje ryzyko początku procesu średniej rewersji w tym tygodniu. Wzrost wartości dolara amerykańskiego prawdopodobnie spowoduje większą liczbę sprzedawców na rynkach akcji, które wszystkie odnotowały duże zyski w poprzednim tygodniu.
W tym tygodniu spodziewane są wyniki finansowe amerykańskich i azjatyckich firm, a traderzy GER40 skupią się także na firmie SAP. W tym cichym tygodniu pod względem danych makroekonomicznych wyniki finansowe mogą mieć wpływ. Ważnym tematem jest także specjalna rebalansacja indeksu NASDAQ, która ma na celu zmniejszenie ryzyka koncentracji.
Tydzień zaczynamy na spokojnym tle z powodu Święta Morza w Japonii i możliwości zamknięcia rynków w Hongkongu z powodu podniesienia sygnału o tajfunie Talim do poziomu 8.
Jednak w miarę upływu tygodnia jednym z głównych tematów rozmów jest pytanie, czy Bank Japonii (BoJ) zmieni swoją politykę kontrolowania krzywej dochodowości (YCC) na posiedzeniu BoJ 28 lipca. Według ostatnich doniesień prasowych, istnieje realna możliwość zmiany obecnego pułapu dla 10-letnich japońskich obligacji skarbowych (JGB) (-/+0,50%) ustalonego przez program YCC. Jeśli zostanie on podniesiony do 0,75% lub nawet 1%, może to mieć duże implikacje dla rynku JGB i w konsekwencji dla japońskiego jena (JPY).
Jesteśmy po dużym tygodniu na rynku stóp procentowych w USA, a wartość dolara amerykańskiego porusza się bardzo zgodnie z tymi wycenami. Rynek uważa, że Fed przeprowadzi cięcia stóp procentowych przed innymi bankami centralnymi krajów rozwiniętych, i to w większym stopniu. Jest to coś, czym rynek jest bardzo zainteresowany i może mieć dalekosiężne implikacje dla wartości dolara amerykańskiego w III kwartale i z pewnością w IV kwartale 2023 roku.
Najlepiej wypadły w zeszłym tygodniu:
Gra na rynkach walutowych G10 i EM:
- Krótka pozycja USD/SEK (-5,4% tygodniowo)
- Krótka pozycja USD/HUF (-4,9% tygodniowo)
Gry na indeksach giełdowych:
- Długa pozycja na FRA40 (+3,6% tygodniowo)
- Długa pozycja na AUS200 (+3,4% tygodniowo)
- Długa pozycja na NAS100 (+3,4% tygodniowo)
Gry na surowcach:
- Długa pozycja na miedź (+3,9% tygodniowo)
- Długa pozycja na srebro (XAG/USD) (+8% tygodniowo)
Warto obserwować następujące akcje na giełdzie:
- Tesla (raportuje wyniki po zamknięciu rynku w środę) - przewidywane ruchy cen (w dniu publikacji wyników) wynoszą 3,5%. Kierunek akcji będzie zależał od przebicia poziomu 284,25 USD lub 265,10 USD.
- Netflix (raportuje wyniki o godzinie 6:00 AEST w czwartek) - oczekiwany ruch cen wynosi 4%.
Gry na rynku kryptowalut:
- Długa pozycja na XRP (+53,4% tygodniowo)
Najważniejsze ryzyko związane z wydarzeniami w nadchodzącym tygodniu:
Raporty kwartalne amerykańskich przedsiębiorstw za drugi kwartał:
- W nadchodzącym tygodniu otrzymamy wyniki finansowe spółek, które stanowią 11% kapitalizacji rynkowej S&P500. Wśród ulubionych przez traderów znajdują się Bank of America, IBM, Morgan Stanley, Goldman Sachs, Netflix, Tesla i AMEX.
