ReutersReuters

Waluty słabną po umocnieniu w Święta, rynek czeka na dane o inflacji

Waluty Europy Środkowej osłabiały się we wtorek po tym, jak inwestorzy w kilku krajach regionu powrócili z długiego weekendu świątecznego, a giełdy rosły w ślad za innymi europejskimi rynkami w oczekiwaniu na dane o inflacji w USA.

Decydenci z krajów Europy Środkowej utrzymują stopy procentowe bez zmian na wysokich poziomach, jednocześnie wysyłając w ostatnich tygodniach jastrzębie komunikaty, aby przekonać inwestorów do porzucenia oczekiwań na rychłe obniżki stóp procentowych, zwłaszcza że inflacja wciąż utrzymuje się na dwucyfrowym poziomie.

Inwestorzy czekają obecnie na dane o inflacji w Europie Środkowej, a także na środowe dane o inflacji w Stanach Zjednoczonych, szukając wskazówek odnośnie do prawdopodobieństwa kolejnych podwyżek stóp procentowych Fed, które zmniejszyłyby dyferencjał stóp w stosunku do rynków wschodzących.

Waluty w Europie Środkowej zwyżkowały po ostatnich jastrzębich sygnałach z banków centralnych, a korona czeska i węgierski forint osiągnęły w piątek i poniedziałek ponadmiesięczne maksima, mimo że lokalne rynki były zamknięte z powodu świąt.

We wtorek waluty nieznacznie słabły. Korona EURCZK spadała o 0,4% do 23,43 za euro, a forint EURHUF o 0,2% do 376,20 .

„Ruch był spowodowany głównie efektem 'wow', kiedy ludzie wrócili z wyjazdów wielkanocnych i przekonali się, jak silna jest korona. Wielu z nich chce teraz sprzedać koronę” – powiedział jeden z praskich dealerów.

Goldman Sachs podał w zeszłym tygodniu, że inflacja bazowa pozostanie wysoka, natomiast inflacja ogółem może spaść ze względu na efekt bazy i niższe ceny energii. Spadek będzie jednak ograniczony, na przykład inflacja na Węgrzech spadła jedynie nieco poniżej 25%.

Pod koniec marca węgierski bank centralny utrzymał główną stopę na poziomie 13% – najwyższym w UE – i zapowiedział, że powinna pozostać na tym poziomie przez dłuższy czas.

Czeski bank centralny w opublikowanym we wtorek protokole z posiedzenia z 29 marca podał, że członkowie zarządu zgodzili się, że nie planują na razie obniżać stóp.

Prezes Narodowego Banku Polskiego Adam Glapiński w zeszłym tygodniu również był nieco bardziej jastrzębi niż poprzednio, ocenili analitycy.

Złoty EURPLN, który w 2023 roku nie radził sobie dotąd tak dobrze jak inne waluty regionu, we wtorek był o 0,2% mocniejszy na poziomie 4,68 za euro. Niektórzy analitycy uważają, że każdy ruch waluty będzie ograniczony.

"Kurs EUR/PLN pozostaje w ponad miesięcznym trendzie bocznym, to jest 4,6620 – 4,7120, i w naszej ocenie trudno będzie znaleźć w tym tygodniu argumenty mogące wybić złotego w którąkolwiek stronę" - podał Bank Millennium.

Zaloguj się lub utwórz zawsze darmowe konto, aby przeczytać te wiadomości