Akcje na kredyt. Dlaczego to nie wypali? S&P500 -50%?Margin Debt czyli współczynnik określający ilość akcji zakupionych w danym okresie na kredyt
sygnalizował największe krachy czasów współczesnych. Zarówno bańce internetowej z 2000 roku,
jaki i bańce na rynku nieruchomości z lat 2007-2009 towarzyszyły podobne do obecnych warunki.
Ilość akcji finansowanych kredytem rosła, stopy procentowe były obniżane, nie groziła nam inflacja...
Kiedy na rynku panuje bessa, nie ważne jak długo ona trwa, ilość akcji zakupionych na kredyt znacznie maleje.
W czasach hossy kiedy nastroje inwestorów są mocno optymistycznie i spodziewają się oni kontynuacji obecnej kondycji rynku,
ilość akcji zakupionych na kredyt drastycznie rośnie.
Dziś inwestorzy prawdopodobnie żyją nadzieją na:
-utrzymanie niskich stóp procentowych w najbliższych latach
-szybkie zażegnanie pandemii dzięki szczepionkom
-gwałtowne przyspieszenie gospodarek po zażegnaniu pandemii
Czy ma to jakikolwiek sens?
Duży odsetek zwykłych zjadaczy chleba w Stanach Zjednoczonych, którzy wspierani w okresie
pandemii pakietami pomocowymi, inwestują je w nadziei na pomnożenie, korzystając z platform typu tego co mieszkał w lesie i zabierał bogatym a dawał biednym,
czy uczestnicząc w inicjatywach podobnych jak ostatnio na Gamestop, oddadzą zainwestowane środki na rzecz dużych graczy pozostając z niczym...
Wybiliśmy właśnie szczyty wszech czasów na wskaźnikach obrazujących ilość akcji zakupionych na kredyt.
Dotychczasowy szczyt ustanowiony został w maju 2018 roku.
Żyjemy w nieco innej rzeczywistości, niż ta która poprzedzała poprzednie załamania na rynku akcji,
wówczas Rządy nie pozwalały sobie na wszechobecny dodruk i pakiety stymulacyjne w skali jaka ma miejsce obecnie.
Pomimo wspomnianych czynników, akcje na kredyt to akcje na kredyt i mimo że wskaźnik może jeszcze oczywiście pokazywać coraz wyższe wartości,
to w dłuższym terminie to nie ma prawa się udać. Zakończenie obserwowanej przez nas hossy będzie gwałtowne.
Dlatego pytanie "Czy nastąpi krach?" byłoby sformułowane błędnie.
Prawidłowe sformułowanie pytania brzmi "Kiedy nastąpi krach?"