Bez prezentów od RPPKredytobiorcy, liczący na prezent w postaci niższych rat kredytów na święta, mogą czuć się zawiedzeni. Stopy procentowe nie drgnęły, pozostaje nam czekać na konferencję prezesa NBP, może dowiemy się więcej o planach na przyszłość.
RPP bez niespodzianek
Rynki oczekiwały, że nie dojdzie do zmian stóp procentowych w Polsce i faktycznie nie doszło. Główna stopa procentowa pozostaje na poziomie 5,75% i jest poniżej, zarówno poziomu inflacji konsumenckiej, jak i bazowej. Patrząc na projekcję inflacji z NBP, jeżeli nie dojdzie do zmian stóp procentowych inflacja w ciągu 1-2 miesięcy powinna spaść poniżej poziomu stóp procentowych. Na pewno dowiemy się o tym na dzisiejszej konferencji prasowej prezesa Adama Glapińskiego. Projekcja ta ma jednak jedną podstawową wadę. Została opublikowana na listopad z pewnymi założeniami co do utrzymania ulg od przyszłego roku, które wcale nie muszą zostać wprowadzone. Przynajmniej na razie niektóre nie zostały uwzględnione w budżecie, co pozwala podejrzewać, że nie będą obowiązywać. Rynki nie reagowały na samą decyzję, większej reakcji należy oczekiwać dzisiaj podczas konferencji.
Dane z USA
Analitycy zastanawiają się w ostatnich dniach, jak słabe musiałyby być dane z USA, by dolar się nie umacniał. Wynika to z tego, że dane są co najwyżej przeciętne, a amerykańska waluta twardo podąża w trendzie umacniania się względem euro. Wczoraj raport ADP pokazał 103 zamiast 130 tysięcy nowych miejsc pracy. Deficyt handlu zagranicznego wzrósł i to w najgorszy możliwy sposób, przez jednoczesny wzrost importu i spadek eksportu. W dół idą też koszty pracy, co negatywnie wpłynie na możliwości zakupowe, czyli po prostu konsumpcję. Dobrą wiadomością jest tylko wzrost wydajności pracy. Biorąc pod uwagę tę litanię, umocnienie się dolara o 0,3 centa względem euro, wydaje się zaskakujące.
Kanada nie zmienia stóp
Bank Centralny Kanady pozostawił stopy procentowe na niezmienionym poziomie. Był to najbardziej oczekiwany scenariusz przez inwestorów. Patrząc na reakcję rynków, widać było umacnianie się dolara kanadyjskiego po tej decyzji względem dolara amerykańskiego. Skoro kurs dolara szedł w górę, to znaczy, że po decyzji inwestorzy dokupywali waluty. Mogło to świadczyć o fakcie, że odkupywano zamknięte pozycje, w których przygotowywano się na spadek stóp procentowych. Poziom inflacji w Kanadzie spokojnie mógłby uzasadniać obniżki stóp procentowych, ale kraj ten po pierwsze zamierza zdusić to zjawisko również w dłuższej perspektywie. Po drugie dopasowuje mocno swoją politykę monetarną do znacznie silniejszego gospodarczo sąsiada.
Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych warto zwrócić uwagę na:
14:30 – USA – wnioski o zasiłek dla bezrobotnych,
15:00 – Polska – konferencja prezesa NBP.
Poza analizę techniczną
Stopy bez zmian czy niespodzianka?Rynek niby jest zgodny, że stopy procentowe w Polsce powinny pozostać na niezmienionym poziomie. Niby, a jednak analitycy zostawiają otwartą furtkę. Dolar nadal się umacnia, a ropa szuka dna.
Pretekst do umocnienia dolara
Na rynku wyraźnie trwa szukanie uzasadnienia dla obecnego umocnienia dolara amerykańskiego. Inwestorzy wyraźnie chcą kupować amerykańską walutę, a technicznie mamy wyrysowaną w ciągu ostatnich pięciu dni bardzo sympatyczną formację spadkową. W czym zatem problem? W tym, że dane makroekonomiczne nieszczególnie współpracują. Wczoraj mieliśmy zgodny z oczekiwaniami indeks PMI dla usług. Delikatnie lepszy raport ISM dla usług oraz dane za październik z rynku pracy, gdzie liczba wakatów okazała się wyraźnie mniejsza od oczekiwań. Z jednej strony są to najgorsze dane od lat. Z drugiej strony w październiku liczba nowych miejsc pracy nadal przewyższała liczbę zwolnień o 0,3 mln. Dopiero głębsza analiza tego raportu pozwala znaleźć w nim uzasadnienie obecnych umocnień dolara.
Ropa szuka dna
Na rynku ropy mamy obecnie spore problemy. Powodem jest brak zgody na dalsze cięcie wydobycia w kartelu OPEC. Coraz częściej się słyszy, że w obecnej sytuacji kolejne kraje chciałyby nie tylko nie brać udziału w redukcjach, ale nawet zwiększyć wydobycie. Takie głosy pojawiają się już nie tylko, w powiedzmy to sobie uczciwie drugorzędnych państwach pod kątem produkcji jak Ghana. Obecnie co prawda mamy porozumienie o redukcji wydobycia sprzed kilku dni, ale wielu analityków nie wierzy, że kraje, które zgodziły się na redukcję faktycznie dotrzymają słowa. Do tego mamy rosnące zapasy surowca w samych USA oraz wątpliwości co do popytu z Chin. W rezultacie nie możemy się dziwić, że baryłka ropy odbiła się wczoraj w nocy ułamki dolara od najniższych poziomów od lipca. Biorąc pod uwagę ropę notowaną w Londynie. Amerykański surowiec był najtańszy od lipca. Umacniający się dolar też nie pomaga notowaniom ropy.
Czekają na decyzję RPP
Rynki pogodziły się, że dzisiejsza decyzja w sprawie stóp procentowych zapowiada się mało interesująco. Wygląda bowiem na to, że po przedwyborczych obniżkach weszliśmy w fazę czekania. Nie należy się zatem spodziewać zmian stóp procentowych. Przynajmniej jest to dominujący scenariusz obecnie wśród analityków. Biorąc pod uwagę, że nawet w prognozie NBP projekcja centralna, czyli poziom będący środkiem możliwych scenariuszy inflacji znajduje się na poziomie 4% lub wyższym jeszcze do końca następnego roku. Obniżanie stóp procentowych świadczyłoby teraz o tym, że decydenci wiedzą coś, czego nie wie rynek i nie wiedzieli autorzy prognozy. Czego oczywiście wykluczyć nie można, bo prognoza publikowana była 10 listopada i trochę się od tego czasu wydarzyło na rynkach.
Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych warto zwrócić uwagę na:
16:00 – Kanada – decyzja w sprawie stóp procentowych.
Dolar odrabia stratyDolar amerykański wykorzystał lepsze dane i znów zameldował się powyżej poziomu 4 zł. W tym samym czasie dobre dane napłynęły z Kanady. Mniej walutowe, ale na pewno uspokajające są dane z rynku gazu, zapowiada się spokojna zima w tym zakresie.
Dane z USA początkowo bez zaskoczeń
Powiedzieć, że pierwsze wczorajsze odczyty z USA wiały nudą, to nic nie powiedzieć. Wydatki Amerykanów miały wzrosnąć o 0,2% w ujęciu miesięcznym i wzrosły o 0,2%. Dochody miały wzrosnąć o 0,2% w tym samym okresie i wzrosły o 0,2%. Jedyna różnica pojawiła się we wnioskach o zasiłki dla bezrobotnych. Miało być 220 tysięcy, było 218 tysięcy. Jest to niby dobra wiadomość. „Niby”, bo odchylenie o 2 tysiące dla takich zmiennych danych jest uznawane jeszcze za zgodność. Niespodzianką był natomiast indeks Chicago PMI. Oczekiwania mówiły o wzroście z 44 pkt na 45,5 pkt, czyli utrzymaniu pesymizmu, ale chociaż trochę niższego. Wynik wyniósł niespodziewanie 55,8 pkt, pokazując solidny optymizm. Ostatnio tak dobre wyniki widzieliśmy w czerwcu, tyle że 2022 roku. To między innymi te dane powodowały, że dolar odrobił wczoraj całe straty od początku tygodnia względem euro i innych walut. Jeszcze w środę za dolara płacono 3,93 zł, dzisiaj znów przekroczyliśmy 4 zł.
Kanada niekonsekwentnie
Wczoraj poznaliśmy dane z Kanady. Z jednej strony PKB kwartalnie spadło o 0,3%, z drugiej we wrześniu wzrosło o 0,1%. Kraj ten, podobnie jak USA, pokazuje również wartość zanualizowaną, aczkolwiek jest to wskaźnik dla rzadkich koneserów gatunku. Jest to bowiem wyliczenie pokazujące, jak zachowałby się wskaźnik w ciągu roku, gdyby cały rok był taki jak ostatni kwartał. Złośliwi określają ten wskaźnik mnożeniem przez 4 z zaokrągleniem, nie zupełnie bez słuszności. Rynki słusznie jako ważniejsze uznały najnowsze dane i to właśnie dlatego wczoraj dolar kanadyjski zyskiwał na wartości. Działo się to nawet względem mającego, jak już o tym pisaliśmy powyżej, dolara amerykańskiego.
Gaz tanieje na okres zimowy
Całą drugą połowę października byliśmy świadkami testowania poziomu 55 euro za megawatogodzinę. Patrząc na ostatnie miesiące to niby bardzo dużo, bo poprzedni raz tak drogo było w lutym. Z drugiej strony w październiku zeszłego roku oglądaliśmy przedziały cenowe między 130-200 euro za megawatogodzinę. W tym kontekście nie tylko październik brzmi opłacalnie, ale dzisiejsze poziomy 40 euro są w ogóle korzystne. Jest to bardzo korzystna tendencja, biorąc pod uwagę, że sezon grzewczy jest szczególnie wrażliwy. Na korzyść spadku cen działa jednak wysoki poziom napełnienia magazynów.
Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych warto zwrócić uwagę na:
14:30 – Kanada – sytuacja na rynku pracy,
15:45 – USA – indeks PMI dla przemysłu.
Orlen - podatki i polityka znowu inwestorskiej grze.Wieczorem 28.11 inwestorzy zostali zaskoczeni informacją, że Orlen zapłaci ok. 14,6mld zł w ramach wsparcia gospodarstw domowych w celu zamrożenia cen na energię i gaz. Podatek ten ma ominąć spółki energetyczne i de facto oznacza to, że tylko Orlen ponownie zapłaci w 2024 taki podatek jak w 2023 roku.
Warto tutaj zaznaczyć, że spółka w 2022 roku osiągnęła rekordowy zysk netto 33,48mld zł. Kurs jednak w żaden sposób nie oddaje tego jakie spółka generuje zyski teraz czy w przeszłości.
W 2023 roku za trzy pierwsze kwartały zysk spółki wyniósł 17,06mld zł. Uwzględniając, że ceny paliw w 3Q23 były zaniżane w stosunku do sytuacji rynkowej i to, że spółka musi zapłacić w/w podatek w tym roku to zyski nadal wyglądają atrakcyjnie dla inwestorów.
Za 4Q23 zakładam, że spółka wróci do właściwych wyników w okolicy 5-6mld złotych zysku netto. Przemawia za tym fakt, że mamy taniego dolara oraz ropę, a cena paliwa na stacjach wróciła dość szybko w okolice 6,5-6,8zł. Czyli mniej więcej tyle ile kierowcy już płacili, gdy spółka generowała wysokie zyski.
Jeśli więc założymy, że podatek zostanie wprowadzony (choć w mojej ocenie będzie on niższy i może być w okolicach 10-11mld zł) to ostatecznie i tak część będzie przerzucona na kierowców. A spółka niewiele zmieni w generowaniu zysku. Nie wolno bowiem zakładać, że spółka nagle od tych 17mld zł zysku zapłaci w przyszłym roku podatek i w efekcie będzie to np. 2-3mld zł zysku. Po prostu będzie utrzymany podatek który jest dzisiaj.
W mojej ocenie spółka już dzisiaj przy obciążeniach mogłaby być wyceniana na poziomie 120-140zł, jednak fakt, że mamy spółkę z udziałem Skarbu Państwa z dużym ryzykiem politycznym i być może dodatkowymi obciążeniami związanymi z realizacją planów poszczególnych partii politycznych będącymi u władzy. W efekcie rynek mocno dyskontuje przyszłość jednak nadal jest to atrakcyjna spółka choćby pod kątem dywidendy.
Jak wspaniałemu wcześniej 4Q23 może być dobry dla spółki. Cena baryłki ropy np. Brent wyrażona w PLN wyraźnie spada od września 2023. A od szczytu z września do dołka w połowie listopada cena ta spadła o 26,5%
Wykres 1. Interwał dzienny cena ropy Brent
To co mnie interesowało w spółce od pewnego czasu to poruszanie się w formacji na wzór flagi jednak tuż przed wybiciem w górę doszło do informacji o w/w podatku. Gdzie rynek zapomniał, że już jest ten podatek w tym roku. Z drugiej strony doszło do rozczarowania, że spółka znowu zostanie wydrenowana z zysku z pominięciem akcjonariuszy.
Wykres 2. Interwał dzienny
To co daje pewną nadzieję na odreagowanie inwestorów to wsparcie na poziomie 58,3zł, które było testowane we wrześniu tego roku i skutecznie przebite, aż do poziomu 54,4zł. Dlatego jeśli kurs wybije wspomniane wsparcie to ponownie możemy zejść na ten poziom. Gdyby jednak doszło do przebicia i tego poziomu to kurs zejdzie nawet w okolice 50zł. W mojej ocenie przebicie właśnie 54zł uruchomi mocną wyprzedaż akcji.
Wykres 3. Interwał dzienny
Jeśli spojrzymy na wykres dodając zniesienia Fibonacciego to mamy wsparcie w okolicach 58,2zł a najbliższy opór to 60,6zł i tych poziomów bym się trzymał w najbliższym czasie.
Najważniejszy opór jednak to strefa 62,6-63,8zł czyli poziom 50% zniesienia Fibonacciego oraz luka spadkowa do zamknięcia.
Wykres 4. Interwał dzienny
Na wykresie Orlenu każda luka z czasem zostaje zamknięta pytanie tylko gdzie jest dołek.
--------
Czego możemy się więc spodziewać w najbliższym czasie. Jeśli rynek stwierdzi, że 14-15mld podatku to jedyne obciążenie jakie może wystąpić to ponownie wróci w okolice 60-65zł jednak każda plotka może być wykorzystywana to zrzutu akcji. Jeśli jednak dojdzie do zagwarantowania zmiany polityki wobec SSP to być może inwestorzy spróbują w średnim okresie wrócić do testu 70zł.
Orlen wypłaca dywidendy i za 2023 roku gwarantowana DY to 4,15zł czyli 7% dywidendy przy dzisiejszej cenie. Za 2022 rok dywidenda wyniosła 5,5zł gdyby się ta wartość potworzyła to mamy już poziom 9,3% co jest bardzo atrakcyjną kwotą. W mojej ocenie jednak lepiej założyć wartość gwarantowaną czyli 4,15zł i jej się trzymać.
