Kurs franka można często traktować jako dobry wyznacznik ogólnego sentymentu na rynku. Szwajcaria nie odgrywa może szczególnej roli w europejskim czy światowym handlu, ale jej stabilność, a w tym również stabilność tamtejszej waluty sprawia, że CHF jest przez inwestorów postrzegany jako “safe haven”, czyli doskonała inwestycja na trudniejsze czasy. Chociaż trend spadkowy złotego jest dostrzegalny na wszystkich głównych parach walutowych, to często właśnie frank szwajcarski potrafi w najlepszy sposób ukazać ogólny trend rynkowy. W ciągu tygodnia zyskał on 8 groszy, aby w szczytowym momencie prawie otrzeć się o poziom 3,95 zł. Następnie zgodnie z ruchem PLN także w stosunku do innych walut, w krótkim czasie kurs spadł i dotarł trochę powyżej 3,90 zł, aby nowy tydzień zacząć od wzrostów. Jednak wzrosty na franku nie są tak wyraźne, jak na innych parach walutowych i na razie wynoszą ok. 1 grosz. Może to oznaczać niezdecydowanie inwestorów, co do dalszych ruchów, a wtedy możemy mieć w najbliższych dniach do czynienia z utworzeniem się trwalszego trendu bocznego. Jeśli jednak odczyty makroekonomiczne, które napłyną w tym tygodniu, nie będa satysfakcjonujące, a dodatkowo przedłużać się będzie kluczenie decydentów w kontekście konfliktu handlowego, to inwestorzy mogą włączyć opcję “risk off” i kurs franka szwajcarskiego poszybuje do góry. W takim wypadku ból głowy czeka wielu frankowiczów.
Informacje i publikacje przygotowane przez TradingView lub jego użytkowników, prezentowane na tej stronie, nie stanowią rekomendacji ani porad handlowych, inwestycyjnych i finansowych i nie powinny być w ten sposób traktowane ani wykorzystywane. Więcej informacji na ten temat znajdziesz w naszym Regulaminie.