Krytykanci znowu się doczepią do współczynników, ale to moja formacja... ;) Miejsca do spadków jeszcze trochę jest, stopów za dużo nie ściągnęli, stochastic szoruje po dnie - w tych rejonach może wydarzyć się wszystko, stawiam jednak na jena.
Dokładność pozostawia trochę do życzenia, AB+CD też nie zostało osiągnięte, ale strefa podaży i stochastic pozwalają spodziewać się odwrotu przynajmniej w okolice 0,905 (bardzo ważne 110,5 dla USDJPY).
Jen ładnie trzyma wzrostowy kanał i wsparcie, które odpowiada oporowi w okolicy 104,5 na parze USDJPY. Jeżeli nie będzie jakiegoś tsunami, wybuchu wulkanu, czy czegoś w tym stylu, to powinno to jeszcze trochę potrwać.
Za bardzo tylko nie wiem, "who is who?". Osobiście stawiałbym na jena, czyli przebicie zaznaczonej strefy, która odpowiada okolicom 107 dla USDJPY. W dłuższym terminie może nawet okrągła stówka? Dość daleko, ale przecież nie tak dawno już tam byli.