Sytuacja Etherum zaczyna trochę przypominać tę z Bitcoina. Oznacza, to że gdyby cenie udało się wyjść na dłużej powyżej czerwonej linii trendu i pokonać wierzchołek z dnia 24 czerwca 2020r., mógłbym uznać, że mylę się w swoich przewidywaniach. Dopóki to nie nastąpiło, nadal uważam, że ETH realizuje ruch spadkowy z targetem do żółtej strefy podaży, a wykres jest bardziej czytelny niż ten w BTC. To, że obserwujemy chwilowy wzrost ceny, niczego nie zmienia w mojej analizie. Możliwe jest nawet dotarcie ceny jeszcze raz do linii trendu spadkowego, a mimo to nadal będę podtrzymywał swój scenariusz. Dodatkowo, po przebiciu nie zaktualizowałem linii trendu wzrostowego. To celowy zabieg, gdyż rynek może zażądać jej re testu po wykonanym przebiciu. Pojawia się pewna nieścisłość pomiędzy rynkami. Otóż Forex ma niezaliczony ovb pomocniczy tak, jak ma to miejsce na giełdzie Coinbase. Być może to kwestia czasu. Zgodnie z zasadą "Hot or Not", ten jeden detal uniemożliwia mi zawarcie zakładu na spadki ceny....W przeciwnym razie już bym "shortował" ETH.