ReutersReuters

Konsumenci w Czechach i na Węgrzech zaciskają pasa

Sprzedaż detaliczna w Czechach odnotowała w sierpniu największy spadek od kwietnia 2020 roku, podczas gdy wzrost sprzedaży detalicznej na Węgrzech wyhamował, sygnalizując, że mieszkańcy Europy Środkowej zaciskają pasa w związku z rosnącymi kosztami energii i inflacją.

Inflacja, która na Węgrzech może we wrześniu przyspieszyć do około 20% w ujęciu rocznym, nawet przy wprowadzonych limitach cen paliw i niektórych artykułów spożywczych, szybko ogranicza siłę nabywczą w całym regionie, pomimo solidnych podwyżek płac na początku roku.

W miarę jak konsumpcja gospodarstw domowych spada i rośnie ryzyko ogólnoeuropejskiej recesji, analitycy obniżają swoje prognozy PKB na 2023 rok.

"Dzisiejsze dane o sprzedaży detalicznej pokazują, że konsumpcja gwałtownie zwalniała w trzecim kwartale (…) gdy Węgrzy zaczęli dostosowywać się do wyższej inflacji" - powiedział analityk ING Peter Virovacz.

Węgierska sprzedaż detaliczna wyrównana sezonowo (HURETY=ECI) wzrosła w sierpniu o 2,4% w skali roku po wzroście o 4,3% w lipcu, podał Główny Urząd Statystyczny (KSH).

Sprzedaż żywności spadła o 2,4% rok do roku, podczas gdy sprzedaż artykułów nieżywnościowych wzrosła jedynie o 0,5%. Sprzedaż paliw była o 18,4% wyższa. Ceny paliw na Węgrzech są nadal limitowane dla gospodarstw domowych.

Skorygowana sprzedaż detaliczna w Czechach z wyłączeniem samochodów i motocykli spadła natomiast w sierpniu o 8,8% rok do roku po spadku o 7,9% po korekcie w lipcu.

Spowolnienie popytu krajowego, rosnące stopy procentowe i wyższe koszty przedsiębiorstw mogą osłabić wzrost gospodarczy w Europie Środkowej przez resztę roku, ale najmocniejszy cios nadejdzie w 2023 roku.

Jednocześnie wszystko wskazuje, że inflacja pozostanie wysoka - Bank Węgier prognozuje wzrost cen na poziomie średnio 11,5-14,0% wobec 13,5-14,5% w tym roku.

Dobrą wiadomości przyniosły natomiast czwartkowe dane dotyczące wzrostu produkcji przemysłowej na Węgrzech, która w sierpniu przebiła oczekiwania analityków wzrostem o 14,4%, wskazując, że branża nadal trzyma się dobrze, wspierana przez mocne portfele zamówień.

Analitycy przestrzegają jednak, że rosnące koszty energii i niedobory dostaw odbiją się także na przemyśle.

"Nawet jeśli dane z sierpnia pokazują korzystny obraz, należy na to patrzeć z pewną ostrożnością (…) ponieważ oczekiwane jest spowolnienie wzrostu przemysłu w nadchodzących miesiącach" – powiedział Virovacz.

Zaloguj się lub utwórz zawsze darmowe konto, aby przeczytać te wiadomości