Dla traderów GER40 warto wziąć pod uwagę, że SAP SE publikuje wyniki za drugi kwartał 23 lipca (po zamknięciu rynku). SAP stanowi 9,4% wagi w indeksie GER40, co czyni go największą wagą w indeksie. W związku z tym, znaczące ruchy w akcjach SAP mogą wpłynąć na indeks. Czy możemy zobaczyć wzrost kursu SAP powyżej 130 euro i osiągnięcie najwyższego poziomu od października 2020 roku?
Inflacja CPI w Wielkiej Brytanii (środa, godz. 16:00 AEST) - Rynek oczekuje, że core CPI w Wielkiej Brytanii pozostanie na poziomie 7,1%, podczas gdy inflacja ogólna spadnie do 8,2% (z 8,7%). Ostatnie cztery odczyty core CPI w Wielkiej Brytanii były znacznie wyższe od oczekiwań. Z uwagi na to, że rynek wycenia 45 pb podwyżek stóp procentowych przez Bank Anglii na posiedzeniu 3 sierpnia, potrzebna byłaby duża negatywna niespodzianka (w core CPI), aby obniżyć oczekiwania dotyczące dalszych 50 pb podwyżek.
Wycena stóp procentowych w Wielkiej Brytanii - Na posiedzeniu Banku Anglii 3 sierpnia wyceniane jest 45 pb podwyżek stóp procentowych. Wyceniane jest łącznie 129 pb podwyżek do marca.
Oto najważniejsze wydarzenia w nadchodzącym tygodniu:
Raport z zatrudnienia w Australii za czerwiec (czwartek, godz. 11:30 AEST) - Mediana oczekiwań mówi o utworzeniu 15 tys. nowych miejsc pracy w czerwcu, przy bezrobociu utrzymującym się na poziomie 3,6%. Raport z zatrudnienia może wpłynąć na oczekiwania dotyczące działań RBA na posiedzeniu 1 sierpnia, które obecnie wynoszą 36% szansy na podwyżkę stóp procentowych o 25 pb.
Inflacja CPI w Japonii - Rynek oczekuje wzrostu inflacji ogólnej w Japonii do 3,3% (z 3,2%), podczas gdy inflacja core spodziewana jest na poziomie 4,2% (4,3%). W kontekście dyskusji na temat możliwej zmiany programu Yield Curve Control (YCC) przez Bank Japonii (BoJ) na posiedzeniu 28 lipca, te dane mogą wpłynąć na tę debatę i potencjalnie spowodować dalsze znaczące ruchy na rynku japońskiego jena (JPY).
PKB Chin za drugi kwartał (poniedziałek, godz. 12:00 AEST) - Oczekuje się ożywienia PKB Chin do 7,1% r/r (z 4,5% r/r). Jednocześnie publikowane będą dane dotyczące produkcji przemysłowej w Chinach (prognoza 2,5% r/r), sprzedaży detalicznej (3,3% r/r) i inwestycji w aktywa trwałe (3,4% r/r). Obserwuj zachowanie cen na rynkach CHINAH, miedzi, USD/CNH i AUD w związku z tymi danymi.
Sprzedaż detaliczna w USA (wtorek, godz. 22:30 AEST) - To tydzień o niewielkim znaczeniu dla danych gospodarczych w USA, ale warto zwrócić uwagę na sprzedaż detaliczną i różne dane dotyczące sektora nieruchomości. Rynek oczekuje wzrostu sprzedaży detalicznej o 0,5% m/m.
CPI w strefie euro (środa, godz. 19:00 AEST) - Przewiduje się, że inflacja core pozostanie na poziomie 5,4%, podczas gdy inflacja ogólna spadnie do 5,5% (z 6,1%). Podwyżka stóp procentowych o 25 pb na najbliższym posiedzeniu ECB jest niemal pewna, ale niższy odczyt inflacji może wpłynąć na spadek oczekiwań inflacyjnych na dłuższą metę.
