Korona najniżej od 3 m-cy z powodu obaw o sektor motoryzacyjny

W piątek kurs czeskiej korony był najsłabszy od trzech miesięcy, gdyż ciążyły mu obawy przed wpływem niedoboru mikroprocesorów na kluczowy dla gospodarki Czech sektor motoryzacyjny, co przeważało nad oczekiwaniami na dalsze podwyżki stóp.

Korona EURCZK słabła o 0,06% do 25,660 za euro, osiągając najniższy kurs od końca lipca. Wceśniej wspierały ją oczekiwania na dalsze podwyżki stóp procentowych w CZechach.

Zniżkowała także praska giełda (.PX), która negatywnie wyróżniała się na tle innych rynków regionu.

"Produkcja aut, która jest ważną częścią czeskiej gospodarki, nadal cierpi na skutek globalnych niedoborów mikroprocesorów, a dane za wrzesień wskazały na blisko 45% spadek produkcji (rok do roku)" - głosi raport Morgan Stanley.

"Skoda zapowiedziała zawieszenie produkcji w drugiej połowie października z możliwością dalszych przestojów do końca roku" - dodano w nim.

Informacja, że Narodowy Bank Czech zamierza od stycznia wznowić sprzedaż środków zarobionych na swych ogromnych rezerwach walutowych po dziewięciu latach przerwy nie wpłynęła istotnie na kurs waluty.

"To prawda, że bank rozpocznie tę sprzedaż ostrożnie (...) więc natychmiastowy wpływ na koronę będzie niewielki" - ocenili analitycy CSOB.

Węgierski forint EURHUF tracił 0,03% do 363,80 za euro, pozostając w pobliżu 6-miesięcznego minimum z poprzedniej sesji.

"Rentowności długu w USA nadal rosną, a osłabienia dolara wyhamowało, co wywiera presję na waluty w całym regionie" - powiedział jeden z budapeszteńskich dealerów.

Forint stracił 1% od wtorku, gdy Bank Węgier rozczarował część inwestorów, podwyższając stopy procentowe o 15 punktów bazowych. Część graczy liczyła na większy ruch w obliczu przyspieszającej inflacji.

Złoty EURPLN słabł o 0,02% do 4,6030 za euro.

Członek Rady Polityki Pieniężnej (RPP) Rafał Sura cytowany w piątek przez PAP ocenił, że stopy procentowe powinny stopniowo wracać do poziomów sprzed pandemii.