Wsparcie: 58,3/54,5/50zł
Opór: 60,6/63,8/67,7zł
Ceny za Odrą rosną coraz wolniejInflacja w Niemczech rośnie już tylko o 3,2%. Dolar po wielu dniach strat zaczął je odrabiać. Zaufanie rynków do Polski trwa nadal.
Inflacja za Odrą
Wczoraj poznaliśmy dane na temat inflacji w Niemczech. Wskaźnik wyniósł 3,2% wobec oczekiwanych 3,5%. Ceny jeszcze nie spadają oczywiście, ale ich tempo wzrostu wyraźnie tak. Jeszcze rok temu ceny rosły w tempie dwucyfrowym, konkretnie 10,0% w skali roku. Warto też zwrócić uwagę, że po październiku bez zmian cen w ujęciu miesięcznym w listopadzie najprawdopodobniej zobaczymy ich spadek o 0,4%. Oczekiwania wskazywały na symboliczne 0,1% spadku. Wielu analityków podkreśla, że wolniej rosnąca inflacja jest w tej chwili efektem spowolnienia gospodarczego i nie należy się cieszyć z takiego wygrywania ze wzrostem cen.
Szybki powrót dolara
Jeszcze w nocy z wtorku na środę kurs dolara względem złotego testował poziom 3,92 zł. Dzisiaj rano dotarliśmy z kolei do poziomu 3,98 zł. Dobitnie widać to również na głównej parze walutowej świata. Jeszcze we wspomnianej nocy z wtorku na środę kurs nieśmiało przebijał psychologiczną barierę 1,1 na EURUSD. Dzisiaj jest to już ledwo 1,0925, co pociągnęło za sobą wiele dalszych ruchów na rynkach. Wraz z ucieczką kapitału za ocean tracił również złoty. To właśnie dlatego polska waluta osłabiała się względem euro i dolara. Widać to mocno po tym, że dolar zyskiwał mocniej względem złotego, gdzie skumulowały się te dwa trendy. Co ciekawe mocniejszy dolar nie przełożył się na razie na rynki surowcowe. Zwyczajowo mocniejszy dolar przekłada się bowiem na spadki cen dolarowych.
Rynki znów ufają Polsce
Rodzima waluta owszem jest pod pewną presją w związku z umocnieniem się dolara i ucieczką kapitału za ocean. Widać jednak wiele pozytywnych efektów mogących świadczyć o tym, że rynki patrzą przychylnie na nasz kraj. Jednym z nich jest rentowność 10-letnich obligacji. Spadek oprocentowania na rynku wtórnym pokazuje, że inwestorzy chcą je kupować przy coraz niższym oprocentowaniu, co pokazuje, że uznają pożyczanie nam pieniędzy za mniej ryzykowne. WIG20, czyli indeks, gdzie jest najwięcej zagranicznego kapitału w Polsce, jest obecnie blisko swoich dwuletnich maksimów.
Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych warto zwrócić uwagę na:
14:30 – USA – raport na temat wydatków Amerykanów,
14:30 – Kanada – PKB,
14:30 – USA – wnioski o zasiłek dla bezrobotnych.
Metody najlepszych traderów: Scenariuszowe spojrzenie na rynkiNajlepsi traderzy myślą scenariuszami wydarzeń rynkowych. Z doświadczenia wiedzą, że rynek może zrobić „wszystko”, więc lepiej być przygotowanym na każdą ewentualność. Takie podejście to element elastyczności umysłowej. Może ono mieć kilka postaci.
Elastyczność w podejściu do rynku zmniejsza stres
Elastyczność w podejściu do rynku zmniejsza stres – jeśli jesteśmy przygotowani na różne scenariusze rozwoju wydarzeń to z pewnością trudno nas zaskoczyć nieprawdaż?
Wiele stresu płynie z tego, że lubimy przywiązywać się do swoich analiz i swoich racji i odczuwamy przykrość, gdy rynek postąpi inaczej.
Jeśli przyjmiesz kilka opcji rozwoju wydarzeń i na każde z nich się przygotujesz – już w tej chwili bierzesz pod uwagę, że np. jedno lub nawet kilka zleceń pójdzie w koszty. Przy takim podejściu już jesteś do tej sprawy przygotowany.
Nie ulegasz też iluzji własnej nieomylności i potrzebie posiadania racji. Doświadczeni traderzy wiedzą, że racja jest nieprzydatna a nawet szkodliwa, liczy się zarabianie a nie racja.
Elastyczność może sprzyjać lepszym zyskom.
Elastyczność może sprzyjać lepszym zyskom, gdy przemyślisz kilka możliwych scenariuszy oraz przygotujesz się by… zarobić na każdym z nich.
- Jeśli rynek spadnie, zrobię to, wejdę tutaj a TP będzie tutaj, a jeśli wzrośnie wejdę w tamtym miejscu i TP ustawię tak.
Przygotowujesz swoja psychikę do działania w zależności od tego, co zrobi rynek – podobnie jak myśliwy czeka, że zwierzyna wyjdzie w jednym miejscu lub w innym.
Kolejne negowanie przez rynek „racji” może odbić się na poczuciu własnej wartości, a jak już wiesz to niekorzystne zjawisko. Dlatego myśl w kategoriach otwartych – że rynek może wzrosnąć lub spaść w różnych scenariuszach. Myśl jak zarobisz na każdym z nich i nie bądź przywiązany do żadnego kierunku, żadnego zachowania i żadnej „racji”. Myśl jak zarobisz na możliwych wzrostach i możliwych spadkach, nie bądź przywiązany do żadnego kierunku, żadnego zachowania i żadnej „racji”.
Elastyczność w długim okresie
W dłuższej perspektywie możesz zasymulować sobie wiele różnych scenariuszy zysków i strat. Szczególnie symulowanie, przeliczanie serii strat działa pozytywnie. Otrzeźwia. Jeśli jesteś przygotowany na najgorsze, co może się wydarzyć i jesteś w stanie to przetrwać i wyjść na swoje – jesteś na najlepszej drodze do zawodowstwa.
Przygotuj się na serie bitew i na to, że pomimo tego, że część z nich przegrasz to w ostatecznym rozrachunku musisz wygrać wojnę.
Wskazówka:
Przygotowując się do wejścia na rynek przemyśl, gdzie wejdziesz, gdzie postawisz SL a gdzie TP. Pomyśl o różnych sposobach, w jakie możesz zarządzać otwartym zleceniem: co masz do wyboru? Wyjście, bo system daje sygnał w przeciwnym kierunku? Wyjście, bo rynek zamarł zamiast posuwać się w Twoim kierunku? Wyjście, bo zmieniają się wskazania wskaźników?
Przemyśl różne możliwości zachowania rynku. Razem z nimi przemyśl Twoje reakcje i Twoje decyzje.
Jeśli przygotujesz się wcześniej – samo zarządzanie zleceniem nie będzie już wymagało zastanawiania, ale tylko wykonania przyjętej wcześniej strategii. Taka sytuacja jest korzystniejsza, ponieważ proces decyzyjny w warunkach, gdy nie ma presji jest lepszy.
Jeśli przemyślisz Twoje reakcje i decyzje wcześniej zarzadzanie zleceniem nie będzie już wymagało zastanawiania, ale wykonania przyjętej wcześniej strategii. Taka sytuacja jest korzystniejsza, ponieważ proces decyzyjny w warunkach, gdy nie ma presji psychicznej jest lepszy.
Zastanów się też, co może Cię wybić, odciągnąć od Twojego planu? Jakiego rodzaju zakłócenia? Zwierzęta w domu, rodzina, telefony? Pomyśl jak te czynniki rozpraszające wyeliminować bądź jak się na nie przygotować, gdy wystąpią.
Cechy mistrzów tradingu
Trading, systemy, psychika jest czymś unikalnym. To znaczy każdy trader jest inny. Na pewnym poziomie traderzy uczestniczą w konkursach, zmaganiach z innymi traderami.
Na kolejnym poziomie zostają sami, szczególnie najlepsi. A najlepsi z najlepszych zaczynają zmagania ze sobą. To oni sami wczoraj są punktem odniesienia do tego, co chcą osiągnąć dzisiaj.
W ten sposób wchodzą w zmagania z samymi sobą, z tym najważniejszym przeciwnikiem.
Dlatego przemyśl to i naśladuj ich. Bądź dziś lepszy od tego, kim byłeś wczoraj. A jutro bądź lepszy od tego, kim jesteś dziś.
Twój nowy cel, który doprowadzi Cię do poziomu Mistrza: „Będę najlepszym traderem, jakim mogę być”.
Składnik każdego sukcesu: Siła PsychicznaW jakikolwiek sposób określisz swój sukces – satysfakcjonujące pieniądze, dobra praca, szczęśliwy związek, zabezpieczenie finansowe, wolność robienia tego, na co masz ochotę, jako czynniki sprzyjające temu, że „komuś się powiodło” zawsze wymienimy siłę wewnętrzną i dyscyplinę.
Czym jest siła wewnętrzna w tradingu?
Określimy ją poprzez wymienienie kilku sytuacji oraz cech, które są wtedy niezbędne. Na początek wskażę tylko, że u podstaw każdej z nich mamy dyscyplinę i siłę woli.
Gdy czekasz na zagranie jest Ci potrzebna cierpliwość.
Gdy wchodzisz na rynek jest Ci potrzebna odwaga.
Gdy jesteś na rynku jest Ci potrzebna odporność psychiczna na presję.
Gdy czekasz na zagranie i „coś się dzieje” potrzebna Ci jest odporność na pokusy.
Aby przymusić się, jeśli trzeba, do działania lub zaniechania potrzebna Ci jest silna wola. Na dłuższą metę silna wola daje samodyscyplinę.
Siłą woli jest też kolejną linią obrony przed toksycznymi emocjami.
Siła woli jest Ci potrzebna, gdy owładają Tobą uczucia chciwości, strachu lub pragnienie odegrania się.
Siła woli jest Ci potrzebna abyś, gdy się pojawią się emocje, potrafił je poskromić, tak aby nie przeszkadzały Ci w podejmowaniu dobrych decyzji tradingowych.
Oprócz powyższych do osiągniecia sukcesu są Ci potrzebne motywacja oraz jej długofalowa, silniejsza krewna - determinacja .
Kolejnym elementem, jaki zaliczamy do „siły wewnętrznej” jest odporność na porażki . Jest to zdolność do powrotu do działania po nieprzychylnych wydarzeniach.
Samodyscyplina to umiejętność dostosowania się w długim okresie czasu do założonych (lub narzuconych) reguł, ograniczeń, planów działania.
„Długi okres” ma tutaj kluczowe znaczenie. To ważne, bo właśnie z perspektywy długofalowych zarobków musimy teraz spojrzeć na samodyscyplinę. Dobry trader potrzebuje jej w długim okresie, przez wiele lat. Tak naprawdę jest to dobra wiadomość, co zaraz wyjaśnię.
Zakładam bowiem, że Twój poziom samodyscypliny nie jest wysoki, a nawet jeśli w pewnym zakresie jest – to nie jest do końca świadomy. A jeśli tak – to będziesz miał dostatecznie dużo czasu, aby podnieść i utrzymać Twój poziom dyscypliny.
Jest to możliwe dlatego, że źródło samodyscypliny, którym jest siła woli daje się wyćwiczyć, podobnie jak ludzkie mięśnie.
Najważniejszy wniosek ze współczesnych badań: dyscyplina zależy od siły woli, siła woli jest cechą nabytą, podobnie jak siła mięśni i można ją kształcić.
Czym są dyscyplina I samodyscyplina?
Samodyscyplina to umiejętność dostosowania się w długim okresie czasu do założonych (lub narzuconych) reguł, ograniczeń, planów działania.
Przyjmuje się, że ich źródłem jest siła woli. Siła woli jest podobna do siły mięśni. Siłą woli jest Twoją cechą lub umiejętnością, jaka nabywasz w trakcie wychowania i życia.
Robiąc systematycznie ćwiczenia fizyczne, np. podnosząc ciężary będziesz po pewnym czasie zdolny np. do podwojenia ciężaru, jaki jesteś w stanie unieść (zakładając, że nie ćwiczyłeś do tej pory). Kluczem jest tu odpowiedni program ćwiczeń przygotowany na podstawie wiedzy o budowie mięśni i budowie siły mięśni.
Myśl o samodyscyplinie jako o możliwości zastosowania, wykorzystania siły woli zawsze, gdy jest ona Ci potrzebna. I zawsze, gdy tego zechcesz.
Siła woli to
umiejętność przełamywania swoich wewnętrznych oporów,
umiejętność przeciwstawiania się impulsom, myślom i pragnieniom.
W tradingu jest to ważne, dlatego że:
musisz umieć precyzyjnie wejść na rynek w momencie, kiedy to sygnalizuje system – niezależnie od tego, co dzieje się w Twojej psychice,
musisz umieć przeciwstawić się pragnieniom wejścia na rynek, kiedy nie ma sygnału z systemu a rynek „właśnie się poruszył”,
musisz umieć przeciwstawić się impulsowi, aby powiększyć wielkość zlecenia ponad miarę (zlikwidować niebezpieczeństwo overtradingu), musisz umieć przeciwstawić się presji i strachowi, zarówno, gdy wchodzisz na rynek jak i gdy na nim jesteś,
musisz umieć odejść od rynku, gdy widzisz, że jesteś zmęczony, rozbity wewnętrznie, rozkojarzony, nawet gdy właśnie nadchodzi sygnał,
musisz umieć zmusić się do analiz, prowadzenia dziennika tradingu – jeśli rozumiesz, że ma to znaczenie dla Twoich wyników.
Jak tego wszystkiego dokonać?
Używając wykształconej siły woli (mental toughness). Ma ona to do siebie, że możesz ją wyćwiczyć na jednym polu i przenieść na inne (trading). Jeśli masz siłę woli „w życiu” to z łatwością przeniesiesz ją na działania na rynku. To tak samo jak z siłą mięśni: jeśli masz ją w siłowni to masz ją także gdy chcesz przenosić meble w domu. To jedno z najważniejszych odkryć ostatnich kilku lat, na jakich się opieramy:
Nie ma różnych rodzajów dyscypliny, innej w życiu i innej w tradingu, dlatego wykształcona na jednym polu działa na wszystkich.
Obszary radzenia sobie ze stratami: przygotowanie do tradinguZnajomość systemu
Jak zapewne domyślasz się powrócę jeszcze raz do przygotowania merytorycznego – mam tu na myśli nudzenie o konieczności wszechstronnego poznania systemu. Dzięki temu będziemy wiedzieć, czy strata jest naturalnym działaniem systemu (a każdy ma pojedyncze straty albo okresy strat) czy może kryje się za nią coś innego.
Z naturalnymi okresami strat trzeba się oswoić (w rzeczywistości nie dopuszczanie do siebie tworzy silny mechanizm psychologiczny, który może się skończyć tzw. „pułapką strat”).