Inflacja CPI w Kanadzie (wtorek, godz. 22:30 AEST) - Rynek oczekuje, że inflacja ogólna w Kanadzie wyniesie 3% (z 3,4%), a inflacja core osiągnie 3,7% (z 3,9%). Kolejne posiedzenie Banku Kanady (BoC) odbędzie się dopiero 6 września, dlatego ten odczyt CPI może nie wpłynąć zbyt istotnie na kanadyjskiego dolara (CAD).
Inflacja CPI w Nowej Zelandii (środa, godz. 08:45 AEST) - Rynek spodziewa się, że inflacja w Nowej Zelandii wyniesie 5,9% r/r (z 6,7%), a 0,9% kw/kw. To ważne dla traderów nowozelandzkiego dolara (NZD), ale chyba że otrzymamy wyjątkowy wynik, RBNZ prawdopodobnie utrzyma stopy procentowe na niezmienionym poziomie na najbliższym posiedzeniu 16 sierpnia.
Posiedzenie banku centralnego Republiki Południowej Afryki (SARB) (czwartek, bez określonej godziny) - Ważne dla tych, którzy mają ekspozycję na USD/ZAR. Istnieje prawdopodobieństwo podwyżki stóp procentowych o 25 pb do 8,5%.
Posiedzenie banku centralnego Turcji (CBT) (czwartek, godz. 21:30 AEST) - Rynek oczekuje, że CBT podwyższy stawkę referencyjną o 25 pb do 18,25% (z 15%). Obserwuj swoją ekspozycję na USD/TRY.
Przemówienia członków Fed - W związku z okresem ciszy przed posiedzeniem FOMC, nie planowane są przemówienia członków Fed do czasu kolejnego posiedzenia.
Przemówienia członków ECB - Lagarde, Lane, Vasle, Elderson, Vujcic, Villeroy.
Przemówienie członka Banku Anglii (BoE) - Ramsden.
Przemówienia członków RBA - Brak indywidualnych przemówień, opublikowane zostaną jednak protokoły z lipcowego posiedzenia RBA (wtorek, godz. 11:30 AEST).
Osłabienie dolaraNiewątpliwe najważniejszym odczytem mijającego tygodnia był odczyt inflacji konsumenckiej w Stanach Zjednoczonych. Wskazanie poniżej oczekiwań nie miało prawa umocnić “zielonego”, który traci na szerokim rynku. Sytuacja techniczna na wykresie EUR/PLN w ciągu ostatnich kilku dni jest stabilna. Frank szwajcarski walczy o umocnienie w stosunku do złotego.
Tabela. Maksima i minima głównych walut. Zakres: 10.07.2023 – 14.07.2023.
Para walutowa EUR/USD EUR/PLN USD/PLN CHF.PLN
Minimum 1,0944 4,4272 3,9547 4,5539
Maksimum 1,1241 4,4622 4,0721 4,6301
Od początku roku mogliśmy usłyszeć o braku wyklarowania konkretnego trendu na głównej parze walutowej świata. Kurs EUR/USD raz piął się w górę, a następnie szybko spadał. Gdy spojrzymy na wykres z interwałem dziennym, zauważamy, że eurodolar od stycznia znajdował się w szerokim kanale zwyżkującym, konsekwentnie odbijając się od jego górnej oraz dolnej granicy. W środę, w wyniku niższych od oczekiwanych odczytów inflacji konsumenckiej w USA (3%) dolar zaczął tracić na szerokim rynku. Obniżenie dynamiki cen za oceanem zostało odebrane jako impuls otwierający furtkę FED do rozpoczęcia luzowania monetarnego, czego póki co nie usłyszeliśmy z ust tamtejszych decydentów. Publikacja doprowadziła kurs eurodolara do 1,124 USD, który jest zarazem ważnym poziomem oporu. Warto również zwrócić uwagę na wskaźnik RSI (14), którego wartość w ciągu ostatnich dni przebiła 70 punktów, a to oznacza, że na wykresie jesteśmy w momencie wyprzedania rynku i może czekać nas odreagowanie, które po tak gwałtownych wzrostach byłoby czymś zupełnie naturalnym.
