Wygląda na to, że ani trójkąt symetryczny, ani podwójne dno, lecz jak prawie, że zawsze FIBO było misiom potrzebne do pełni szczęścia. 50% zniesienia jest granicą magiczną i ma to podstawy w psychologii (jak chyba wszystko w tym całym rysowaniu). Mamy często to uczucie po przebyciu połowy drogi, że druga połowa zlatuje nam szybciej niż pierwsza, z tak zwanej górki. To samo dzieje się z kursami na wykresach, po przekroczeniu 50% cena w większość przypadków spada przynajmniej do poziomu 61.8% fibo. Jednak w obecnym przypadku odbiliśmy od tej granicy więc nadal jest nadzieja. Jeśli są chętni do wchodzenia już teraz zamiast powyżej zielonej linii, zalecam ustawienie stop lossa na około $27.6.