Zabezpieczenie kapitału – dobre zarządzanie wielkością pozycji
Stres (a więc możliwość podjęcia złej decyzji) oraz ryzyko straty jest mniejsze, gdy mamy poprawne zarządzanie wielkością pozycji. Gdy przestrzegamy kolejności: demo, minimalna stawka, później płynne powiększanie pozycji. I oczywiście nie przekraczanie maksymalnej wielkości dla systemu, czyli 1, 2, 3 procenty.
Przyjrzyj się okresom „naturalnych” strat systemu (tak, coś takiego istnieje, to normalne) – jak wyglądała najdłuższa seria?
Weź pod uwagę, że Twój kapitał będzie musiał ją przetrwać – zrób symulację jak się zmniejszy, gdy taki okres nastąpi.
Weź pod uwagę, że jeśli jesteś na początku drogi – Twój okres strat będzie prawdopodobnie dłuższy.
Twoim podstawowym zadaniem jako tradera jest ochrona kapitału.
Przygotowanie psychiczne – akceptacja różnych możliwości rozwoju sytuacji na rynku
Nieprzewidywalność rynków nie przeszkadza najlepszym traderom w systematycznym zarabianiu – biorą ja pod uwagę i zarabiają pomimo tego.
Taki stan umysłu – akceptacji nieprzewidywalności rynku i różnych możliwości rozwoju sytuacji (w tym straty!) jest także dobrym zabezpieczeniem przed głupim lub emocjonalnym powiększaniem pozycji.
Pomaga tu metoda scenariuszowa, która nie tylko zabezpiecza do pewnego stopnia psychikę, ale i ma bezpośredni korzystny wpływ na zyski.
Przygotowanie psychiczne – medytacja
Z oczywistych powodów korzystnie działa medytacja. Uspokaja umysł przed wejściem na rynek, usprawnia i rozjaśnia myślenie, pomaga poradzić sobie z „osadem” po poprzednich zleceniach. Dzięki temu nasz proces decyzyjny jest lepszy, a więc i ryzyko strat mniejsze.
Dobrze przeprowadzona medytacja po pewnym czasie staje się drugą naturą przed ekranem i wszelkie nagłe procesy emocjonalne mają mniejszą siłę.
Przygotowanie psychiczne – nastawienie na uczenie się
Stres związany z możliwą stratą oraz samą stratą zmniejsza pozytywne nastawienie do wyniku: w tym sensie, że ze zlecenia możemy mieć trzy rodzaje korzyści:
możemy powiększyć konto,
możemy czegoś nauczyć się o sobie, systemie, rynku, co w przyszłości zaprocentuje wysokimi, stabilnymi zarobkami,
możemy, przechodząc „chrzest bojowy”, wchodząc w kontakt z własnymi reakcjami, emocjami – nauczyć się czegoś o sobie a także wzmocnić psychicznie, co w końcu da korzyści jak powyżej.
To dobry powód, żeby od czasu do czasu zajrzeć do nich i przeczytać, przemyśleć raz jeszcze. Zobaczysz wiele rzeczy z nowej perspektywy, to naturalne, wciąż się uczysz i nie stoisz w miejscu.
Lekko uogólniając możemy powiedzieć, że strata może wynikać albo z systemu (naturalne działanie systemu) albo z innego powodu, naszego błędu, słabości, niedopatrzenia, nieuwagi.
Gdy to wyłapiemy – jesteśmy już krok dalej, bo dzięki podjęciu teraz środków zaradczych możemy już mieć spokój z tematem w przyszłości – gdzie skutki np. finansowe czy psychiczne mogłyby być znacznie większe.
W początkowym okresie powinniśmy patrzeć życzliwym okiem na straty, ponieważ jeśli nie wynikają z systemu i możemy je poprawić są schodami, po których szybko wspinamy się wzwyż.
Fragment wywiadu, jaki zrobiłem z Toddem Judkinsem:
Jakie doświadczenie najlepiej pamiętasz z Twoich początków?
Najbardziej wspominam to, że na początku robiłem wszystko, dosłownie wszystko, czego według moich mentorów robić nie powinienem!
Todd Judkins
Przygotowanie psychiczne – nastawienie na uderzenie w psychikę
Element zaskoczenia, kiedy nie spodziewamy się straty, a ona nastąpi ma również znaczenie dla siły oddźwięku psychicznego.
Jeśli jesteśmy przygotowani i spodziewamy się, że nastąpi – jest on mniejszy. Z czasem będzie niewielki, doświadczenie i dojrzałość traderska sprawia, że akceptujemy i przechodzimy nad tym tematem do porządku dziennego wiedząc, że na koniec tygodnia czy miesiąca i tak wyjdziemy na plus.
Okres testowania systemu również jest czasem na oswajanie się ze stratami. Wtedy doświadczalnie licząc zlecenia krok po kroku po raz pierwszy widzimy, że są one naturalną konsekwencją działania systemu. Możemy nawet do pewnego stopnia oszacować, ile w „najgorszym przypadku” może nam zniknąć z konta.
Ten krok ma też na celu uwrażliwienie nas na kwestie właściwego zarządzania wielkością pozycji (wielkość pozycji w rozsądnych granicach).
Z punktu widzenia minimalizacji negatywnego oddźwięku na straty – należy być na nie aktywnie przygotowanym, gdy np. otwieramy platformę a wcześniej mieliśmy zlecenie na rynku albo gdy mamy zlecenie i patrzymy gdzieś na rynek, żeby zobaczyć jaki jest aktualny kurs.
Przygotowanie psychiczne jest w tym momencie barierą ochronną przez zbyt dużą reakcją. Dobrze działa przywołanie obrazu całego procesu, jaki prowadzi nas do realizacji naszego celu – oraz przywołanie obrazu samego celu. To daje dojrzały dystans do pojedynczego wyniku.
Patrz na pojedyncze zlecenie jako na element długiej serii wydarzeń, prowadzących Cię do realizacji twojego celu. Tak robią najlepsi traderzy na świecie.
Jak przerwać „zamarcie” z powodu emocji?Zdarza się, że traderzy zamierają w obliczu jakiegoś wydarzenia na rynku. Sam tak miałem, co doprowadziło do utraty pierwszego depozytu. Po wielu latach pamiętam jakby to było dziś: wyznaczyłem linię trendu na GBP/JPY i ustawiłem zlecenie jak mi się wydawało tuż nad nią.
Było to w niedziele wieczorem – za chwilę rynek miał ruszyć.
Za chwilę tak się stało. Przez godzinę obserwowałem jak powoli acz systematycznie zmierza ku mojej linii trendu, po czym dotyka jej…
Nagle, ku mojemu zaskoczeniu zobaczyłem, że zlecenie mi się uruchamia! To nie tak miało być! Miało się uruchomić dopiero po przebiciu linii – a na wykresie dotknął jej idealnie!
Pojawiły się emocje, stres i… zamarłem. Po prostu nie wiedziałem co zrobić. Bezsilnie obserwowałem jak w ciągu kilkunastu minut rynek spada.
Przez głowę przelatywały dziesiątki myśli. Nie byłem w stanie zrobić najmniejszego ruchu. Zamarłem z emocji jak zwierzę oślepione w nocy na autostradzie reflektorem samochodu.
To były moje początki, absolutne początki. Wiedziałem, że istnieje coś takiego jak SL, ale nie uznawałem tego za potrzebne, w końcu byłem tu, żeby zarabiać a nie tracić, a „rynek zawsze się odwraca”! Prawda? :)
Tym razem się nie „odwrócił” i zaliczyłem pierwszy margin call. Byłem zaskoczony, a potem załamany.
Kolega w podobnej sytuacji obserwował jak w ciągu 9 minut wyparowuje mu z konta sześć tysięcy dolarów, wcześniej potroił konto (podobnie jak i ja na początku), nie był w stanie nic zrobić.
Jak sobie poradzić w takiej sytuacji, gdy nagle jesteśmy zaskoczeni i „zamieramy”?
Reakcja 3F
W sytuacjach bardzo silnego stresu mamy 3 typy naturalnych reakcji organizmu. Nazwijmy je „3F”: fight, flight or freeze. Walka, ucieczka, zamarcie.
Są to reakcje właściwe wszystkim istotom żywym. Dwie pierwsze są dobrze znane: istoty żywe w obliczu zagrożenia (np. napastnika) uciekają, podejmują walkę lub zamierają w bezruchu. Jest to mechanizm przetrwania, zakodowany głęboko w genach.
Jednak w sytuacjach rynkowych, jak wskazują powyższe historie – jest to raczej niepożądana reakcja.
Radzenie sobie w takiej sytuacji składa się z dwóch elementów.
Zapobiegnij „zamarciu”
Po pierwsze przygotuj się psychicznie na to co może pójść źle. Przygotuj się na to, że zlecenie może Ci się uruchomić inaczej niż zechcesz, nie w tym miejscu, gdzie chcesz. Może wysiąść prąd lub internet (polecam UPSy i zapasowe łącza). Może nastąpić nagle olbrzymi ruch z powody newsów (tez miałem taki przypadek, wszedłem bez sprawdzenia kalendarza newsów…).
Znając już kilka możliwości „co może pójść źle” jesteś w zupełnie innej sytuacji, szanse, że zdarzy się coś zaskakującego i „zamrzesz” szybko maleją.
Oczekuj nieoczekiwanego. I gdy nastąpi dokonaj szybkiej oceny sytuacji oraz bądź gotów do podjęcia natychmiastowego działania. Jeśli wcześniej przemyślisz co zrobiłbyś w danej sytuacji masz duże szanse, że zadziałasz poprawnie. I sytuacja nie zastanie Cię „ze spuszczonymi spodniami”.
Przerwij reakcję
Jeśli widzisz kogoś w takiej sytuacji krzyknij głośno lub jeśli stoisz blisko pchnij go, to zazwyczaj wystarcza.
W stosunku do siebie zastosuj to samo: krzyknij głośno, użyj „polskiego słowa uniwersalnego na k”, wstań gwałtownie od komputera. Dobrze działa głośne klaśniecie w dłonie.
Każde głośne lub gwałtowne działanie przerwie stan „zamarcia” i odblokuje Twój umysł.
Czym jest „szklany sufit” w tradingu?Szklany sufit to poziom gotówki, przy którym nagle i niespodziewanie rośnie poziom stresu. Myśląc o konkretnej sumie, która „powoduje” ten efekt w psychice wskażemy wielkość pozycji wystawionej na ryzyko.
Zdarza się także, że traderzy mówią o „szklanym suficie” określając wielkość konta jakie mają u brokera, jednak i tak u podłoża pozostaje problem wielkości pojedynczej pozycji, ponieważ najczęściej jest ona odnoszona jako procent całości konta.
Wyjaśnienie czym jest wielkość pozycji wystawianej na ryzyko. Dla przykładu – przy koncie 100 000 Złotych, wielkość 2% konta to dokładnie 2 000 PLN. Kiedy wchodzimy na rynek pozycją takiej wielkości i w sytuacji, gdy zostanie ona zamknięta na SL ją stracimy – to mówimy że taką właśnie pozycję wystawiliśmy na ryzyko (straty).
Zdarza się, że takie odczucia budzi wielkość pozycji wyrażona w lotach.
Pilnowanie właściwego stosunku zysku do ryzyka daje nam bezpieczeństwo „matematyczne” ale nie psychologiczne.
Wielu doświadczonych traderów mówi, że nie powinno się wystawiać np. więcej niż 2% konta na ryzyko na pojedyncza pozycję i nie więcej niż 6-8% konta na kilka pozycji jednocześnie. Te 2% ma bardziej uzasadnienie matematyczne a mniej psychologiczne.
Zauważ, że dzieląc konto 100 000 na części każda po 2000 (czyli 2%) teoretycznie, żeby stracić je całe musiałbyś mieć 50 strat pod rząd. Mając przyzwoity system oraz pilnując trzymania się zasad systemu jest to mało prawdopodobne, nieprawdaż?
Wybór pozycji z zyskiem do ryzyka trzy do jednego daje nam bezpieczeństwo „matematyczne”
Upraszczając - używając systemów ze stosunkiem zysku do ryzyka powyżej trzech do jednego już przy 30% zyskownych transakcji (czyli około co trzecia) uzyskamy niezły zysk.
Symulacja 30% zyskownych zamkniętych na 3:1 i 70% stratnych na SL:
Przy 30% zyskownych transakcji na 100 transakcjach „zarobimy” 30 x 3 x 2000 = 30 x 6000 = 180 000. Tutaj 30 oznacza ilość pozycji na sto, część 3 x 2000 oznacza pozycje zamkniętą na zysku trzy do jednego.
W tych samych 100 transakcjach straty wyniosą: 70 x 2 000 = 140 000. Tutaj mamy 70 pozycji każda po 2 000 zamkniętych ze stratą. Zysk = 180 000 – 140 000 = 40 000
Wniosek – nawet jeśli tylko co trzecia transakcja daje zysk a pozostałe stratę – wychodzimy z zyskiem.
Procentowo – z bardzo dobrym zyskiem, w trakcie 100 transakcji „zarobiliśmy”: kapitał początkowy = 100 000, kapitał końcowy = 140 000, zysk procentowy = 40%
Nauka myślenia w kategoriach wielu transakcji pozwala zachować zdrowy dystans do każdego z
pojedynczych wejść. Myślenie „seriami transakcji” uwalnia psychikę od konieczności skupienia się na ważności pojedynczego wyniki, sprawia, że trader łatwiej przechodzi do porządku dziennego nad pojedynczym „zyskiem” lub „stratą” a przez to jego trading jest obciążony mniejszym stresem. Warto o tym przypomnieć, ponieważ jest to jeden z niezbędnych elementów dojrzewania do poziomu najlepszych.
Jednak okazuje się, że takie obliczenia mają mniejsze znaczenie dla naszej psychiki, która bardziej zwraca uwagę na wielkość rzeczywistego kapitału.
W tej kwestii poziom szklanego sufitu zaczyna mieć krytyczne znaczenie psychologiczne.
6 powodów utraty dyscypliny w tradingu i rekomendacje rozwiązańDlaczego dyscyplina tradingowa słabnie lub w ogóle zanika i zdarza się, że z perspektywy widzimy, że zrobiliśmy wiele głupich rzeczy?
Zacznijmy od pewnego wyjaśnienia. Mówiąc o dyscyplinie będziemy mieli na myśli dwie sprawy.
Pierwsza to dyscyplina jako pojedynczy akt – akt siły woli. Druga to dyscyplina jako zdolność do wielokrotnego zastosowania siły woli co objawia się trzymaniem się określonego planu działania. Ta druga dyscyplina stanowi podstawę trzymania się systemu.
Mamy dwanaście podstawowych powodów, dla których nasza dyscyplina tradingowa słabnie. Dzisiaj podam połowę.
Brak celów i planów działania
Aby mówić o dyscyplinie jako o trzymaniu się planu najpierw musimy mieć plan. Inaczej nie mamy się czego „trzymać”. Tworzymy plan, gdy określimy jakiś cel i kroki, dzięki którym możemy go realnie osiągnąć.