USD/PLN poniżej 4 PLN
Amerykański odczyt inflacji konsumenckiej, o którym wspomniałem w poprzednim akapicie oczywiście wpłynął na notowania złotego do dolara. Wykres USD/PLN wzbudził wiele emocji, gdyż obserwowaliśmy na nim zejście poniżej psychologicznego oporu 4 PLN. Ostatni raz tak nisko byliśmy przed rozpoczęciem rosyjskiej agresji na Ukrainę. Patrząc na kurs w interwale dziennym widzimy, że makro trend spadkowy rozpoczął się jeszcze w październiku ubiegłego roku, kiedy to wyznaczyliśmy historyczne szczyty na omawianej parze walutowej. Od tego czasu, za każdym razem, kiedy zbliżyliśmy się do linii trendu, kurs zawracał w kierunku południowym. W czwartek zeszliśmy do poziomu ok. 3,955 złotego za jednego amerykańskiego dolara. Poziom ten, który dziś jest istotnym wsparciem, w latach 2019 i 2020 był ważnym oporem. Jeżeli na USD/PLN dalej będziemy poruszać się w dół, kolejnym przystankiem może być dopiero 3,92 PLN.
EUR/PLN trzymane w ryzach
Sytuacja techniczna na EUR/PLN jest o wiele bardziej stabilna niż na dwóch poprzednich opisywanych wykresach. Wraz z końcem poprzedniego tygodnia, gdy kurs euro doszedł do 4,50 PLN, krajowa waluta zaczęła się umacniać. Zyski nie były jednak tak spektakularne jak w stosunku do amerykańskiego dolara. Większość ruchu odbywała się w ramach szerokiego kanału bocznego, w którym EUR/PLN tkwi od początku czerwca. Jego górna granica to 4,48 PLN a dolna 4,42 PLN. W czwartek EUR/PLN osiągnął poziom 4,43 PLN, co nie było nawet dojściem do poziomu wsparcia wcześniej wspomnianego kanału. W piątek na wykresie PLN do EUR obserwujemy odreagowanie. O godzinie 14:30 za jedno euro zapłacimy ok. 4,45 złotego.
Odbicie na franku
Ostatnim wykresem poddanym analizie jest dziś CHF/PLN. Tutaj kurs był odporny na amerykański odczyt inflacyjny, który nie przeszkodził frankowi w umocnieniu się w stosunku do naszego orła. W tym tygodniu z lekkością przeszliśmy przez okrągły poziom 4,60 PLN, wracając do kanału bocznego, w jakim znajdowaliśmy się przez cały maj i, z którego wyszliśmy na początku czerwca. W piątek rano za szwajcarską walutę płaciliśmy 4,63 złote, co tylko potwierdza, że odbicie od dołka 4,50 PLN w połowie poprzedniego miesiąca jest kontynuowane. Od tego czasu na wykresie zauważamy serię coraz wyższych górek i dołków. Powyższe pokazuje, że osłabienie amerykańskiego dolara na głównej parze walutowej świata nie pomogło złotemu umocnić się w notowaniach do każdej z głównych walut. Dodam, że helwecka inflacja konsumencka wynosi 1,7%. Jest to przedział mieszczący się w spektrum celu SBN, co nie sugeruje dalszych podwyżek stóp procentowych w Szwajcarii, które miałyby umacniać CHF.
AMD - 2023.04.30Wydaje się, że AMD posiada przewagę na wzrosty, ale jeśli jeszcze cena spadnie i pojawi się popyt w okolicach ceny 82.
AMD to solidna spółka, której w najbliższych latach nie powinno grozić bankructwo, a "technicznie" wydaje się, że wzrosty się rozpoczęły a ja próbuję do nich dołączyć.
Kredyty stanieją? Zaczął się długo wyczekiwany przez kredytobiorców złotowych spadek stopy WIBOR. To ona nadal jest bazą dla większości kredytów złotowych w tym kraju. Nie są to jeszcze zmiany, które odmienią nasze życie, ale z pewnością ulga.
