Nadal brak oznak do zatrzymania wzrostów. Zaczynając od interwału miesięcznego. Cena znajduje się w strefie oporu, która tak naprawdę rozpościera się do samego szczytu z okolic 20 tyś. USD. Sam opór jest niewytaczający do określenia zatrzymania swingu. Budowa świec oraz RSI nie wskazują zatrzymania. Do interwału miesięcznego należy podchodzić z dystansem, ponieważ to jakby chirurg do operacji używał noża kuchennego zamiast skalpela.
Schodząc na interwał tygodniowy, również brak przesłanek do zatrzymania ceny. Trochę ciekawiej robi się na wykresie dziennym. Zaczynamy dostrzegać strukturę impulsowo korekcyjną, a także niewątpliwy trend wzrostowy. Każdy kolejny wierzchołek jest wyżej od poprzedniego. Czekamy na sytuację, kiedy na wykresie w końcu pojawi się czerwona strzałka w dół.
Żeby przyjrzeć się ostatnim spadkom, zmniejszamy interwał czasowy do H4. Znając poprzednie analizy, wiemy, że cena nie ma już więcej fal do wykonania i trwa piąta ostatnia. Pytanie jak długa może być ostatnia fala wzrostów. Może być bardzo długa i Bitcoin pokazał to już nie raz! Bądźmy jednak realistami. Przyjmijmy, że minimalnie zostanie osiągnięty ostatni szczyt z poziomu okolic 12500 USD. Co będzie ponad? Zobaczymy, gdy cena tam dotrze. Czy mogę się mylić? W tym przypadku nie mogę! Ocena trendu jest kluczowa. Gdyby cena spadła wybijając dołki kolejno z 11350 USD i dalej 10590 USD, a następnie pokonała OBV z poziomu 10323 USD, zaakceptowałbym zmianę kierunku i to chwilową, w ramach korekty dla wzrostów. Dopiero wtedy istotne byłoby ustalenie zasięgu korekty, która zawsze w końcu nadchodzi! To się jednak nie wydarzyło i traktuje owe zachowanie jako scenariusz alternatywny do rozpoznania w trakcie budowy kolejnych świec. Póki co cena znalazła się w proporcji 1:1 z poprzednią, lokalną korektą, co jest powodem do zakupu BTC z StopLossem pod dołkiem poprzedniej korekty tj. ok 11100 USD.....Dodam, że tym razem mierzenia wykonałem na giełdzie Kraken.
Wszystkie screeny będą dostępne w dzisiejszej analizie Bithub.