W węższym rozumieniu mamy dyscyplinę jako umiejętność prawidłowego wykonania sygnału. I znów „przyczepię się” do terminów, jakie używamy. Co bowiem oznacza „prawidłowego wykonanie sygnału”? Otóż to jest trzymanie się zasad określonych dla wejścia, zarządzania pozycją i wyjścia. Dlatego nie mów o dyscyplinie, jeśli nie masz dobrze zrozumianych następujących spraw:
jak wygląda sygnał z systemu,
jak powinno wyglądać prawidłowe zarzadzanie pozycją,
gdzie i według jakich zasad wychodzisz z rynku.
Podsumowując – nie mówimy o dyscyplinie, jeśli nie mamy planu oraz nie wiemy „do końca” jak wygląda któryś z trzech etapów zagrania. Dopóki tego nie wiemy nie mamy się czego „trzymać”.
Wiem, że się powtarzam, ale znów dwa dni temu trader (ponad pięć lat doświadczenia rynkowego), z którym rozmawiałem zadawał mi pytania o to czy właściwie zarządza pozycją, być może powinien inaczej. Pytał mnie, który nie znam w ogóle jego systemu!
Jest to bardzo powszechne – traderzy używają systemów, których do końca nie rozumieją, nie czują.
Rekomendacja działania
Przy okazji poradziłem mu, żeby porobił ze 100 zrzutów ekranu kompletnych wejść i je przeanalizował (żeby zobaczyć, co rynek może zrobić i przygotować strategie działania na każda ewentualność) a następnie by te strategie zarzadzania poćwiczył na demo lub symulatorze.
Dobry system i dobry trading plan są jak dwie szyny kolejowe, po których może jechać pociąg z dużym obciążeniem. Jeśli tych szyn nie ma albo są one słabe to wynik będzie kiepski.
Dobry, dobrze przećwiczony system plus trading plan jest podstawą, do której dodając dyscyplinę i ogólniej siłę wewnętrzną osiągniesz sukces.
Brak dyscypliny życiowej, odejście od ćwiczeń.
Nie ma dwóch „dyscyplin” – życiowej i tradingowej, ale jest jedna i jest nią umiejętność zastosowania siły woli.
Trader może mieć kłopoty z dyscypliną, jeśli jest w ogóle życiowo słabo zdyscyplinowany.
Dzięki odpowiednim ćwiczeniom poziom dyscypliny zacznie się powoli podnosić. Jednak, gdy przerwiesz – po pewnym czasie zacznie powoli opadać. Poziom dyscypliny opada, gdy przez dłuższy czas leniuchujemy np. w czasie wyjazdów wakacyjnych. Oczywiście wakacyjne lenistwo nie jest niczym złym, czasem jest to błogosławieństwo :) Jednak warto też narzucić sobie jakieś minimalne zadania – typu przepłynięcie codziennie x metrów, poranny jogging, pompki, brzuszki etc. To pozwoli na utrzymanie odpowiedniego poziomu siły woli. Po powrocie z wakacji trzeba poświęcić chwilę by znów „wejść w tryby” i jest to też naturalne.
Doświadczeni traderzy w takiej sytuacji stosują np. zmniejszenie swojej normalnej stawki o połowę przez kilka pierwszych transakcji.
Złe samopoczucie, choroba
Podobnie jak lenistwo i wakacje może działać choroba, przeziębienie albo złe samopoczucie (np. kac). Stan ciała ma duży wpływ na stan umysłu, gdy np. mamy wysoką temperaturę zazwyczaj nie myślimy trzeźwo. Dotyczy to też stosowania siły woli, a więc i dyscypliny.
Rekomendacja
Unikamy sytuacji, gdy mamy usiąść do rynku a nie jesteśmy w formie. Można w przenośni powiedzieć, że płaci rynek, system oraz… nasz stan umysłu, więc unikamy sytuacji, gdy mamy z nim jakiś problem.
Overtrading
Overtrading występuje w dwóch głównych postaciach:
– tradingu zbyt wysoką stawką,
- wykonaniem zbyt wielu pozycji podczas pojedynczej sesji.
Pierwsza postać daje rozchwianie emocjonalne (samo wejście zbyt wysoką pozycją już jest naruszeniem dyscypliny) druga wywołuje zmęczenie a za nim utratę koncentracji.
Rekomendacja
Rekomendacja może być tylko jedna – unikamy takich sytuacji a samo ich wystąpienie traktujemy jako poważne ostrzeżenie i powód natychmiastowego odejścia od rynku, bo coś z nami jest nie w porządku.
Zmęczenie
Zmęczenie wcześniejsze np. pracą albo zmęczenie siedzeniem przez wiele godzin w oczekiwaniu na sygnał. Często nie ma to sensu, bo powiedzmy jeden przepuściliśmy a następny może być za godzinę lub dwie.
Rekomendacja
Nastaw budzik na 30 minut, nie więcej i połóż się, najlepiej do łóżka. Czasem jest tak, że wstaję po 12-15 minutach, mózg jest spokojny i wypoczęty, jakbym zaczynał dzień od nowa. Wypróbuj przy najbliższej okazji.
UWAGA: nie więcej jak 30 minut, bo jak się roześpimy to gorzej się czujemy i koncentracja jest gorsza.
Druga sprawa – skorzystaj z profesjonalnych rozwiązań i zastąp jasne ekrany ciemnymi z ciemnym tłem. Mniej rażą oczy i wolniej się zmęczysz.
Ćwiczenie ogniskowej oczu. Co godzinę poćwicz oczy – spójrz przez okno na jakiś daleki punkt na horyzoncie, potem przenieś wzrok na framugę okna, zrób tak 3-4 razy. Ćwiczenie przeciwdziała skumulowanemu zmęczeniu oczu z powodu stałego skupienia w bliskiej odległości.
Regularne przerwy. Podczas siedzenia przed platformą co godzinę rób sobie przerwy po około 10 minut. Nie siedź jednorazowo dłużej niż 3 godziny, większość ludzi po 3 godzinach ma kłopoty ze skupieniem uwagi. Jeśli chcesz posiedzieć więcej – zrób dwie sesje z dłuższą przerwą – ale wykorzystaj ją idąc na spacer, obiad.
W trakcie przerwy zmień typ bodźców – czyli odpada włączanie gry komputerowej albo oglądanie filmu, tak nie odpoczniesz. Przewietrz się, mózg potrzebuje tlenu. Zamiana platformy tradingowej na grę lub film i dalsze siedzenie przed komputerem to zły pomysł, najlepiej przewietrz się. Brak tlenu sprawia, że męczymy się szybciej, stąd konieczność wietrzenia pomieszczenia. „Papieros w przerwie” to pomyłka.
Wymuś obieg powietrza w zamkniętym pomieszczeniu. Dobrym rozwiązaniem jest niewielki wentylator wymuszający obieg powietrza w pomieszczeniu. Daje ruch powietrza, czyli oddycha nam się łatwiej i wolniej się męczymy. Można stosować przez cały rok, także zimą.
Utrata wiary w system
Utrata dyscypliny może być wywołana utratą wiary we własny system. Stąd tyle razy mówię o wszechstronnym przetestowaniu i wyczerpującej nauce systemu. Chodzi o to, aby mieć pewność systemu, siebie, swojego rozumienia rynku. Ta pewność przychodzi dzięki kompetencji – wszechstronnemu poznaniu i przećwiczeniu systemu.
Tu po raz kolejny chcę zwrócić uwagę na prostotę – im bardziej skomplikowany samochód masz tym trudniej będzie Ci go opanować. Niech więc będzie jak najprostszy.
Stres, straty i dalsze konsekwencjeW krótszej perspektywie – wysoki poziom emocji i stresu wywołuje obniżenie sprawności intelektualnej. Niższa sprawność intelektualna to innymi słowy mniej sprawne myślenie. To przyczyna, że generalnie słabiej radzimy sobie na wszelkich egzaminach, np. zapominamy najprostszych i najbardziej oczywistych rzeczy.
W dłuższej, stały stres – może prowadzić do drażliwości, bólów głowy, migren, zaburzeń rytmu serca, wrzodów żołądka.
Niektórzy wierzą, że reakcje biochemiczne jakie wywołuje stres w naszym ciele mogą być przyczyną zawałów, wylewów oraz mogą być jedną z przyczyn powstawania i rozwoju chorób nowotworowych.
Próby rozładowania sytuacji stresowych za pomocą alkoholu mogą prowadzić do alkoholizmu.
W tradingu stres może prowadzić nie tylko do strat, znam również traderów, którzy z powodu wysokiego poziomu stresu nie są w stanie w ogóle wykonywać dalej swojego zawodu, musieli przestać.
Tak więc jest to poważna sprawa i praktycznie każdy z Trederów jakich znam ma jakieś swoje sposoby na radzenie sobie ze stresem oraz jego efektami.
I wiem, że to co teraz powiem może być potraktowane jako przynudzanie, ale naprawdę mam na to setki dowodów… W której sytuacji na egzaminie masz większy stres:
Z puli 500 zadań przerobiłeś wszystkie 3 razy.
Z puli 500 zadań zrobiłeś tylko 100.
Jesteś teraz w stanie powiedzieć, ile razy jedna sytuacja jest bardziej stresująca niż druga? Spróbuj to oszacować, np. 1,5 raza, 2 razy, 3 razy… 5 razy…
Pytani wskazują, że jest to zwykle 3 lub więcej, rzadko kto wskazuje mniej. Dlatego mówię, że dobre przygotowanie, dobre, wszechstronne poznanie systemu i przećwiczenie go w mnóstwie równych sytuacji jest najlepszą receptą na dobre wyniki i niski stres.
Bo będziesz bardzo, bardzo, bardzo dobrze przygotowany.
Przyczyny powstawania stresu w tradingu
Strata pieniędzy na rynku może być źródłem reakcji stresowej. Szczególnie jeśli jest to suma dla nas znacząca. Dla każdego ta suma może być inna i dla każdego taki poziom istnieje, jest to tak zwany szklany sufit, którym zajmiemy się w przyszłych lekcjach.
Zysk może być powodem silnej reakcji stresowej, im większy tym większe prawdopodobieństwo. Znam przypadki traderów, u których duży zysk wywołał reakcje traumatyczną (wstrząs psychiczny). W jednym ze skrajnych przypadków trader, który w jeden dzień zarobił olbrzymią sumę na opcjach przeżył tak silny wstrząs psychiczny, że przez rok nie był w stanie pojawić się w swoim biurze.
Samo bycie na rynku może być przyczyną reakcji stresowej. Tak to w jakimś momencie zostaje skojarzone w psychice tradera, że później reakcja stresowa pojawia się stale. Wkrótce zobaczymy, w jaki sposób to się dzieje i w jaki sposób to zmienić na reakcje pozytywne.
Bycie poza rynkiem może być stresujące, szczególnie jeśli długo czekamy na sygnał. Innym przypadkiem jest sytuacja, gdy wyszliśmy z rynku np. pod wpływem emocji a rynek kontynuował silny ruch w naszym kierunku i „gdybyśmy zostali na pozycji to byśmy bardzo dobrze zarobili”. Jeszcze innym przykładem sytuacji stresującej jest utracona okazja, czysty sygnał, który przeszedł nam koło nosa.
Niepewność jest kolejnym źródłem stresu, wskazywanym praktycznie przez wszystkich badaczy zjawiska. Trading jest w istocie umiejętnością zarządzania niepewnością i ryzykiem – wchodzimy z pieniędzmi na rynek nie wiedząc „jak to się skończy”. Należy się oswoić z tą sytuacją, doświadczeni traderzy nie zwracają praktycznie wcale uwagi na „niepewność” – wiedzą, że wynik każdego pojedynczego zlecenia nie jest znany, ale pomimo to pod koniec miesiąca, po serii zleceń i tak wyjdą na plus.
Dwa podstawowe źródła stresu: bodźce zewnętrzne i wyobraźnia
Pierwszym jest sama sytuacja w jakiej jesteśmy np. z otwartą pozycją na rynku. Drugie źródło to nasze myśli i wyobrażenia jakie sami sobie tworzymy. Kilka razy wspomniałem już o tym, że nasz umysł nie do końca odróżnia rzeczywistość od wyobrażeń. To znaczy, że samo wyobrażenie, wspomnienie sytuacji stresującej może nam wygenerować taką samą reakcję jak wydarzenie.
Przykład: Jeśli przerwiesz na chwilę czytanie i przypomnisz sobie jakąś sytuację: egzamin, wypadek, trudna rozmowę np. o pracę… za chwilę możesz mieć początki reakcji stresowej w organizmie.
Tak działa zamartwianie się i niekontrolowane wyobrażanie sobie wszelkich negatywnych scenariuszy – wywołuje stres i okrada Cię z sił.
Uwaga: Czym innym jest przygotowanie psychiczne – wyobrażanie sobie czarnych scenariuszy z intencją zajęcia się nimi, przygotowania własnej psychiki i czasem wymyślenia reakcji i linii postępowania – takie aktywne podejście buduje siłę psychiczną i sprawia, że mamy poczucie kontroli.
Stres jako suma stresu z różnych źródeł
Na zakończenie tego krótkiego wprowadzenia powiem jeszcze o kolejnej ważnej sprawie: jeśli masz inne sytuacje stresowe, poza inwestowaniem i tradingiem to Twój poziom stresu zazwyczaj będzie sumą stresów.
To znaczy inne stresujące wydarzenia życiowe np. kłótnia, wypadek, choroba, kradzież, stres w korku na ulicy, jet-lag również mogą mieć negatywny wpływ na Twoje wyniki rynkowe, tak jak stres wywoływany wyłącznie przez czynniki związane z inwestowaniem.
Warto wiedzieć, że źródłem stresu może być również silny hałas, tłum ludzi. Giełda amerykańska, gdzie traderzy wykrzykują jeden przez drugiego oferty, gdzie jest tłok i hałas jest wręcz ikoną stresującego środowiska.
Każdy z nas reaguje inaczej na potencjalnie stresujące wydarzenie. Są tacy, którzy w większości opisanych sytuacji nie doświadczą reakcji stresowej. Jak twierdzą badacze ich wysoka odporność na stres może się wiązać z nieobecnością kilku czynników, które stresowi sprzyjają: wewnętrznego sabotażu, konfliktów wewnętrznych, lęku przed sukcesem, wiązania wyników.
Nie obędzie się tu bez konkretnych technik nie tylko bezpośrednio wpływających na Twój poziom stresu w inwestowaniu i w ogóle – ale również poprawiających perspektywy życiowe, budujących optymizm, siłę i odporność wewnętrzną. One mają również pomóc Ci stać się bardziej zrelaksowaną i szczęśliwszą osobą realizującą swoje cele poprzez grę na rynkach z możliwie jak najmniejszym poziomem stresu i emocji.
Wysoka i niska podatność na stres a wyniki na różnych skalach czasowych (TF)
Stres powstaje jako efekt naszej reakcji na wydarzenia zewnętrzne, możemy tez generować go sami - myśląc. Ludzie, którzy się zamartwiają mają z tego powodu podwyższony poziom stresu.