Dolar w odwrocie
Ostatnie dane z USA napędzają słabość dolara. Co ciekawe, nie przerwały tego nawet wczorajsze solidne dane z tamtejszego rynku pracy. Mniejsza liczba wniosków o zasiłek dla bezrobotnych to oczywiście ważna kwestia. Okazuje się jednak, że znacznie ważniejszy był spadek inflacji producenckiej. Podobnie jak w przypadku konsumenckiej, spadek wskaźnika bazowego jest niższy. Potwierdza to, że ogólny wynik jest zniekształcony przez znaczny spadek cen surowców energetycznych. Nie zmienia to faktu, że tendencja jest bardzo wyraźna i rynki już zaczynają kalkulować, że stopy procentowe mogą nie rosnąć tak bardzo, jak dotychczas sądzono. A nawet jeżeli będą to mogą być szybciej obniżane, niż dotychczas przewidywano. To właśnie między innymi dlatego dolar ostatnio wyraźnie traci na wartości.
Spadek WIBOR
Rynki przygotowują się już na spadki cen. Od kilku dni trwają spadki stawki rynkowej WIBOR. Co więcej, wreszcie oczekiwania zaczynają wyglądać racjonalnie. Piszemy racjonalnie, gdyż jeszcze dwa tygodnie temu roczny WIBOR był wyższy niż 6 czy 3-miesięczny, co jest typowym sygnałem oczekiwania wzrostu stóp procentowych. Obecnie im dłuższy horyzont, tym niższa stop WIBOR. Pokazuje to wyraźnie oczekiwania spadku stóp procentowych w nadchodzących kwartałach. Patrząc na stawkę 3-miesięczną, może to się odbyć nawet na wrześniowym posiedzeniu RPP. Będzie to z pewnością ulga dla kredytobiorców, którzy pozostali na zmiennej stopie procentowej.
Ropa naftowa wciąż zyskuje
Ostatnie posiedzenie kartelu kontrolującego pokaźną część światowego wydobycia ropy naftowej skończyło się jego sukcesem. Ropa naftowa jest najdroższa od końca kwietnia. Jako jeden z głównych powodów analitycy wskazują zwiększone zapotrzebowanie na surowiec w przyszłym roku. Nawet w scenariuszu spowolnienia gospodarczego zapotrzebowanie ma wzrosnąć o 2%. Jak widać, uniezależnianie się od ropy naftowej, o którym szczególnie dużo się mówiło w kontekście rosyjskiej agresji na Ukrainę, nie jest skuteczne. Warto też pamiętać, że obecny spadek tempa wzrostu cen wynika między innymi z wyraźnego spadku cen surowców energetycznych. Obecne wzrosty powinny jednak negatywnie wpłynąć na ten proces.
Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych warto zwrócić uwagę na:
14:30 – USA – ceny importu i eksportu,
16:00 – USA – raport Uniwersytetu Michigan.
Wybicia na całym rynku walutowym G10Niektóre długoterminowe poziomy zaczęły ulegać załamaniu na rynku walutowym G10, przy czym rynki - przynajmniej tymczasowo - wydają się ożywiać po letniej hibernacji. Teraz pytanie brzmi, czy te wybicia mogą oznaczać zmianę w długoterminowej tendencji, czy też są to tylko chwilowe przeszkody, które znikną.
Kabel może być dobrym punktem wyjścia, chociaż może pojawić się home bias, który może wpłynąć na tę decyzję. W środę funt wzrósł powyżej 1,30 dolara po raz pierwszy od kwietnia 2022 roku, choć ważne jest zauważenie, że nie udało się utrzymać tego przekroczenia na zamknięciu.
