2 lata temu kiedy BTC odbijał się od 6k uznałem, że zainteresowanie krypto wzrośnie kiedy Bitcoin zahaczy poziom 12k i powoli coś się już zaczyna dziać. Wolumeny na giełdach wzrastają, przybywa też chętnych do wyłożenia cashu na stół.
Nie sądziłem, że wszystko rozwinie się tak szybko jeszcze w tym roku szczerze mówiąc. Wygląda na to, że zrzut podczas światowej ściemy miał tylko za zadanie wykluczyć część osób z rynku. Od marca nie mieliśmy jeszcze żadnej porządnej korekty i całkiem możliwe, że jeszcze czeka nas jedno wybicie w okolice 16k zanim dojdzie do odreagowania. Brakuje mi w tym rajdzie "kropki nad i". Póki co wszystko wygląda na stabilny wzrost.
Tak czy inaczej, jeśli podaż jednak się uaktywni już teraz, powinniśmy zjechać w okolice 10300$.
H4 na BTC sugeruje odbicie, ew. ruch boczny o ile nie zejdziemy poniżej 11400.
Tyle, nie bawię się już w małe interwały więc rzadko będę się tu pojawiał, ale postaram się coś raz w miesiącu naskrobać.