W skrajnych przypadkach osoby zamartwiające się mogą sobie fundować stały, wysoki poziom stresu. Często te osoby postrzegają jako stresujące praktycznie każde wydarzenie. W takim przypadku będą miały trudności w inwestowaniu, nie tylko dlatego, że mamy tu do czynienia z nowymi czynnikami stresującymi, ale że ogólny poziom stresu może się szybko wymykać spod kontroli. A wysoki poziom stresu to gorsza percepcja rynku, gorsza jakość analiz, gorsza jakość decyzji.
Na drugiej stronie skali mamy ludzi, którzy mogą przejść przez dużo stresujących sytuacji bez specjalnych problemów.
Patrząc z perspektywy i lekko uogólniając można powiedzieć, osoby z wyższym poziomem stresu mogą osiągać lepsze rezultaty przy wyższych skalach czasowych (tygodniowe, dzienne, czterogodzinne) a gorsze wyniki przy spekulacjach na niższych TF: day trading, kwadrans, pięć minut, jedna minuta.
Wskazówka: dwie fazy „dorabiania się” na rynku dla osób z wysokim poziomem stresu. Rozumiem sytuację wielu inwestorów, którzy chcą wystartować od niewielkiego kapitału i „szybko się dorobić”. To zazwyczaj wymaga wielu transakcji w krótkim okresie, po to aby zbudować kapitał.
Nie chcę tego akurat teraz komentować, chcę tylko podzielić się jedną uwagą. Jeśli jesteś osobą słabiej odporną na stres – rozważ dwie fazy twojej gry.
Pierwsza, gdy zaakceptujesz wyższy poziom stresu i aktywnie zastosujesz ćwiczenia i wskazówki jakie podam w lekcjach – pilnując, aby nie przekroczyć swojego poziomu stresu.
Druga – gdy świadomie przejdziesz na wyższe TF, gdzie obciążenie dla Twojej psychiki będzie niższe.
Chodzi o to abyś nie przeholował z poziomem obciążenia psychiki, bo wielu traderów musiało z tego powodu odejść z rynku i nie było nikogo, kto by ich z kłopotów wyciągnął.
Kolejna istotna sprawa: jeśli masz wysoki poziom stresu w życiu pomyśl o tym w jakiś sposób to zmienić zanim zajmiesz się na poważnie inwestycjami lub tradingiem bo możesz nie wyrobić psychicznie.
Poziom stresu maleje ze wzrostem doświadczenia i umiejętności
Oczywiście jest też tak, że poziom emocji i stresu z czasem się zmniejsza. Przypomnij sobie jak to jest po kursie na prawo jazdy, gdy po pewnym czasie jazda nie jest już stresująca a często staje się przyjemnością. W tradingu może być podobnie. Im większe będą Twoje kompetencje, obeznanie z systemem i rynkiem tym mniejszy poziom stresu będzie Twoim udziałem.
Oczywiście mamy poziom szklanego sufitu, gdy stres nagle narasta ale tym tematem też się zajmiemy w przyszłych lekcjach.
Jak rozpoznać reakcję stresową?
Przeczytaj poniższy opis bardzo uważnie, ponieważ na jego podstawie będziemy uczyli się, jak sobie poradzić ze stresem: krótko i długotrwałym.
Gdy dzieje się coś nagłego, jesteś obiektem ataku na ulicy, za chwilę ma w Ciebie uderzyć samochód Twoje ciało reaguje automatycznie reakcją, którą nazywamy „fight or flight” czyli „walcz lub uciekaj”.
Te reakcje występują automatycznie:
Mięśnie napinają się w oczekiwaniu na działanie.
Oddech przyspiesza i pogłębia się. Możesz też na chwilę wstrzymać oddech w sytuacji bezpośredniego zagrożenia.
Rośnie częstotliwość uderzeń serca, rośnie objętość krwi wyrzucanej podczas każdego skurczu, rośnie ciśnienie krwi.
Gruczoły wstrzykują do krwi hormony, które przyspieszają częstotliwość bicia serca, częstotliwość oddechów, aktywność mięśniową, rozkład składników odżywczych potrzebnych mięśniom.
Rozszerzają się kanaliki płucne, rozszerzają się naczynia krwionośne w mięśniach i mózgu.
Rozszerzają się źrenice i rośnie wrażliwość słuchowa.
Ciało przygotowuje się do działania: walki, obrony lub ucieczki.
Jest to reakcja odziedziczona po przodkach, wspomagająca człowieka w chwili wystąpienia niebezpieczeństwa.
Pierwszy krok do zawodowego tradinguPierwszym i podstawowym wyzwaniem dla Ciebie na pierwszym etapie uczenia systemu i tradingu jest zaangażowanie wszelkich sił w naukę systemu.
Efektem Twojej pracy powinna być:
poprawna identyfikacja sygnału z systemu,
poprawne złożenie zlecenia,
poprawne zarządzanie nim aż do wyjścia z rynku.
Dlatego Twoim pierwszym krokiem w kierunku zawodowstwa jest poprawność .
Gdy dojdziesz do tego poziomu przyjdzie czas na kolejny: Przekonanie
samego siebie, że jesteś w stanie zarabiać tym systemem.
Ważna uwaga: Pierwszym celem jest poprawność wykonania sygnału. Nie jest nim zarobienie pieniędzy na rynku. Zarabianie jako cel pojawi się nieco później (najszybciej jak to tylko możliwe więc cierpliwości).
Naucz się najpierw chodzić zanim pomyślisz o bieganiu. Naucz się najpierw utrzymywać na wodzie zanim pomyślisz o starcie w zawodach pływackich :) Szybkie wejście z pieniędzmi na rynek cieszy wielkich i doświadczonych traderów – wiedzą, że jeśli jesteś z pieniędzmi na rynku to zarobią. Takie samo podejście mamy wśród innych przedstawicieli drugiej strony transakcji – części firm brokerskich.
Zapamiętaj: Twoim pierwszym krokiem w kierunku zawodowstwa jest poprawne wykonanie wszystkich elementów od analizy, poprzez wejście na rynek, zarzadzanie pozycją i wyjście.
Poprawne wykonanie sygnału i strata to powód do radości! Trzymałeś się zasad a to one płacą (późnej wyjaśnię Ci bardzo ważne powody, dlaczego).
Przyjmij na początek ważną zasadę, która zostanie z Tobą już na zawsze: możesz mieć dwie korzyści ze zlecenia. Albo zarobek, albo naukę.
Pomoże Ci jasna świadomość Twojego celu. Cel zawiera w sobie dwa elementy: co oraz dlaczego. Pierwszy określa co ma być zrobione a drugi motywuje do działania.
Teraz skupimy się na Twoim celu. Po pierwsze jest nim zarabianie na rynkach i długofalowy sukces pozwalający na realizację Twoich marzeń i aspiracji. Wolność mieszkania, gdzie chcesz i robienie tego na co masz ochotę, bez szefa, bez kogoś kto będzie Ci mówił co i kiedy masz robić.
Droga do tego wiedzie poprzez naukę systematycznego zarabiania na rynkach – przez wiele lat. Bardzo ważnym krokiem do tego jest przekonanie siebie samego, że jesteś w stanie zarabiać systemem, który masz.
Aby dokonać tego jak najszybciej warto mieć kilka pomocnych narzędzi:
Podręcznik Systemu – możesz go dostać do autora czy tradera systemowego albo przygotować go sam. Powinien zawierać kilkadziesiąt omówionych przykładów.
Księga Analiz i Zagrań – zawierająca Twoje analizy historyczne, być może symulacje oraz potem zagrania. Jej okresowe przeglądanie ma Ci pomóc możliwie szybko nauczyć się realiów działania systemu.
Przeglądaj zagrania minimum raz w tygodniu i analizuj je. Bardzo pomaga, gdy są one wydrukowane i możesz nanosić notatki na marginesach.
Ściąga – spisane na jednej stronie (góra dwóch) główne zasady systemu oraz typy wejść (jeśli jest kilka). Miej ją zawsze pod ręką w czasie tradingu.
Jeśli masz np. 30 przykładów analiz (z Księgi lub Podręcznika) – to okresowo wracaj do nich np. codziennie (na początku) możesz przeglądać po pięć zagrań. Następnego dnia – kolejne pięć. Następnego – kolejne. W ciągu 7 dni powtórzysz wszystkie. Wtedy zaczynaj od nowa, tak długo aż przyjrzenie się zagraniu będzie Ci zajmowało 5-10 sekund, będziesz już wiedział na jego temat wszystko i nie będzie się pojawiało nic nowego.
Jak zorganizować sobie czas na naukę?
Przeznacz każdego dnia na naukę jakiś czas, niech będzie to minimum kwadrans byle systematycznie. Zacznij myśleć o czasie jako o Twoim zasobie do zainwestowania. Zacznij inwestować Twój czas, zadawaj sobie pytania „co mi ten czas może przynieść pożytecznego”? Może warto go poświęcić na realizację moich życiowych celów? To zupełnie nowe podejście dla wielu ludzi: zacznij myśleć o Twoim czasie jako o czymś, co możesz zainwestować – dobrze lub źle.
Wykorzystaj „puste przebiegi” – czas w autobusie, metrze, pociągu. Zabierz notatki i je przeglądaj.
Ogranicz ilość telewizji, to opium dla mas, denerwuje, ogłupia i manipuluje. Dobry film to jedno, ale głupie seriale czy wiadomości pełne manipulacji to coś innego.
Dbaj o siebie i nie staraj się wszystkiego zrobić od razu ani za wszelką cenę. Nie stań się maszyną do realizacji celów. Bądź dla siebie łagodny i dobry, ciesz się i nagradzaj za to, że jesteś na dobrej drodze.
Nie karz się za to, że czegoś nie zrobiłeś „w terminie”. Nagradzaj się za to co zrobiłeś, Twoja praca jest godna szacunku i podziwu i tak ją kojarz, nie z czymś negatywnym.
Poświęć najlepszy czas dnia na inwestycje w przyszłość: naukę systemu i tradingu. Najlepszy czas to czas, gdy jesteś w najlepszej formie intelektualnej.
Najlepszy plan pracy (zawsze) to plan „krok po kroku
Jeśli nie dostaniesz od kogoś „Podręcznika Systemu” – przygotuj go samodzielnie (ze znajomym traderem, z grupą). Rozbij każda większą rzecz na mniejsze i skup się po kolei na każdej z nich.
Dla przykładu: poświęć kolejne dni na opisy zagrań historycznych. Przygotowanie pierwszego może Ci zająć nawet dwa dni. I już świętuj ten sukces! To duża sprawa! Kolejno przygotowuj następne – w ten sposób powoli, ale systematycznie poruszasz się do przodu. I za miesiąc możesz mieć już np. 15-20 analiz. A za dwa miesiące – 30-50. Tak postępuj z każdym większym wyzwaniem – rozkładaj je na mniejsze.
Nie zapomnij cieszyć się i nagradzać nawet z małych sukcesów. To ważny sygnał dla Twojej psychiki, że jesteś na dobrej drodze, buduje dobre skojarzenia.
W ten sposób czas spędzany na nauce będzie milszy i przyjemniejszy niż gdybyś ostro od siebie wymagał i karał za „odstępstwa od planu”. Uwierz mi to ostatnie to droga donikąd.
Im mniejsza porcja do nauki tym lepiej na początek.
Im prostszy system tym szybciej go opanujesz. Jeśli masz kilka rodzajów wejść ogranicz się do jednego – dwóch najprostszych i postaw sobie za cel opanowanie ich do perfekcji a następnie – dojście nimi do zyskowności.
Im bardziej złożony system – tym więcej czasu zajmie Ci opanowanie go, tym więcej frustracji będzie Twoim udziałem i tym większe szanse, że dasz sobie z nim spokój. Dlatego skup się na najprostszych wejściach, które płacą a resztę zostaw na później.
Na rozbudowę systemu zawsze przyjdzie czas.
Odstaw na późniejsze lata skomplikowane systemy ze złożonym, rozbudowanym procesem decyzyjnym.
Wstęp do budowy Twoich umiejętności podejmowania decyzji
Gdy już poradzisz sobie z materiałami do nauki systemu następnym ważnym krokiem będzie kształcenie umiejętności podejmowania decyzji. W przypadku różnych systemów ten proces wygląda różnie – dlatego uproszczę go do zadania dwóch pytań:
Gdzie na tym wykresie podjąłbyś decyzję o wejściu na rynek?
Gdzie postawiłbyś SL a gdzie TP?
Trzeba sobie uświadomić, że bycie traderem to coś zupełnie innego niż bycie dobrym analitykiem. Dobrzy analitycy rzadko zostają dobrymi traderami – te dwie umiejętności (analityczna i decyzyjna) stoją ze sobą w pewnej opozycji.
W którymś momencie trader – analizując sytuację i porównując z wymaganiami systemu podejmuje decyzję o wejściu na rynek. Te umiejętności ćwiczymy poprzez obserwację wykresów i badanie czy są spełnione kryteria jakie wynikają z naszego systemu. I jeśli tak – wskazujemy miejsce, gdzie nastąpiłoby wejście na rynek.
Mówiąc o ilości tego typu symulacji – można powiedzieć, że doświadczony trader – ekspert ma za sobą np. dwa, trzy tysiące tego typu procesów decyzyjnych. Tak duża ilość nie będzie nam potrzebna, wystarczy około maksimum 100-200 a to z dwóch powodów.
Pierwszy – po takiej ilości przykładów będziemy mieć dość dobry obraz tego jak może wyglądać działanie systemu, ale będzie on niepełny. Żadna symulacja nie zastąpi rzeczywistości: stresu, emocji, presji rynku.
Po drugie – po takiej ilości przykładów już nie będzie następował przyrost zrozumienia systemu.
Pomocą mogą być tutaj samodzielnie wykonane zrzuty ekranu z zasłoniętą częścią dalszą wykresu – jedynie część potrzebna do podjęcia decyzji jest widoczna. Na kolejnej stronie może być pokazany przebieg późniejszy. Kilkadziesiąt takich arkuszy – sporządzonych i przygotowanych w formie zadań dla nas pozwoli naszemu mózgowi na szybkie obeznanie się z systemem i krytyczną chwilą wejścia na rynek.
Zastanawiające jest, że np. mechanicy do dowolnego samochodu mają kilkusetstronicowe manuale wyjaśniające działanie, montaż i demontaż, a traderzy uczący się inwestowania dziesiątek lub setek tysięcy dolarów – nie mają nawet nic zbliżonego.
Tego typu pomoc, niezależnie czy przygotowana samodzielnie, czy otrzymana z zewnątrz jest po prostu bezcenna, jeśli chodzi o zapoznanie się z mechaniką systemu od podszewki i trudno ją zastąpić czymś innym.
Dlatego jeśli jeszcze nie masz swojego „Zbioru zadań” przygotuj go w najbliższym możliwym czasie. Jeśli pracujesz w grupie – podziel się z kolegami pracą i niech każdy przygotuje zadania dla drugiego. Podzielcie się np. miesiącami i niech każdy przygotuje zadania z innego miesiąca wraz z osobnym dokumentem zawierającym odpowiedzi. Potem niech każdy przerobi zadania od kolegi (kolegów).