Ponadto, ważne jest umiejscowienie tego ruchu w odpowiednim kontekście, ponieważ przekroczenie istotnego poziomu nie zostało spowodowane nagłymi zmianami w kondycji gospodarki Wielkiej Brytanii - której perspektywy nadal wydają się raczej ponure - wynika raczej z niewielkiej, lecz negatywnej rekonfiguracji krzywej stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych, w wyniku danych dotyczących inflacji CPI i CPI bazowego, które okazały się niższe od oczekiwań. Spowodowało to obniżenie oczekiwanej końcowej stopy procentowej FED oraz dodatkowego cięcia o 10 punktów bazowych w pierwszym półroczu 2024 roku. To z kolei skłoniło rynki do wyceny niższych stóp procentowych.
W rezultacie, byliśmy świadkami podobnych wyłamań na całym rynku walutowym G10.
Na przykład, euro znacząco umocniło się w ciągu ostatnich 24 godzin, łatwo przekraczając poziom 1,11 jak gorący nóż przez masło i osiągając nowe maksima od marca 2022 roku. Wspólna waluta znajduje się teraz w bardzo interesującej sytuacji, testując skrzyżowanie poziomów oporu sięgających drugiego kwartału zeszłego roku, z których najważniejszy, na poziomie 1,1185, prawdopodobnie będzie dość silny. Niemniej jednak, utrzymanie się powyżej poziomu 1,11 na zamknięciu w środę odwróciło krótkoterminowy trend na korzyść byków.
Podobny ruch miał miejsce również w przypadku japońskiego jena (JPY), gdzie USDJPY szybko oddaliło się od poziomu 145, który był oczekiwany przez wielu jako punkt interwencji Banku Japonii (BoJ) lub Ministerstwa Finansów (MoF), obecnie osiągając najniższe poziomy od kilku miesięcy.
Szybkość tego ruchu skłoniła niektórych do sugestii, że nie tak cichą ręką mogły być zaangażowane japońskie władze. Jednakże, wydaje się bardziej prawdopodobne, że pierwotna fala wyprzedaży została później nasilona przez likwidację wielu transakcji carry trade, w których traderzy byli krótko w japońskim jenie (JPY), próbując skorzystać na różnicy w stopach procentowych między Stanami Zjednoczonymi a Japonią, a następnie zostali zmuszeni do odkupienia JPY w celu zamknięcia swoich pozycji. Historia uczy nas, że likwidacje transakcji carry trade mogą być szybkie, nagłe i gwałtowne w swojej naturze, tak jak pokazał to ponownie ten ruch.
Pytanie, które teraz nurtuje uczestników rynku, dotyczy kierunku, w którym może podążyć dolar amerykański - czy te przełamania spowodują odwrócenie tendencji na korzyść niedźwiedzi, czy też są to ruchy, które są skazane na zaniknięcie?
Przy rozważaniu tego pytania, konieczne jest ocenienie ruchów w kontekście makroekonomicznym. Jak wspomniano, katalizatorem tego ruchu było osiągnięcie przez Stany Zjednoczone wskaźnika inflacji CPI na poziomie 3%, rosnącego najwolniej od kilku lat, oraz późniejsze oczekiwania, że Rezerwa Federalna (Fed) przyjmie bardziej gołębie stanowisko.
Tym niemniej wydaje się, że rynki ponownie nieco się przedbiegają w tej kwestii, trzymając się mantry "wyższe stopy procentowe przez dłuższy czas", zwłaszcza jeśli chodzi o core CPI i core PCE, które oba są przeznaczone do przekroczenia celu 2% FOMC przez co najmniej kolejne 18 miesięcy. Ponadto, wzrost gospodarczy - zwłaszcza w sektorze usług - nadal się dobrze utrzymuje, a rynek pracy pozostaje napięty, z trwałym wzrostem zatrudnienia. Ci, którzy obstawiają obniżkę stóp procentowych przez Fed w krótkim okresie, mogą ponownie odkryć, że zbyt wcześnie postawili swoje zakłady.
Biorąc to pod uwagę i uwzględniając typowe cienkie warunki handlowe obserwowane w tym okresie roku, które mogą nasilić ruchy, gdy nabierają impetu, wydaje się, że obecne ruchy nie są poparte fundamentami ekonomicznymi. Dlatego też, szybki odwrót może być niebawem przed nami.