Frankowicze z niepokojem śledzą CHF

Ponieważ Sąd Najwyższy w dalszym ciągu zwleka z podjęciem decyzji dotyczących kredytów walutowych, to frankowicze wciąż z niepokojem muszą przyglądać się kursowi franka. A ten (podobnie jak reszta kursów głównych walut) nie pozwala im się nudzić. Wyraźnie widać, że jeżeli ktoś dokonuje zakupu CHF przed samym terminem spłaty raty, to w jednym momencie może rwać włosy z głowy, by tydzień później uśmiechać się do wykresu. Jeszcze w okolicach 20 sierpnia kurs franka wędrował w okolice 4,29 zł, czyli najwyższych poziomów od jesieni zeszłego roku, aby dostać gwałtowny i mocny cios, który kazał mu bronić wsparcia, znajdującego się niebagatelne 15 groszy niżej. Jednak dobra passa złotego nie trwała długo, odbił się od tego poziomu i w podobnie szybkim tempie skierował na północ. Obecnie balansuje w okolicach 4,19 zł, a jeśli siła tego ruchu nie zostanie zatrzymana, to po sforsowaniu 4,21-4,22 zł możliwy jest atak na niedawne szczyty. Chociaż argumentów za PLN nie ma wiele, to jednak warto wspomnieć, że jeśli ogólnorynkowy sentyment będzie się w najbliższym czasie poprawiał, to właśnie tutaj nadziei może upatrywać złoty. Jednak dla średnioterminowego kursu franka kluczowe będzie wtedy dopiero pokonanie wsparcia w okolicach 4,10 zł.
Beyond Technical Analysis

Również na:

Wyłączenie odpowiedzialności