Jak podejmować decyzje w tradingu?Inwestor (trader) to analityk plus decydent. Ale system i prawidłowe rozpoznawanie sygnałów to za mało. Inwestowanie (trading) to działalność wymagająca podejmowania dobrych decyzji. I to decyzji specyficznego typu – w warunkach istnienia ryzyka. Ten bardzo ważny temat. Dziś zajmiemy się pierwszym krokiem ku temu, aby Twoje decyzje były jak najlepsze.
Krok 1.
Pierwszym krokiem jest zdobycie pewnej ilości zadań do rozwiązania. Chodzi o to, że na rynku, w trakcie gry będziesz podejmował decyzję na sygnał, jaki widzisz.
Patrząc tylko na sygnały historyczne widzisz zarówno sam sygnał jak i ruch, jaki nastąpił potem.
Ale w realnej sytuacji rynkowej będziesz go widział tylko w trakcie rysowania się. Stąd przygotuj sobie kilkanaście (kilkadziesiąt) zrzutów ekranu (grafik) z usuniętym ruchem, jaki następował po sygnale.
Chodzi o to, aby urealnić sytuację: aby Twój mózg przyzwyczaił się do patrzenia na sygnał tak, jak on będzie wyglądał w czasie rzeczywistym.
Im więcej będziesz miał takich przykładów:
tym szybciej Twój mózg przyzwyczai się do widoku sygnału „w czasie rzeczywistym”
tym szybciej będziesz podejmował dobre decyzje – poprawnie identyfikując sygnał.
Uwaga: wielu ludzi nie zna umiaru w analizach, uczą się coraz to nowych narzędzi i zostają analitykami. Jednak analitycy nie zarabiają tyle co traderzy i w ogóle należy być z tymi analizami bardzo ostrożnym. Analizy mogą i często stanowią instrument ogłupiania i wprowadzania w błąd mas traderów i inwestorów, którzy im ufają. Kończy się to oczywiście stratami.
Twoim zadaniem jest zostać dobrym analitykiem (od Twojego systemu) i od razu kształcić również Twoje umiejętności podejmowania decyzji.
Pierwszym celem do jakiego dążymy jest poprawne wykonanie zagrania od początku do końca. I na tym należy skupić wszystkie siły na samym początku używania nowego systemu.
Na poprawne wykonanie zagrania składają się następujące elementy:
Poprawna analiza przed zagraniem i przygotowanie się.
Poprawna identyfikacja sygnału i wejście na rynek, mając świadomość, że możesz czuć presję na grę, chciwość, strach itp. emocje.
Poprawne zarządzanie zleceniem od chwili jego otwarcia do zamknięcia.
Poprawne zamkniecie zlecenia na SL lub TP – lub wyjście z jakiegoś innego, ale dobrze uzasadnionego powodu.
Krok 2.
Analiza Post-Trade. Badania pokazują, że systematycznie powiększają swoje zyski wyłącznie ci inwestorzy/traderzy, którzy dokonują analizy post-trade (po fakcie).
Dlatego tak ważnym jest abyś i Ty to systematycznie robił. Analizuj swoje przygotowanie (analiza wstępna przed zagraniem – czy była wykonana poprawnie), wejścia, zarządzanie pozycją i wyjścia.
Podpowiem kilka pytań, które przyśpieszą ten proces (nauki i zarabiania):
Czy dokonałem poprawnej analizy rynku i czy byłem dobrze przygotowany do zagrania (o tym za chwilę)?
Czy poprawnie zidentyfikowałem sygnał i w dobrym miejscu wszedłem na rynek?
Czy w dobrym miejscu postawiłem SL i TP?
Czy poprawnie zarządzałem zleceniem (i sobą) – minuta po minucie?
Czy poprawnie wyszedłem ze zlecenia? W dobrym miejscu?
Być może już teraz widzisz – że wykonując zagranie możesz odnieść dwie duże korzyści: albo się czegoś nauczysz albo zarobisz, albo jedno i drugie.
Masz powyżej gotową ściągę do analizy własnych zagrań i uczenia się na własnym doświadczeniu. I jeśli masz z czymś problem – to będziesz wiedział (gdy się pojawi) nad jakim elementem Twojej gry powinieneś popracować.
Ucząc się i potem wykonując zagrania usystematyzuj Twoje analizy:
Pierwsza analiza może być tuz po zagraniu, na świeżo, czy wszystko wykonałeś prawidłowo (według pytań powyżej).
Druga analiza może być na podsumowanie tygodnia: np. siadasz w weekend, gdy nie ma rynku i przeglądasz zagrania z całego tygodnia i jeszcze raz analizujesz je wraz z twoimi notatkami.
Możesz również robić analizy okresowe – np. raz w miesiącu, pod koniec. Warto je robić bo będziesz widział że posuwasz się do przodu i stopniowo, systematycznie uczysz się i jesteś na coraz wyższym poziomie. Uświadomisz sobie wtedy, że Twoja nauka nowego zawodu jest pewnym procesem, że jesteś na dobrej ścieżce (najlepszych) i że za jakiś czas zrealizujesz Twoje plany życiowe dzięki sukcesowi na rynku.
Jak widzisz konsekwentnie ustawiamy wszystko tak, abyś uczył się kluczowych rzeczy jak najszybciej i jak najszybciej mógł systematycznie zarabiać i żyć z rynków.
Jak skutecznie zacząć uczyć się systemuDroga od „zera” do „Top Investora” wymaga wiedzy o tym, jak najszybciej uczy się nasz mózg. Jest to część wiedzy na temat ścieżki sukcesu w tradingu.
Najlepsi traderzy zaczynali od zera – nie wiedzieli nic. Jednym z krytycznych momentów ich rozwoju była chwila, kiedy zaczynali rozumieć system. Często poprzedzały ją różne wydarzenia, chwile rezygnacji, zniechęcenia, rozstania z rynkiem i późniejsze powroty.
Wiele systemów transakcyjnych opiera się na rozpoznawaniu formacji (cenowych i świecowych), rozpoznawaniu sygnałów płynących ze wskaźników. Innymi słowy – musisz zobaczyć pewną ilość przykładów, żeby móc poprawnie zidentyfikować sygnały, kiedy będą się rysowały w czasie rzeczywistym na rynku.
Zazwyczaj ów proces przebiega następująco:
obserwacja na wykresie historycznym, gdy widzimy sygnał oraz dalszy przebieg ruchu,
obserwacja, jak wygląda sygnał bez tego, co wydarzyło się dalej,
obserwacja sygnału w czasie rzeczywistym,
nauka podejmowania decyzji wejścia na rynek na rysujący się sygnał.
Jeśli chcesz ten proces maksymalnie przyspieszyć – to wiedz, że najszybciej rozwijają się (i najszybciej dochodzą do poziomu samodzielnej, poprawnej identyfikacji) ludzie, którzy widzieli dużo przykładów.
Kiedy popatrzysz z perspektywy na to, co napisałem – jest to dość oczywiste, prawda?
Jeśli tak, to dlaczego 90% książek opisujących systemy zawiera zaledwie kilka lub kilkanaście przykładów graficznych? Widziałem mniej więcej 120 takich książeczek. Szczytem skromności była jedna (o dość popularnym systemie), w której było tylko 9 zrzutów ekranu. Dziewięć!
Jak myślisz, czy przy takiej ilości przykładów jesteś w stanie nauczyć się czegokolwiek na tyle, by ryzykować na ten system pieniądze? Jestem pewny, że nie.
Nikt nie jest w stanie osiągnąć sukcesu w taki sposób. Nasz mózg musi zobaczyć wiele przykładów – najlepiej w warunkach najbardziej zbliżonych do rynkowych. Tylko wtedy będzie poprawnie rozwiązywał zadania, jakie stawia przed nim sytuacja rynkowa.
Po prostu tak funkcjonuje nasz mózg i chcąc szybko podążać ścieżką rozwoju powinniśmy respektować te prawa.
Wstęp do szybkiej nauki systemów
Wyobraź sobie, że masz system i znasz go bardzo dobrze. Jest on prosty w zrozumieniu i stosowaniu. Sygnały są czytelne. Ich identyfikacja nie pozostawia wątpliwości. Dzięki temu trading staje się dla Ciebie coraz prostszy i coraz bardziej satysfakcjonujący.
Codziennie, gdy siadasz do tradingu masz pod ręką dokument, w którym masz krótko spisane kolejne kroki analiz, jakie wykonujesz na rynku przed zajęciem pozycji. Ten dokument nazywamy „Analiza rynku” .
Na drugiej kartce „Spis zagrań” masz spisane setupy, na jakie grasz. Twoja aktywność rynkowa sprowadza się do zrobienia kilku prostych analiz, a potem ustawienia alertu i oczekiwania aż narysuje się jeden z setupów.
Jeśli miałbyś jakieś wątpliwości masz jeszcze do dyspozycji inny potężny dokument – szczegółowe opisy i analizy 100+ sygnałów, do których zawsze możesz sięgnąć w przypadku nawet niewielkich wątpliwości. „Podręcznik systemu”.
Patrzysz na rynek z długiej perspektywy, jeśli nawet jeden, dwa lub trzy wejścia nie zapłacą, to kolejne przyniosą zysk z nawiązką. Nie śpieszysz się, masz plan, który realizujesz bez pośpiechu. Patrząc na przyrastające konto zaczynasz sobie uświadamiać, że Twoje wcześniejsze marzenia były za skromne, będzie Cię stać na więcej.
Ładny opis Twojej możliwej przyszłości, prawda? To sprawmy, żeby stał się rzeczywistością.
Opisałem powyżej trzy dokumenty: „Analiza rynku”, „Spis zagrań” oraz „Podręcznik systemu”. A oto najprostsza droga do wejścia w posiadanie takowych:
1. Jeśli masz szczęście – dostaniesz takie dokumenty od kogoś, kto uczy Cię systemu. Jednak jest to rzadkość. W większości przypadków nie będziesz ich miał z dwóch powodów:
część sprzedawców nie uważa, że są potrzebne („wystarczy, że pokażę system”) i jest to OK, ich prawo
część sprzedawców systemów wie, że nie jest w stanie ich dostarczyć, bo albo ich systemy są oszustwem albo krótko działającą efemerydą. Wtedy taki dokument działałby przeciwko nim.
Bez podręcznika systemu jednak trudno osiągnąć jakikolwiek sukces, jest to praktycznie niemożliwe.
2. Możesz taki dokument przygotować samemu Plus tego rozwiązania jest taki, że wiele się przy tym nauczysz, a nie ma z tym wiele pracy. Drugi plus jest taki – że dzięki niemu znacznie szybciej nauczysz się systemu. Przejdźmy zatem do opisu, w jaki sposób takie materiały przygotować samemu.
Krok 0.
Weź książkę, czy szkolenie z systemu, jakie masz. Być może jesteś już bardziej doświadczonym traderem i masz system „w głowie” i jest on np. zmodyfikowana wersją jakiegoś innego systemu. W tym przypadku przygotowanie wspomnianych dokumentów da Ci bardzo wiele: wyraźnie zmniejszy stres przed i w czasie zagrań i wyraźnie powiększy Twoje zyski.
Krok 1.
Analiza. Jeśli Twój system wymaga analizy rynków przed wejściem – wypisz po kolei, co i w jaki sposób analizujesz. Dąż do tego, żeby kryteria, jakimi się posługujesz były obiektywne. Przykład „jest spełniony warunek X albo nie”.
Wejścia. Spisz wszystkie typy wejść jakie ma Twój system. Jeśli jest to system wskaźnikowy i masz jeden typ = sygnał z systemu, dokładnie opisz co powinien wskazywać który wskaźnik.
Fundamenty. Jeśli system wymaga zaistnienia jakiejś dodatkowej sytuacji np. jakiejś informacji o instrumencie (dane „fundamentalne”) to też to zapisz. Jaka informacja jest potrzebna, jakie wartości muszą przyjąć wskaźniki fundamentalne.
Zasady zarządzania pozycją. Wypisz zasady wejść, zarządzania pozycją i wyjść. Itd.
Zwróć uwagę co tutaj jest celem: chciałbym abyś miał kompletny opis OBIEKTYWNYCH kryteriów wejść, zarządzania pozycją i wyjść z rynku. Tak, aby nic nie zależało od Twojego nastroju, widzimisię, czy „intuicji”.
Mając tak szczegółowe opisy – będziesz w każdym momencie wiedział:
1. Na czym aktualnie masz skupić uwagę.
2. Jaką decyzję podjąć na podstawie odczytu tego, co widzisz.
To bardzo ważne, ponieważ jeśli wejdziesz na rynek z pieniędzmi i włączą się emocje – będziesz powiększał straty i ciął zyski, jak robi to większość poczatkujących (dlaczego tak robią opiszę później). I NIE MASZ SZANS na osiągnięcie sukcesu.
Z pieniędzmi na rynku i pod presją – jeśli nie masz obiektywnych, niezależnych kryteriów, Twoje decyzje będą złe i jest tylko kwestią czasu, gdy ktoś odbierze Ci pieniądze.
Krok 2.
Gdy już masz spisane zasady analizy (pierwsza kartka) oraz wejść, wyjść i zarządzania pozycją (kolejne strony, 2-3 maksymalnie) to przeanalizuj około 30 sygnałów historycznych.
1. „Cofnij” rynek na Twoje platformie np. o kilka miesięcy.
2. Otwórz platformę z newsami z rynków z tego dnia. Jeśli wcześniej nie wziąłeś ich pod uwagę – dopisz, co robisz, gdy zbliżają się najsilniejsze ruchy/newsy (większość day traderów wycofuje się wtedy z rynku).
3. Analizuj rynek wg Twoich dokumentów.
4. Zrób zrzuty ekranu sygnałów wejść i wyjść.
5. Odpowiedz na pytania:
a. Jakie odczyty miały wskaźniki?
b. Jak wyglądały setupy?
c. W którym miejscu dokładnie weszliśmy na rynek?
d. W którym wyszliśmy?
e. Jak wyglądały wskaźniki w chwili, gdy zarządzałeś pozycją?
6. Notuj swoje obserwacje w dodatkowym punkcie „Czego nauczyłem się dzisiaj”
Jeśli dziennie zrobisz 2 analizy wg Twoich spisanych zasad, za 30 dni będziesz miał ich aż 60 i to już bardzo dużo - Twoje rozumienie funkcjonowania systemu będzie bardzo dobre.
Na świecie są dwa rodzaje inwestorów, ci którzy zarabiają i ci, którzy są dostawcami kapitału na rynek. Jeśli włożysz pracę w swoje kształcenie masz dużą szansę być w pierwszej grupie, jeśli nie – na pewno będziesz w drugiej.
Król Krypto (część 2.) - BTC - D1W pierwszej mojej analizie BTC chciałem przedstawić swój punkt widzenia i może było obszernie, ale chciałem wydusić wszystko co mogę. Lekko z przekąsem odpowiadając na jeden komentarz, tak chciało mi się napisać taką długą analizę wcale nie jestem pod presją żadnej osoby, która mnie pilnuje 24h na dobę i zmusza do analiz (... mrugam dwa razy okiem ...)🤣.
Dobra to tyle mojego pokręconego humoru. Czas przejrzeć co ja tam wypisałem i trochę sprawdźmy, czy jak gdzieś starałem się coś przewidzieć to czy udało się czy była klapa.
A) ad Wstęp i Rozdział pierwszy
Na ten moment (początek jesieni) nie widzę na miesięcznych świecach spowolnienia, chociaż sierpniowa to pokazywała ( rys. 1 ). Po obecnych rajdach zwiększa się szansa, że tak w listopadzie 2022 był dołek. Dodatkowo linia trendu nadal może być pomijana pod warunkiem, że ma sens jej oznaczenie w od dołka ś -wirusa do dołka jesieni 2022. Sentyment w czasie pisanie początku poprzedniej analizy był negatywny przez budującą się świecę w sierpniu czy to znaczy, że jestem teraz jak świeca nastawiony na wzrosty? Odpowiadając dyplomatycznie: "tak i nie".
"Tak" dotyczy długiego terminu (dlatego też taka etykieta tj. LONG , trochę to wynik nadmiernej ufności wobec BTC niż do walut tradycyjnych FIAT ). Natomiast "nie" odnosi się do krótkiego. Jeżeli chodzi o rysunek 1 w poprzedniej analizie (zał.) trochę zabrakło oznaczeń np. ruch ABC co teraz przedstawiam poniżej lekko modyfikując oraz dając spekulacyjny wariant fali ABC. Powiedzmy, że to bez podparcia moje predykcje. Taki wykres tworzy u mnie myślenie co do altcoinów, a bardziej ETH jako tego, który może "nadrobi straty" do króla. Tak ja jestem szalony jeżeli chodzi o spojrzenie na rynek krypto.
Rysunek 1 . Interwał miesięczny - jakie spowolnienie?
Samą analizę ETH ponowię i zaktualizuję jak dojedziemy do poziomu 1:1 (okolice 2300), a z tego co widzę to nie długo. Chyba, że znowu zawrócimy z okolic obecnie obowiązujących ( rys. 2 ). Więcej nie zdradzam po, za tym, że trochę tam mi nie poszło, ale to zgodnie z pojęciem analityka, którym nie jestem: "wyjaśnię w elokwentny sposób dlaczego, nie mi nie siadła predykcja" 😅
Rysunek. 2 . Interwał tygodniowy - tak sobie wplątałem wykres ETH jako easter egg .
B) ad Rozdział drugi i Rozdział trzeci
Przejdźmy do głównego nurtu. Kolejny raz gdy piszę analizę (a tak było również wtedy) piszę o czymś, a cena decyduje zatrzymać się albo zawrócić. Akurat tutaj dosłownie ja napisałem w sierpniową niedzielę iż: "...że świeca wyraźnie pokazała kierunek na następny tydzień/kilka tygodni. Nie oznacza to, że tak będzie bo następna świeca może w pełni "zjeść" korpus obecnej...".
Dosłownie ani jedno, ani drugie, ale to cały ja, przeciwko rynkowi. Albo wprowadzę jeszcze manię prześladowczą i uznam, że jakiś wieloryb mnie obserwuje i rusza rynkiem tak aby mieć zabawę z mojego tłumaczenia się w kolejnych analizach. A tak wyglądała sytuacja od tamtej świecy - rys. 3 .
Rysunek 3 . Interwał tygodniowy - a nie w górę ani w dół czyli dosłownie jak widać muszę obstawiać jeszcze ruch w bok 😉
Jeżeli chodzi o rysunek 3 z poprzedniej analizy to teraz go ponowię, a chodzi dokładnie o wskaźnik na tygodniowym interwale - Gaussian Channel - rys. 4 .
Rysunek 4 . Interwał tygodniowy - Gaussian Channel .
Miałem usunąć rysunki wklejając obraz do powyższego rysunku 4 , ale ewidentnie widać zarówno siłę poziomu 25940 wynikającego z korekty 1:1, o którym wcześniej pisałem w Rozdział trzeci - wtedy to był 25583, ale teraz jest dokładniej. A mianowicie zarówno środek kanału zatrzymał cenę, jak również ten poziom na tak długo, że sam nie spodziewałem się takiej reakcji. Kanał wypluł cenę jak wieloryb wodę. I nawet chmura Ichimoku ( rys. 5 ) przez wiele tygodni wtedy trzymała cenę, po czym rynek zdecydował idziemy w górę! Uwaga na przyszłość iż, test kanału po korekcie, to też jakaś informacja, że idziemy dalej na północ. Ale bywały momenty, że już rynek nie dał takiej szansy!
Rysunek 5 . Interwał tygodniowy - chmura Ichimoku
Czas na sentencję, która w 50 procentach wyszła i nie wyszła, a mianowicie: "i możemy chcieć testować 24k, a nawet 23k - rys. 6. Zwężenie chmury może być dobrym momentem na atak i wyjście nad chmurę w celu dalszego "kursu w kierunku kosmosu"."
Czyli nie przetestowaliśmy 23-24k, a prędzej 24.9k ale tak przewężenie chmury pokazało światełko w tunelu. A patrząc na obecne wzrosty to chyba pociąg z naprzeciwka... Mimo wszystko obecnie chmura może być wsparciem dla ceny gdyby miała zawracać. Ciężko wskazać poziomy co widać po ostatniej analizie, jednak się skuszę i na obecny moment to 27k do górnych granic 29k.
Tak jak pisałem RSI i stochRSI na tygodniówce były w miejscu do każdego kierunku. Teraz ( rys. 6 ) to już widać ewidentnie przegrzanie. Prawda jest taka, że jak będzie FOMO to zrobi się dywergencja na tygodniówce na RSI i dopiero spadniemy po większą np. 30% korektę z np. poziomu 43k. Zostawię te spekulacje i zobaczę jak się zestarzeją - a jak już wiesz czytelniku, rynek robi sobie ze mnie żarty 🤡.
Rysunek 6 . Interwał tygodniowy - stochRSI i RSI
Jeżeli chodzi o EMA20 i EMA200 ( rys. 7 ) to w poprzedniej analizie za co przepraszam, zakradł się chochlik, ale jak już mówiłem piszę analizę i dwa razy mrugam do Was... A na serio, tak jak wtedy pisałem o EMA50 to było błędem bo to było i jest EMA20 , dziękuję, że nie zwróciliście mi uwagi bo pewnie każdy zobaczył ten błąd 😉.
Rysunek 7 . Interwał dzienny - EMA20 , EMA200 i wspominana dywergencja na RSI .
Na powyższym rysunku widać również na dziennym podgrzewane do czerwoności RSI co może zwiastować korektę, tym samym ja już część mojego tak późnego zakupu 25-26k zamknąłem w 25%, tak jak wiele altów na 25%-50% czekając na korektę - taka dygresja. Co ciekawe w kontekście poprzedniej analizy to przede wszystkim EMA200 była oporem na poziomie 27-28k ("Obie krzywe zostały potraktowane jak powietrze. Teraz mogą nie być powietrzem w drodze powrotnej i stać się oporem dla minimum jednego testu, który obecnie może przypadać na 27-28k.")
Zwracam również uwagę na zdanie, które się sprawdziło, a na rys. 7 odzwierciedlone jest to pomarańczowymi strzałkami: "Jeżeli chodzi o dzienne RSI i stochRSI to szorujemy dno - rys. 9. Przy takich spadkach zwykle ja oczekuję dywergencji na większe odbicie w górę niż ruch "natychmiastowy" w górę."
Jeszcze jedna kwestia do rysunku powyżej: nie znam się za bardzo na falach, ale ja uważam, że mamy już nowy ruch 1-5 tak jak oznaczyłem, który obecnie trwa zaraz po ABC (niebieskie). Jakoś to, że jesteśmy w dużym B mi nie pasuje na ten moment. Zaznaczę iż ja pod fale mało kiedy podejmuje decyzje bo to nie jest mój konik.
C) ad Rozdział czwarty i Podsumowanie
Jeżeli chodzi o wsparcia i opory z poprzedniego rozdziału z poprzedniej analizy to ten aspekt pomijam bo do wsparć nie dotarliśmy po za omówionym poziom korekty 1:1 z rozdziału czwartego , a opory, które naprawdę stawiły blokadę i na które cena zareagowała to okazuje się, że każdy był ważny chociaż na moment - rys. 8 . Jedynie szczyty z lipca nie były wielkimi oporami chyba, że na H4, ale rozpatrywany jest dzienny interwał także ten punkt nie był był trafny. Wymienione tam opory w dalszej drodze mają sens moim zdaniem.
Rysunek 8 . Interwał dzienny - opory zaznaczone w okręgi.
W wielkim przybliżeniu można uznać, że fale, z rysunku 10 z poprzedniej analizy, sprawdziły się (teraz słynne) "ale" C nie miało takiego zakresu jak pokazałem, a kończyło się ostatecznie lekko poniżej niebieskiej linii tym samym tworząc tzw. fake-out na dziennym interwale. Także ja w swojej głowie oznaczenie fal na dzisiaj uznaję za 3/4 sukcesu.
I znowu czyta to jakiś wieloryb i uderzy rynkiem na 20k 😂.
Także aby nie zostawić tego bez komentarza to tak ten cytat z korekta i wartościami nie ma sensu, starczyła korekta 1:1: "Zastanawiam się jak tu się układają fale. Jeśli utrzymamy niebieską korektę 25583 (rys. 10) na dziennych korpusach świec to dalej impuls trwa jeśli nie to prawdopodobnie idziemy po korektę ABC dla ruchu listopad 2022 - lipiec 2023. I potencjalne miejsca na zatrzymanie korekty to: 23638 (fibo 0.5), 21715 (0.618 fibo), 18986 (0.786 fibo). Oraz strefy 22947 - 21950 i 20486 - 18611, które są odpowiednio poziomami fibo 1,272 - 141 oraz 1,618 (20486) dla ruchu od połowy czerwca do połowy lipca 2023."
Żadnej paniki na razie nie ma, jest za to lekkie albo już duże FOMO także to poszło do kosza: "Trzeba obserwować i szukać swoich poziomów. Ja, jeszcze raz wspomnę, będę pewnie dorzucał do kupki SPOT na około 25k, 20k. A dalej idąc w panikę na 15k, 10k...". Ja ładowałem się właśnie na niebieskiej linii. Z resztą po długim ruchu w bok mam wrażenie, że tam trwała batalia i nie tylko ja wchodziłem, a może nawet i to tam była akumulacja pod obecne rajdy pod falę III?.
Kolejna kwestia to, że mało ruchów z sukcesem mi wtedy się udało przez ten ruch boczny w kontekście tradingu, ale jako SPOT wziąłem te okolice 25k. I tak jak pisałem wyżej z jednej paczki wyszedłem.
Podsumowanie
Dalej uważam, to co pisałem wtedy, że czas wyborów może być dobry dla rynku w przyszłym roku. I na razie nie widzę wiele złego. Dalej podtrzymuję to zdanie: "Na obecną chwilę nie widzę dołków tak jak pisałem czyli 15, 14k i niżej. Ale czas pokaże..." jednak zwracam uwagę na spekulacyjny szkic ruchu rys. 1 . Nie straszę tylko daję taki pomysł.
Pytania, które mam nadzieje wiele osób sobie zadało i odpowiedziało, są cały czas w grze. uważam, że są one uniwersalne i nie wiem czy na zawsze, ale na tyle ile BTC istnieje i będzie istniało mają sens (w tym inne krypto czy "dobre tokeny"). Pytań na nowo nie cytuję tylko przenoszę do załącznika poprzedniej analizy. Ja swoje ruchy poczyniłem, jak napisałem nawet i przede wszystkim z formą zabezpieczenia od giełd krypto, także nie wiem co Ty Czytelniku zrobisz, ale wiem co ja zrobię ( ).
Dobra jak już wszystkich zanudziłem to pomyślałem, że wrzucę moje potencjalne miejsca na wyjścia - rys. 9 . Dodatkowe wejścia to wszystko co jest poniżej 30k dalej z zasadą co 5k. Jeszcze na koniec pisania uznałem, że na tym samym rysunku wrzucę, to co rysuje wskaźnik z formacjami harmonicznymi (link do wskaźnika, który polecił mi kolega: ).
Czy rys. 1 ma teraz większy sens oraz moje wyjścia? Pewnie nie, ale daję jako ciekawostkę i nowy mały punkcik do Waszych prawdopodobieństw gdy ktoś tak jak ja nie widzi od razu tych formacji, a chciałby🤔.
Rysunek 9 . Interwał tygodniowy - moje TP ze SPOT
PS Już nie usuwam na głównym wykresie z analizy jest linia trendu zielona to nie jest ta sama, o której pisałem ona ma mniejszy zasięg!
Niech pieniądz będzie z Nami! 🚀
Przedstawiona analiza została napisana przez dzika 🐗 z Internetu, który dzieli się swoimi spostrzeżeniami i nie jest doradcą finansowym i wszystkie pomysły to jedynie wymysły i nie stanowią porad finansowych, a jedynie pokazują to jak dzik widzi rynek.
Znów zarabiamy lepiej Przy wysokiej inflacji presja płacowa często wzrasta. Nie inaczej jest w Polsce. Warto jednak zwrócić uwagę na spadek zatrudnienia. Węgrzy obniżają stopy procentowe. Inflacja w Kanadzie rośnie coraz wolniej.
Płace w górę a zatrudnienie w dół
Wczoraj poznaliśmy dane na temat przeciętnego wzrostu płac w Polsce. Średnia płaca wzrosła w ciągu roku do 7544,98 zł i jest najwyższa w historii. Poziom 7500 zł był przekroczony tylko raz dotychczas i to w marcu. Wygląda jednak na to, że powoli można się przyzwyczajać do tych wyników. Wzrost o 12,8% w skali roku to jednak 1% powyżej oczekiwań. Znacznie gorszą wiadomością jest jednak spadek zatrudnienia. 0,1% w skali roku to niby nie dużo, ale zawsze. Spadające zatrudnienie to niestety słaby prognostyk dla dalszych wzrostów płac. Więcej ofert podjęcia pracy może powodować, że presja na wzrost płac będzie jednak spadać.
Węgry obniżają stopy procentowe
Bank Centralny Węgier drugi miesiąc z rzędu obniża stopy procentowe. Ponownie o 0,75%. Spadki są zatem większe niż w Polsce. Dla przypomnienia przedwyborcze obniżki stóp w naszym kraju wynosiły 0,75% i 0,25%. Należy jednak pamiętać, że Polska obniżała stopy procentowe z poziomu 6,75% natomiast Węgry z 13%. Drugim ważnym elementem jest fakt, że Polska obniżała stopy procentowe poniżej poziomu inflacji zarówno konsumenckiej, jak i bazowej. Decyzja teoretycznie była przewidywana, aczkolwiek na rynku i tak było widać osłabienie forinta. Najwyraźniej część inwestorów liczyła na spowolnienie tempa spadku stóp procentowych. Kierunek ruchu oczywiście nie powinien dziwić, skoro forint da mniej zarobić, to i zainteresowanie nim spada.
Inflacja w Kanadzie spowalnia
Wczoraj poznaliśmy dane z Kanady. Inflacja spada szybciej, niż oczekiwali analitycy. Roczny wskaźnik spadł do 3,1%, co jest wynikiem o 0,1% lepszym od oczekiwań. Jakby tego było mało, inflacja bazowa wynosi tam w ujęciu rocznym 2,7%. Jest to rzadkość wśród państw zachodnich, że inflacja bazowa jest niższa niż konsumencka. Daje to jednak dużo więcej miejsca do obniżek stóp procentowych. Z drugiej strony polityka monetarna Kanady jest mocno związana z polityką monetarną USA ze względu na połączenie gospodarek. W rezultacie dolar kanadyjski nie reagował tak silnie, jak teoretycznie powinien po tak ważnej wiadomości. Silnie spadające ceny powinny przybliżać nas do obniżek stóp, zatem inwestorzy powinni wyprzedawać walutę.
Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych warto zwrócić uwagę na:
14:30 – USA – zamówienia na dobra,
16:00 – USA – Raport Uniwersytetu Michigan.
Siła złotego trwaOstatnie dni charakteryzują się coraz większą nerwowością na rynku. Niby wszyscy wiedzą, że po tak silnym ruchu musi nadejść czas na korektę. Na razie jednak nie nadszedł, a polski złoty przebija kolejne poziomy.
Dalsza siła złotego
Polska waluta już trzeci dzień atakuje poziom 4,37 zł na kursie euro. Na razie odbijaliśmy się delikatnie poniżej niego po krótkich przebiciach. Są to najniższe poziomy dla euro od pierwszej połowy 2020 roku. Powodem siły polskiej waluty jest kombinacja optymizmu związanego ze zmianami politycznymi w kraju oraz słabości amerykańskiego dolara. Względem dolara niby polski złoty jest najsilniejszy „tylko” od lipca, ale w ciągu niecałych dwóch miesięcy od październikowych szczytów umocnił się już prawie o 50 groszy. Frank szwajcarski przebił w ostatnich dniach minima z czerwca i jest najtańszy od pierwszej połowy 2022 roku. Problem w tym, że mimo tego kurs franka jest nadal około poziomu 4,50 zł, co z pewnością nie jest poziomem marzeń kredytobiorców.
Deflacja producencka za Odrą
O tym, że w niemieckim przemyśle dzieje się nie najlepiej, wiemy od dawna. Wczorajsze dane pokazują deflację producencką na poziomie aż 11%. Pokazuje to, że producenci gwałtownie schodzą z cen, aby utrzymać skalę działania. Na szczególną uwagę zasługuje jednak poziom tego wskaźnika sprzed roku. Co prawda, w październiku zaczęły się spadki, ale rok temu ceny rosły o 34,5%. W sierpniu i wrześniu były to poziomy ponad 45%. W rezultacie dane te są raczej korektą olbrzymich podwyżek z zeszłego roku. Po złożeniu tych danych daje nam to nadal prawie 20% wzrostu w dwa lata. Taka zmiana w przypadku cen producentów przekracza również wzrost cen dla konsumentów. Tam jednak ceny mają większą stabilność.
Chiny nie zmieniają stóp procentowych
Sytuacja gospodarcza w Chinach mocno odbiega od tej na Zachodzie. Najlepszym dowodem na to jest fakt, że w Państwie Środka ostatni raz stopy procentowe wzrosły symbolicznie w 2018 roku, a ostatni wzrost o minimum 0,1% był w 2014 roku. Do tego kraj ma obecnie deflację. Tak Chiny mierzą się ze spadkiem cen. Utrzymują jednak i tak główną stopę procentową na poziomie 3,45%. Kraj ten podchodzi do polityki monetarnej znacznie bardziej konserwatywnie niż Zachód. Nie zmienia to faktu, że pomimo relatywnie drogiego kredytu ma on olbrzymie problemy w sektorze nieruchomości. Gigantyczne korporacje padają, na rynku są miliony niedokończonych mieszkań, za które nabywcy już zapłacili, a sytuacja wydaje się pogarszać. Aż strach pomyśleć, gdzie ta sytuacja by zaszła, gdyby podobnie jak wiele gospodarek w pandemii stopy otarły się o 0%.
Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych warto zwrócić uwagę na:
14:00 – Węgry – decyzja w sprawie stóp procentowych,
14:30 – Kanada – inflacja konsumencka.
TradingView - jak skorzystać z platformy | Tips&TricksTradingView to w mojej ocenie jedno z najlepszych narzędzi do analizy spółek.
I nie, nie mówię tutaj o samej Analizie Technicznej. Mówię tu o wszystkich możliwych narzędziach jakie być może potrzebujcie do analizy spółki, a może nawet nie wiecie, że są.
W obszarze dla inwestora na TradingView znajdziecie podstawowe informacje o spółce.
1. Czym się zajmuje.
2. W jakiej branży działa
3. Jakie ma przychody, zyski, straty.
4. Czy dana spółka wypłaca/ła dywidendy i jaki był ich poziom.
5. Do dyspozycji macie cała dostępna historię finansową spółki
6. I to co dla mnie osobiście najciekawsze to wykresy i historia notowań.
7. Do wykresów możecie dodać całą serię wskaźników zaczynając od średnich EMA, profilu wolumeny, zniesienia Fibonacciego, MACD, RSI i setek innych tworzonych przez innych użytkowników.
8. Strategie inwestycyjne
9. Pomysły dotyczące konkretnych spółek tworzonych przez innych użytkowników. Do tych pomysłów należy oczywiście podchodzić z rezerwą, nie mniej sprawdzając popularność danego użytkownika poprzez liczbę obserwujących czy reputację (tzw. wzmocnienia) możecie zweryfikować autora danego pomysłu. Dodatkowo patrząc na historyczne wpisy można wczytać przebieg wykresu i sprawdzić na ile się sprawdziły dane opisy.
To co chcę podkreślić to właśnie rolę tych użytkowników w tworzeniu całej społeczności TradingView.
W tym tekście chciałbym przybliżyć kilka kwestii dotyczącej oferty i tego jak korzystać z samej platformy.
Po pierwsze wyszukując spółkę warto zacząć od przeglądu spółki, a nie od wykresu.
Zdjęcie 1.
To dzięki temu możemy poznać z jakiej branży pochodzi spółka.
Zdjęcie 2.
Możemy sprawdzić jak dana spółka zachowuje się na tle innych z danej branży.
Zdjęcie 3.
Poznajmy wyniki finansowe takie jak: przychody, zyski, wynik EBITDA, EPS.
Możemy poznać wycenę spółki na podstawie różnych wskaźników. Co ważne, po najechaniu na dany wskaźnik to uzyskamy jego krótką definicję/opis.
Zdjęcie 4.
Szukacie informacji o spółce? Komunikatów, raportów finansowych czy szacunków? Nie ma nic lepszego do agregacji tych informacji niż właśnie TradingView.
W zakładce „Wiadomości” uzyskujecie wszystkie powyższe informacje w jednym miejscu.
Poniżej przykład dla Mirbud, ale czy wiecie, że zmieniając język np. na angielski uzyskujecie dostęp do informacji ze spółek np. amerykańskich.
Zdjęcie 5.
Jak się okazuje dzięki tej platformie macie zagregowane dane i raporty spółek z całego świata, które są dostępne na platformie.
Zdjęcie 6. Informacje: Tesla
Co więcej na podstawie prognoz możecie też uzyskać informacje odnośnie tego jak wyglądają prognozy/rekomendacje analityków.
Zdjęcie 7.
Dodatkowo w przypadku wskaźników technicznych mamy ich krótkie podsumowanie, nie są to rekomendacje i nie wolno ich tak odbierać. Jednak jest to ciekawe spojrzenie w szybkim ujęciu, w którym kierunku mogą podążać dane wskaźniki czy kurs spółki.
Zdjęcie 8.
A jeśli interesują was szacunki na kolejny kwartał możecie i te poznać, ale tu uwaga, dotyczy to tylko części spółek i nie każda ma prognozę wyników.
Wykres 1.
TredingView posiada 3 pakiety dla swoich klientów.
Każdy z nich jest dopasowany wg różnych potrzeb. Podstawowy pakiet to tzw. Essential.
Jest to podstawowa wersja dla użytkownika. To co dla mnie jest istotne to same alerty na poszczególnych wykresach. W tym przypadku możemy mieć 20 alertów cenowych i tyle samo technicznych. Przy obserwacji kilku spółek jest to wystarczające. Dodatkowo w jednym oknie możemy wyświetlić dwa wykresy do porównania np. dla spółek z tej samej branży. Możemy też porównać konkretne surowce czy krytpowaluty.
Wykres 2. Porównanie spółek.
Wykres 3. Porównanie surowców (OIL_Brent vs. WTI)
Możemy też nałożyć na siebie bezpośrednio dwa różne wykresy szukając między nimi powiązań.
Wykres 4. Porównanie ceny złota vs. BTC
To co może być też jednym z najbardziej pożądanych wskaźników to profil wolumenu, który jest dostępny w każdym z pakietów. To właśnie tutaj widzimy, gdzie dokonywano najwięcej transakcji na giełdzie i po jakiej cenie w danym okresie. Średnia cena zmienia się wraz ze zmianą okresu, który sprawdzamy. To może być ciekawa informacja dla inwestorów szukających miejsca wejścia/wyjścia dla danej spółki.
Wykres 5. Profil wolumenu.
Pozostałe dwa pakiety tj. Plus i Premium dają możliwość zwiększenia liczby wskaźników na wykresie odpowiednio do 10 i 25 czy alertów cenowych/technicznych do 100 czy 400 w pakiecie Premium.
To co jednak może być najciekawsze dla wielu inwestorów amatorów to np. eksport danych z wykresu do Excela gdzie w tabelce uzyskamy historię cen, wskaźników itd. To dzięki tym danym możemy sobie szybciej zagregować dane i sprawdzić jak wyglądały poszczególne miesiące dla indeksów czy akcji. W najwyższym pakiecie mamy też dostępne notowania sekundowe co może być ciekawym rozwiązaniem dla graczy obserwujących notowania np. na kryptowalutach, gdzie zmiany są bardziej dynamiczne niż na akcjach.
Dodatkowo alerty cenowe w wersji premium nie mają okresu ważności.
Osobiście uważam, że pakiet: Essential jest optymalny dla początkującego inwestora. Jednak co ważne sporo danych jest już dostępnych w pakiecie Basic czyli darmowym. Choć nie jestem pewien czy wówczas mamy dostęp do wszystkich danych finansowych. Na pewno jednak nie mamy w wersji darmowej dostępu do wielu wskaźników technicznych takich jak choćby RSX czy profil wolumenu.
Warto weryfikować nasze potrzeby do danej oferty.
Jeśli nie będziemy korzystać z dziesiątek wskaźników, ale kilka podstawowych warto mieć to z pewnością pakiet Essential jest atrakcyjny, ale jeśli potrzebujemy kilkunastu wskaźników to warto spojrzeć na wyższy pakiet.
Powyższy wpis nie jest reklamą, a jedynie chęcią przybliżenia aktualnej oferty platformy Tradingview w ramach Black Friday i oferowanych cen poszczególnych pakietów.
Platforma oferuje dostęp do notowań z opóźnieniem 15 minut, jeśli chcemy by nasze alerty cenowe uruchamiały się we właściwym momencie należy wykupić dostęp do notowań online co oznacza koszt 3-4 dolarów miesięcznie.
Kapitał ucieka za oceanKolejne dni znów pokazują siłę amerykańskiej waluty. Tak jak powodem osłabienia były oczekiwania względem stóp procentowych, tak ich zmiana teraz pomaga. W tle drożeje ropa a Nowa Zelandia kończy cykl podwyżek stóp.
Dolar znów zyskuje
Amerykańska waluta jest najsilniejsza względem euro od połowy marca. Po tym, jak jeszcze miesiąc temu za euro trzeba było zapłacić 1,11 dolara, dzisiaj jest to już niemal 1,07 dolara. Jednym z powodów jest zmiana oczekiwań względem stóp procentowych za oceanem. Jeszcze nie tak dawno dominował scenariusz trzech obniżek do końca roku. To właśnie z tego powodu kapitał powoli opuszczał stany. Teraz mówi się o zaledwie jednej, co z kolei wpływa coraz korzystniej. W połączeniu z przyzwoitymi danymi dolar umacnia się pomimo problemów politycznych z limitem zadłużenia.
Ropa najdroższa od początku maja
Ceny ropy naftowej wciąż są jednymi z najniższych w ostatnich kwartałach. Wczoraj jednak mieliśmy kolejny ich wzrost. Jednym z powodów były wczorajsze dane o zmianach zapasów ropy naftowej. Spadek o 12,45 mln baryłek w ciągu tygodnia to duże zaskoczenie dla rynków. Tym bardziej że prognoza zakładała delikatny wzrost. Wygląda na to, że Amerykanie znów uwalniają rezerwy na rynek by zdusić ceny. Warto zwrócić uwagę, że jest to ekwiwalent niemal jednodniowej produkcji USA. By lepiej oddać skalę, jest to niemal 2% światowej produkcji w ciągu tygodnia, czyli bardzo duża ilość surowca, której ubyło z magazynów. Tak duży spadek zapasów spowodował spekulacje, że może USA będą odkupywać surowiec, więc zaczęło się kupowanie a cena rosła.
Nowa Zelandia podnosi stopy procentowe
Zgodnie z oczekiwaniami Królewski Bank Nowej Zelandii podniósł dzisiaj w nocy stopy procentowe. Podwyżka z 5,25% na 5,5% była zgodna z oczekiwaniami rynków. Niespodzianką była natomiast twarda zapowiedź zakończenia cyklu podwyżek stóp procentowych. Powodem jest spadek tempa wzrostu cen, czyli modna ostatnio w mediach dezinflacja. Jaki wpływ miał na rynki ten komunikat? Pomimo podwyżki stóp (czyli czegoś co powinno wesprzeć dolara nowozelandzkiego) mieliśmy do czynienia z gwałtownym osłabieniem waluty. Jeszcze przed decyzją jeden USD był wart okrągłe 1,6 NZD. Po kilku godzinach kurs ustabilizował się w okolicach 1,640, czyli 2,5% straciła na wartości waluta Nowej Zelandii.
Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych warto zwrócić uwagę na:
13:00 – Turcja – decyzja w sprawie stóp procentowych,
14:30 – USA – wnioski o zasiłek dla bezrobotnych.
NATGAS pozycja na UPNATURAL GAS globalnie zmienił nam strukturę na pro wzrostową wybijając ostatnie wierzchołki.
Obecnie mamy wyznaczoną strefa różową i zieloną z płynności gdzie będziemy szukać sygnału na wzrosty gdzieś przy cenie 2,70usd - rozbieżności są duże pomiędzy rynkiem spotowym a kontraktowym przez rolowania i dlatego wspólnym mianownikiem będzie cena 2,70usd.
Dodatkowo wypada tam korekta 1do1 również na wzrosty.